Technologie

Equalizer - wielu używa, niewielu wie jak

Daniel Oziębała
Equalizer - wielu używa, niewielu wie jak
1

Equalizer pozwala na wydobycie charakteru dźwięku, dostosowanie go pod swój gust oraz poprawienie ogółu wrażeń płynących z odsłuchu. Jednak zastosowany nieumiejętnie może prowadzić do przykrych konsekwencji.

Korektor dźwięku to przydatne i praktyczne narzędzie do poprawy barwy dźwięku i zaakcentowania jego „duszy”. Wykorzystany prawidłowo potrafi zdziałać cuda, użyty w sposób niewłaściwy może mieć przykre konsekwencje. Często jest tak, że lepiej zostawić go w spokoju.

Equalizer powstał po to, by muzyka rozbrzmiała niezależnie od akustyki pomieszczenia

Docelowym przeznaczeniem korektora było wydobycie piękna muzyki nawet tam, gdzie nie było ku temu warunków. Wiele pomieszczeń nie zapewnia właściwej akustyki, więc część dźwięków może być tłumiona. Zwłaszcza, jeśli głośniki rozmieszczone są w sposób nieumiejętny. Do zniwelowania tych niedoskonałości wykorzystywany był equalizer, który pozwalał przywrócić piękno stłumionych partii.

Pokusa na wykorzystanie go w innych celach przyszła nieco później

Korektor okazał się być łatwym sposobem na zmianę brzmienia dźwięku, co szybko podchwycili producenci sprzętu audio, kart dźwiękowych i twórcy oprogramowania do słuchania muzyki. Powszechny dostęp oraz perspektywa szerokich możliwości okazały się bardzo kuszące, co zaowocowano wysypem różnorakich ustawień korektora do muzyki: akustycznej, elektronicznej, klasycznej, rockowej oraz wielu innych gatunków. Fani basowego brzmienia, czy uwydatnionych sopranów również otrzymali dedykowane ustawienia. Krótko mówiąc - dla każdego, coś dobrego.

Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność

Nim muzyka trafi na płytę CD lub do serwisu streamingowego, musi przejść przez cały proces produkcyjny, w tym mastering. Na tym etapie inżynierowie dźwięku dopracowują brzmienie tak, by wpisać się w specyfikę danego sposobu dystrybucji, panujące trendy (jak Wojna Głośności) oraz poczucie piękna osoby odpowiadającej za mastering. Na rynek trafia więc produkt kompletny, przewidziany do odsłuchu bez dodatkowych modyfikacji.

Zastosowanie korektora może prowadzić do ukrycia, a nawet zatracenia piękna muzyki, które dostrzegli ludzie w studiu. Ponadto, nieumiejętne korzystanie z korektora może prowadzić do licznych niepożądanych sytuacji i efektów, jak:

  • rozlewający się na pobliskie pasma i zakrywające je basowym puchem dół
  • pozbawione charakteru i „tego czegoś” wokale oraz brzmienie instrumentów, nadmierne ich wycofanie lub wysunięcie na tle innych dźwięków
  • pozbawiona finezji i powietrza góra/ szorstkie, kłujące wręcz brzmienie/ nazbyt zaakcentowane lub ukryte sybilanty
  • słyszalne przesterowanie, a nawet uszkodzenie sprzętu audio (głośniki, wzmacniacz)

Kluczem do uzyskania przyjemnego basu, wiernej średnicy i naturalnej, precyzyjnej góry jest dobry sprzęt, na którym muzyka rozbrzmi zgodnie z zamysłem twórcy. Dodanie do tego korektora może przynieść zarówno poprawę, jak i pogorszenie brzmienia.

Dlatego właśnie należy wziąć pod uwagę kilka elementów:

a) wpływ danych częstotliwości na dźwięk (możecie o tym poczytać w moim tekście poświęconym brzmieniu słuchawek)
b) dobór właściwych narzędzi

Korektor korektorowi nierówny

Korektory dźwiękowe dzielą się na kilka typów:

  • graficzny – dzieli pasmo na określoną ilość części, których kontrola odbywa się za pomocą dedykowanych suwaków. Korektora graficzny jest stosunkowo prosty w obsłudze i oferuje przejrzysty interfejs. Wspomniana prostota stanowi równocześnie jego siłę oraz słabość. Siłę, ponieważ jest przystępny dla zarówno dla laika, jak i osoby dobrze obeznanej z tematem. Słabość, gdyż wymusza pewne ustępstwa, jak brak wartości Q
  • parametryczny- pozwala na precyzyjną kontrolę częstotliwości, wraz z ich wizualną reprezentacją. Korektor parametryczny jest bardziej złożony i skomplikowany od korektora graficznego, lecz dzięki temu oferuje przydatne funkcje, jak zmiana wartości Q

Pozwalają one modyfikować podstawowe parametry, takie jak:

  • Frequency – częstotliwość dźwięku wyrażona w Hz
  • Gain – wartość wzmocnienia lub osłabienia dźwięku wyrażona w dB
  • Q – tzw. dobroć filtra, czyli zakres częstotliwości, na jakie wpływa zmiana wzmocnienia. Im wyższa wartość, tym gładsza i bardziej stopniowa jest zmiana sygnału (dobrze widać to przy wzmocnieniu pasma 2 kHz pod filtrem parametrycznym)
  • low-pass/ high-pass filter – filtr dolny/ górno przepustowy pozwala na odfiltrowanie częstotliwości poniżej/ powyżej określonych wartości

Equalizer nie jest straszny, jednak warto znać kilka zasad

1) Czasami lepiej osłabiać niż wzmacniać

Głośność dźwięku wyrażona jest w decybelach, które mogą przyjmować wartości dodatnie lub ujemne. Pomiędzy nimi znajduje się punkt 0 dB określający najgłośniejszy poziom dźwięku, po przekroczeniu którego może wystąpić przesterowanie (zniekształcenia dźwięku). Wartości dodatnie mogą prowadzić do znacznego zniekształcenia dźwięku, a nawet do uszkodzenia sprzętu audio. Z tego powodu w muzyce operuje się na wartościach ujemnych.

Wiele osób zaczyna od silnego wzmocnienia partii basowych lub ustawienia klasycznego V, co może prowadzić do odczuwalnej degradacji jakości dźwięku, a nawet do spalenia głośników i wzmacniacza.

2) Nie trzeba wiele, by poczuć różnicę

W kontekście audio, decybele wyrażają natężenie ciśnienia akustycznego przedstawione w skali logarytmicznej. Zatem, wzmocnienie danego zakresu o 3dB oznacza dwukrotny wzrost głośności tych częstotliwości, a 6dB aż czterokrotny. Analogicznie jest przy wartościach ujemnych. Osłabienie o -3dB oznacza osłabienie sygnału o połowę. Nie trzeba więc podbijać basu do maksimum, by poczuć dużą różnicę.

Należy jednak mieć świadomość ryzyka, jakie niesie ze sobą modyfikacja częstotliwości, np. głośniki wysokotonowe są stosunkowo niewielkie i podatne na uszkodzenia, więc podbijając górne partie łatwo doprowadzić do ich uszkodzenia.

3) Eksperymenty nie tylko w laboratorium

Popularne aplikacje i programy do słuchania muzyki często oferują zróżnicowane ustawienia korektora dostosowane pod kątem określonych gatunków muzycznych, a także gusty słuchacza. Oczywiście nie zawsze producent trafi w dziesiątkę, więc użytkownik może (o ile deweloper przewidział taki scenariusz) opracować swoje własne ustawienia, bo kto inny niż sam słuchacz wie lepiej, co wywołuje banana na ustach i podrywa ręce i nogi w rytm muzyki.

Choć początkowo nowe ustawienia mogą brzmieć świetnie, z czasem mogą wyjść pewne niedociągnięcia. Ich wyeliminowanie nie musi być trudne:

1) Słuchaj uchem, a nie […]

Equalizer wpływa na sygnał dźwięku oraz to, jak brzmi finalny efekt. Jednak łatwo zapomnieć o tym i skupić się na aspekcie wizualnym korektora i ustawienia suwaków tak, by prezentowały się w sposób atrakcyjny. Dlatego warto zamknąć oczy, na krótką chwilę zapomnieć o suwakach i ustawić wszystko tak, by brzmiało dobrze.

2) Problem łatwiej znaleźć przy niskich wartościach dobroci (Q)

Zdarza się, że pewien zakres częstotliwości wypada dość słabo na naszym sprzęcie (np. na głośnikach samochodowych, które często są nie najwyższych lotów). W takich sytuacjach przydaje się korektor parametryczny, który pozwala na precyzyjną lokalizację problemu.

Poszukiwania warto zacząć od zmniejszenia wartości Q do minimum i wzmocnienia częstotliwości o około 3dB. Proces ten powtarza się do czasu, aż znajdzie się źródło problemu. Problematyczny zakres częstotliwości można nieco osłabić lub wzmocnić, lecz z zachowaniem umiaru.

Korzystając z korektora warto mieć świadomość swoich działań

Korektor kusi szerokim wachlarzem możliwości, które zdają się zakrywać potencjalne problemy. Z jego pomocą można zminimalizować niedoskonałości sprzętu, lecz korzystając z niego niewłaściwie można doprowadzić do pogorszenia jakości dźwięku, a nawet do uszkodzenia sprzętu. Warto więc mieć świadomość wpływu danych częstotliwości na dźwięk, wpływu głośności na jego brzmienie oraz możliwości sprzętu. Jeśli kwestie te są niezrozumiałe warto rozważyć rezygnację z korektora, gdyż konsekwencje mogą być przykre.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu