Samsung

Elon Musk psuje zabawę i zdradza tajemnicę Samsunga

Bartosz Gabiś
Elon Musk psuje zabawę i zdradza tajemnicę Samsunga
Reklama

Media okrążyła wieść o rekordowej umowie Samsunga. Firma jednak nie kwapiła się do chwalenia, z kim ją podpisano. Na szczęście dla ciekawskich – mowa o Samsungu, a kto jak kto, ale ta firma nie ma szczęścia do utrzymywania swoich tajemnic w sekrecie i już wszystko wiemy.

W świecie technologii, gdzie tajemnice i spekulacje są na porządku dziennym, czasem wystarczy jeden tweet, by zburzyć misternie budowaną aurę niedopowiedzenia. Tak właśnie stało się w przypadku najnowszego, rekordowego kontraktu Samsunga. Gigant ogłosił podpisanie umowy o wartości 16,5 miliarda dolarów na produkcję chipów, jak podaje Nikkei dla anonimowego „globalnego lidera technologii”, ale...

Reklama

Szef Tesli psuje zabawę i zdradza tajemnicę Samsunga

Naturalnie każdy zaczął się zastanawiać – o kogo może chodzić? Z takim portfelem, pewnie najwięksi gracze, lecz zanim zdążyliśmy się porządnie pogłowić, na scenę wkroczył Elon Musk i… popsuł zabawę. Szef Tesli, znany z zamiłowania do wrzucania jakby od niechcenia ogłoszeń w przypadkowych miejscach i najpewniej burzenia spokoju działów marketingowych, napisał na platformie X (dawniej Twitter):

"Nowa wielka fabryka Samsunga w Teksasie powstaje, aby produkować chipy kolejnej generacji AI6 dla Tesli. Strategiczne znaczenie tego wydarzenia jest nieocenione. Samsung obecnie tworzy chipy AI4. TSMC będzie odpowiedzialna za AI5, którego projekt już zakończono i początkowo produkcja będize miała miejsce na Tajwanie, następnie w Arizonie"

Co ciekawe, Samsung oficjalnie nie potwierdził, że chodzi o Teslę, ale po wpisie Muska nie ma już żadnych wątpliwości. Kontrakt obowiązuje do 2033 roku i może wywindować udział Samsunga w rynku zaawansowanych półprzewodników, gdzie od lat dominuje tajwańskie TSMC. Dla Samsunga to nie tylko prestiż, ale i szansa na odbicie się po ostatnich problemach z zamówieniami na chipy.

Musk nie byłby sobą, gdyby nie dodał, że będzie osobiście doglądał postępów w fabryce, która – jak podkreślił – znajduje się niedaleko jego domu. Wszystko w imię pewności dostarczania najwyższej jakości.

 

Źródła: verge, reuters

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama