Proces sądowy pomiędzy Epic Games i Apple każdego dnia przynosi nam wiele różnych ciekawostek. Okazuje się, że darmowe gry to nie jedyna strategia firmy na to aby przyciągnąć graczy do swojego sklepu. Epic chciał mieć u siebie również gry dostępne tylko na PS4.
200 mln USD niezależnie od wyników sprzedaży
W związku z batalią sądową pomiędzy Epic Games i Apple zostaje ujawnionych sporo wewnętrznych dokumentów powiązanych z obiema firmami. Kilka dni temu napisałem ile Epic wydał na gry, które rozdawał za darmo na przełomie 2019 i 2020 roku, a dzisiaj dowiadujemy się, że to nie jedyna strategia mająca na celu zwiększenie liczby graczy korzystających z ich wirtualnego sklepu. W dokumentach z 24 września 2020 roku, które są podsumowaniem cotygodniowego spotkania dotyczącego strategii dla sklepu, wynika, że Epic rozważał możliwości poszerzenie oferty o gry dostępne wyłącznie na konsolach.
Wygląda na to, że najbardziej zaawansowane rozmowy trwały z Sony, które ma kilka bardzo mocnych tytułów dostępnych tylko na PS4 i PS5. W gruncie rzeczy to nawet całkiem naturalne, bo Sony w ostatnich dwóch latach zainwestowało 450 mln USD w Epic Games, więc współpraca nie byłaby niczym nadzwyczajnym. Epic chciał zapłacić Sony z góry 200 mln USD za udostępnienie 4 do 6 tytułów z PS4 w swoim sklepie z gram dla komputerów PC. Sony miało mieć zagwarantowane 200 mln USD niezależnie od tego ile gier faktycznie uda się sprzedać, a jeśli ich wartość przekroczyłaby tą kwotę, to również procent od nadwyżki. Wygląda jednak na to, że przynajmniej do dzisiaj nic z tej umowy nie wyszło, bo owszem w Epic Game Store są dostępne takie tytuły jak Horizon Zero Dawn i Days Gone, ale nie są na wyłączność, oferuje je również Valve na platformie Steam.
Co ciekawe Epic chciał przeprowadzić podobne rozmowy z Microsoftem oraz z Nintendo. Jak wynika jednak z udostępnionej notatki, rozmowy z Microsoftem mogą być trudne bo firma kieruje się nieco inną filozofią związaną z usługą Game Pass, a Phil Spencer, szef działu gier i Gabe Newell, szef Valve (Steam) są dobrymi kolegami. Prawdopodobnie całkowicie porzucono też próbę kontaktu z Nintendo, które bardzo mocno broni swoich tytułów i nie wypuszcza ich praktycznie poza swoje platformy, nie licząc urządzeń mobilnych. Nintendo miałoby na takiej współpracy za dużo do stracenia.
Wyraźnie jednak widać, że Epic zamierza cały czas mocno walczyć z dominacją Steama i będzie próbował ściągnąć graczy do swojej platformy wszelkimi możliwymi sposobami.
źródło: ResetEra
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu