Startups

eParkomat pomoże kierowcom znaleźć miejsce parkingowe. Koniec z krążeniem po mieście?

Maciej Sikorski
eParkomat pomoże kierowcom znaleźć miejsce parkingowe. Koniec z krążeniem po mieście?
4

Jak rozwiązać problem korków w miastach? Temat rzeka, odpowiedzi z gotowymi pomysłami lub przynajmniej wizjami przybywa. Jedni przekonują, że należy to rozwiązać na poziomie ekonomicznym i zniechęcić ludzi do jeżdżenia własnym samochodem, drudzy twierdzą, że trzeba inwestować w komunikację zbiorową, jeszcze inni wskazują na rozwiązania, które przyniesie nam rewolucja technologiczna. Przykładem z tej ostatniej półki ma być eParkomat - startup, w który zainwestował hub:raum, inkubator Deutsche Telekom.

eParkomat to pomysł od naszych sąsiadów z Południa: liczy sobie kilka lat i był już testowany w Pradze. Według zapewnień twórców, sytuacja kierowców zmieni się na lepsze dzięki stworzonej przez nich aplikacji mobilnej - smartfony ułatwią parkowanie. W jaki sposób?

Parkowanie z eParkomatem jest dziecinnie proste. Po pierwsze, wskazujesz na mapie swój punkt docelowy. W odpowiedzi otrzymujesz informację zwrotną z oceną szans na znalezienie wolnego miejsca w danym obszarze. Jeśli podejmiesz decyzję, gdzie chcesz pozostawić swój samochód, jednym kliknięciem przerzucasz trasę dojazdową do swojej ulubionej nawigacji i jedziesz na wybrane miejsce. Dodatkowo w najbliższym czasie eParkomat udostępni funkcję płacenia za parking z poziomu aplikacji.

Startup nie posiada swoich miejsc parkingowych, nie naszpikował też miasta czujnikami, które dostarczą informacje, chociaż nie ukrywa, że chce korzystać z takich rozwiązań, by czynić swoją usługę coraz lepszą. W jaki zatem sposób zdobywane są dane? Zespół opracował algorytm, który przewiduje dostępność miejsc parkingowych w czasie rzeczywistym w oparciu o ilość danych przesyłanych przez sprzęt mobilny sieci komórkowej. Przypomnę, że partnerem jest inkubator Deutsche Telekom - T-Mobile Czechy będzie tu nie tylko wsparciem finansowym. Ciekawy przykład współpracy startupu korporacji i startupu.

Jeszcze bardziej intryguje skuteczność tego rozwiązania. Przyznam, że sam podchodzę do niego sceptycznie, bo kierowca nie otrzymuje konkretnej odpowiedzi, lecz wskazówkę: to miejsce jest obecnie mniej lub bardziej oblegane przez ludzi. Może dobre i to?

W pierwszych testach w Pradze w 2015 roku wzięło udział 250 kierowców i aż 93,3 proc. z nich znajdowało od razu wolne miejsce w promieniu 250 metrów od wyznaczonej destynacji. Obecnie skuteczność ta wzrosła do 96 proc.

eParkomat to pomysł od naszych sąsiadów z Południa: liczy sobie kilka lat i był już testowany w Pradze. Według zapewnień twórców, sytuacja kierowców zmieni się na lepsze dzięki stworzonej przez nich aplikacji mobilnej - smartfony ułatwią parkowanie. W jaki sposób?

Parkowanie z eParkomatem jest dziecinnie proste. Po pierwsze, wskazujesz na mapie swój punkt docelowy. W odpowiedzi otrzymujesz informację zwrotną z oceną szans na znalezienie wolnego miejsca w danym obszarze. Jeśli podejmiesz decyzję, gdzie chcesz pozostawić swój samochód, jednym kliknięciem przerzucasz trasę dojazdową do swojej ulubionej nawigacji i jedziesz na wybrane miejsce. Dodatkowo w najbliższym czasie eParkomat udostępni funkcję płacenia za parking z poziomu aplikacji.

Startup nie posiada swoich miejsc parkingowych, nie naszpikował też miasta czujnikami, które dostarczą informacje, chociaż nie ukrywa, że chce korzystać z takich rozwiązań, by czynić swoją usługę coraz lepszą. W jaki zatem sposób zdobywane są dane? Zespół opracował algorytm, który przewiduje dostępność miejsc parkingowych w czasie rzeczywistym w oparciu o ilość danych przesyłanych przez sprzęt mobilny sieci komórkowej. Przypomnę, że partnerem jest inkubator Deutsche Telekom - T-Mobile Czechy będzie tu nie tylko wsparciem finansowym. Ciekawy przykład współpracy startupu korporacji i startupu.

Jeszcze bardziej intryguje skuteczność tego rozwiązania. Przyznam, że sam podchodzę do niego sceptycznie, bo kierowca nie otrzymuje konkretnej odpowiedzi, lecz wskazówkę: to miejsce jest obecnie mniej lub bardziej oblegane przez ludzi. Może dobre i to?

W pierwszych testach w Pradze w 2015 roku wzięło udział 250 kierowców i aż 93,3 proc. z nich znajdowało od razu wolne miejsce w promieniu 250 metrów od wyznaczonej destynacji. Obecnie skuteczność ta wzrosła do 96 proc.

Może to naprawdę działa? Inwestor wspiera twórców od kilku lat, wydaje się mało prawdopodobne, by marnował czas i pieniądze na pomysł, który całkowicie nie trzyma się kupy. Niebawem zapewne będziemy mieli szansę się o tym przekonać, bo startup zamierza wchodzić do kolejnych miast, nie tylko w Czechach. Możliwości rozwoju (a przy tym i plany) są poważne: aplikacja może być rozszerzana o dane z infrastruktury inteligentnego miasta, zarówno z przestrzeni publicznej, jak i od firm. Wspomina się też o współpracy ze Skodą - to wszystko naprawdę może sprawić, że kierowca będzie tracił mniej czasu, zużywał mniej paliwa i przyczyniał się do poprawy jakości powietrza w miastach. Zyskać mogą nie tylko kierowcy.

Czekam na rozwój eParkomat, ale też na kolejne pomysły, w których ktoś postanowi wykorzystać w czasie rzeczywistym masę informacji wytwarzanych w mieście. Sporo mówi się o tym, że to wielki skarb, ale wciąż mało jest na to dowodów, realnych przykładów. Może lawina ruszy...

Może to naprawdę działa? Inwestor wspiera twórców od kilku lat, wydaje się mało prawdopodobne, by marnował czas i pieniądze na pomysł, który całkowicie nie trzyma się kupy. Niebawem zapewne będziemy mieli szansę się o tym przekonać, bo startup zamierza wchodzić do kolejnych miast, nie tylko w Czechach. Możliwości rozwoju (a przy tym i plany) są poważne: aplikacja może być rozszerzana o dane z infrastruktury inteligentnego miasta, zarówno z przestrzeni publicznej, jak i od firm. Wspomina się też o współpracy ze Skodą - to wszystko naprawdę może sprawić, że kierowca będzie tracił mniej czasu, zużywał mniej paliwa i przyczyniał się do poprawy jakości powietrza w miastach. Zyskać mogą nie tylko kierowcy.

Czekam na rozwój eParkomat, ale też na kolejne pomysły, w których ktoś postanowi wykorzystać w czasie rzeczywistym masę informacji wytwarzanych w mieście. Sporo mówi się o tym, że to wielki skarb, ale wciąż mało jest na to dowodów, realnych przykładów. Może lawina ruszy...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu