Elon Musk musi mieć niezły ubaw, gdy wrzuca na Twittera jeden post ze zdjęciem i krótkim komentarzem (czasem nawet bez niego), a cały świat zastanawia się, co szef SpaceX chciał przekazać, co planuje i czy znowu postanowi zbawić świat. Tym razem pytania tego typu dotyczą jego tuneli - naprawdę będzie drążył pod miastami?
Elon Musk startuje z kolejnym biznesem albo... nieźle nas trolluje
Boring Company (można to przetłumaczyć jako Nudna Firma, ale to bore oznacza także drążyć) przyciąga uwagę od grudnia. Pisałem wówczas, że Szef Tesli podzielił się z ludźmi swoją irytacją wynikającą z korków, stwierdził, że trzeba coś z tym zrobić i weźmie się za drążenie tuneli. Dowcip? A może podchodzi do tematu na serio - przecież z Marsem też nie żartuje...
Minecraft pic.twitter.com/lU1YzJjLOZ
— Elon Musk (@elonmusk) 4 lutego 2017
Kilka tygodni później wróciłem do tego zagadnienia:
Sprawa przycichła, by teraz powrócić. I to ze zdwojona siłą: Musk przekonuje, że prace ruszą niebawem i nie są to żarty. Czy miliarder rzeczywiście chce tworzyć tunel(e) pod Los Angeles lub innymi amerykańskimi miastami, by usprawnić ruch? Przecież przygotowania do takich prac trwają bardzo długo i trudno ukryć je przed mediami, powinny być jakoś udokumentowane. A tu cisza.[źródło]
26 ft diameter tunnel running 2 miles under D.C. pic.twitter.com/XFQkioEsg8
— Elon Musk (@elonmusk) 4 lutego 2017
Miliarder nadal nie przedstawia konkretów, ale intryguje tweetami. Pojawiły się dwa przedstawiające tunele w budowie, ale z komentarzy nie można było wywnioskować, na co właściwie patrzymy. Słowo "Minecraft" wątpliwości nie rozwiało. Pojawiła się też... czapka. Posiada napis The Boring Company, ludzie zwracają uwagę na pierwsze "o" i przekonują, że to tunel. Mnie wygląda to trochę na Księżyc, ale może to złudzenie (chociaż SpaceX planuje wyprawę w okolice Księżyca). Zdjęcie czapki z napisem, komentarza brak, a w mediach wielki szum.
— Elon Musk (@elonmusk) 6 marca 2017
Mam nadzieję, że niebawem przekonamy się czy ów szum jest uzasadniony. Ale nawet jeśli Musk żartuje i wpuszcza nas w kanał (nie tunel), to nie będę miał mu za złe. Takie trollowanie nadal jest lepsze, niż rozmowa z sobowtórem gwiazdy tv w spreparowanym studio. Tym bardziej, że szef Tesli nie musi żartować - nie po raz pierwszy porywałby się na pomysł uznawany przez wielu za szalony...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu