Startups

To najdziwniejszy gadżet do testów, jaki kiedykolwiek dostaliśmy

Tomasz Popielarczyk
To najdziwniejszy gadżet do testów, jaki kiedykolwiek dostaliśmy
Reklama

Na Antywebie piszemy o różnych gadżetach i technologiach. Nierzadko sięgaliśmy po tematy rodem z Kickstartera, które ocierały się o granice absurdu. Często też sami nie mogliśmy uwierzyć w pomysły realizowane przez niektórych zapaleńców i firmy. W końcu jeden z takich produktów trafił do naszej redakcji. Poznajcie Lovely.

O Lovely pierwszy raz usłyszałem dokładnie w momencie, gdy rozpakowywaliśmy paczkę, którą przyniósł kurier. A tymczasem okazuje się, że produkt tej firmy powstawał blisko rok. O czym konkretnie mowa? O zabawce erotycznej. Jak tłumaczą sami twórcy:

Reklama

Lovely to obecnie jedyna na świecie, opracowana w Polsce, inteligentna zabawka erotyczna. To silikonowy, elastyczny oraz wibrujący pierścień, który opina podstawę penisa, dzięki czemu poprawia jakość erekcji, a jego wibracje stymulują łechtaczkę.

Co szczególnie istotne, wbudowane w Lovely czujniki zbierają dane dotyczące naszego poruszania się (i nie tylko). Potem możemy je przesłać za pośrednictwem Bluetooth do smartfona z zainstalowaną aplikacją. Ta podda je analizie, a następnie przygotuje spersonalizowane porady dotyczące tego, w jaki sposób partnerzy mogą podnieść jakość swojego życia intymnego. Co istotne, wszystkie wskazówki zostały opracowane przez seksuologów współpracujących z Lovely Inc. Oprócz tego program serwuje też garść statystyk dotyczących m.in. spalonych kalorii. Jak jednak zaznaczają sami twórcy, są one jedynie ciekawostką i dodatkiem do głównej funkcji.

Stworzenie Lovely zajęło niespełna rok od uzyskania pierwszego wsparcia od inwestorów. Produkt ten jest adresowany głównie na rynki zagraniczne. Już teraz 60 proc. sprzedaży generują Stany Zjednoczone, gdzie Lovely trafił do sieci sklepów Target i Brookstone (łącznie blisko 2 tys. oddziałów). Jakub Konik, CEO Lovely Inc. tłumaczy:

Bardzo cieszy nas pozytywne przyjęcie Lovely w USA, które stanowią największy rynek dla zabawek erotycznych. Naszym celem jest teraz pójście za ciosem, czyli wzmocnienie obecności w USA i szybkie zdobycie kolejnych rynków, takich jak Kanada, Australia, Europa Zachodnia oraz Daleki Wschód (Japonia, Korea Południowa, Hong-Kong).


W związku z tym ruszyła kampania w serwisie CrowdwWay.pl, który pozwala właściwie każdemu internaucie zainwestować w Lovely. Całość działa podobnie do crowdfundingu, z tym wyjątkiem, że nie kupujemy tutaj produktu, a po prostu akcje w firmie, które, jeżeli wszystko się uda, w przyszłości mogą znacząco zyskać na wartości. Zapisy w ramach oferty publicznej będą przyjmowane do 2 listopada. Startup chce łącznie zgromadzić 1,64 mln złotych.


Reklama

Od razu uprzedzę, że recenzji Lovely raczej publikować nie będziemy, choć muszę przyznać, że sam pomysł na gadżet wydaje mi się bardzo ciekawy i niebanalny. Problemy łóżkowe współczesnego społeczeństwa są trochę taką tajemnicą poliszynela - statystyki podawane przez Lovely mówią, że dotyczą nawet 40 proc. par. Jeżeli zatem technologia ma im w jakiś sposób pomóc, a przy okazji dać nieco przyjemności, to dlaczego nie?

Postaram się odpowiedzieć na ewentualne pytania dotyczące urządzenia, które zadacie w komentarzach. Ostrzegam jednak, że wulgarne wypowiedzi będą od razu usuwane.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama