Motoryzacja

Subskrybuj auto premium jak Netflix? No nie wiem, nie lepiej wynająć (nie)używane?

Grzegorz Ułan
Subskrybuj auto premium jak Netflix? No nie wiem, nie lepiej wynająć (nie)używane?
Reklama

Dostaliśmy ostatnio informację prasową od twórców serwisu Engo Cars, oferującego samochody premium w subskrypcji. Początkowo ją zignorowałem, ale dziś przyjrzałem się temu projektowi i mam co do niego mieszane uczucia.

Na początek odpowiedzmy sobie na pytanie, kto wynajmuje samochody? Na pewno osoby, które nie mają/nie potrzebują własnego auta na stałe, przydaje im się tylko na wakacyjne czy weekendowe wyjazdy. Są to też osoby udające się lub przybywające do obcego miasta w interesach - a więc głównie klienci biznesowi. Wynajęcie auta przydaje się też okazjonalnie, na przykład na jakieś imprezy ze znajomymi.

Reklama

Nie martwimy się tu żadnym serwisem, naprawami, opłatami, ubezpieczeniami i temu podobnymi atrakcjami towarzyszącymi właścicielom czterech kółek. Płacimy tylko za wynajem na określony czas, no i za paliwo. Po wszystkim zdajemy auto i po sprawie.

W ilu tych wymienionych sytuacjach potrzebujemy auta premium z maksymalnie możliwym wyposażeniem? Pewnie z kilka by się znalazło, ale do najczęściej wykorzystywanej opcji, czyli wyjazdów wakacyjnych lub weekendowych w mojej ocenie wystarczyłoby skorzystanie z jakiejś wypożyczalni aut, również dostępnych online.

Twórcy Engo Cars rozpoczęli swoją działalność w styczniu 2021 roku z flotą 60 samochodów, na początku tego roku powiększyła się ona do 150 aut i są w trakcie zamówienia kolejnych. Można przypuszczać, że pomysł wypalił, ale jak czytamy dalej dotychczasowymi klientami są przedsiębiorcy prowadzący działalności gospodarcze, start-upy i firmy średniej wielkości - 70%, a na pozostałe 30% składają się dyrektorzy oraz managerowie w korporacjach czy spółkach na szczeblach zarządzających.

Jednak szersza komunikacja w mediach ma na celu zapewne poszerzenie - tego do tej pory ścisłego grona odbiorców, o nowych. Zwłaszcza forma tej komunikacji, która sugeruje chęć dotarcia do młodszych osób:

Subskrypcję filmów, muzyki czy audiobooków znają już wszyscy, ale subskrypcja samochodów to innowacja na polskim rynku. Subskrypcja samochodów uszyta na miarę dzisiejszych czasów. ENGO CARS odpowiedzią na potrzeby rynku.

To zerknijmy na ceny tej subskrypcji, sprawdziłem ceny dla auta marki Toyota C-HR. Każde auto można tu wynająć online, włącznie z podpisaniem umowy - zamówione auto podstawiane jest pod drzwi. I tak, za miesięczną subskrypcję (limit 2 tys. km w miesiącu) tego samochodu, trzeba zapłacić tu 3 629,83 zł.

Wiem, że to auto z wyposażeniem po kokardkę, że tak to nazwę, ale i tak to gruba przesada, a już na pewno dla masowego odbiorcy. Miesięczna rata za zakup tego auta na własność wynosi nieco ponad 3,5 tys. zł brutto przy 36 ratach (bez wkładu własnego), a leasingu połowę mniej - 1,7 tys. zł netto. Oczywiście nie można tego porównywać 1:1, ale pokazuje to skalę wysokości kosztów subskrypcji, którą uważam za delikatnie rzecz ujmując zawyżoną.

Reklama

No to może wynajem na weekend? Tu musimy się już liczyć z wydatkiem rzędu 2 tys. zł za 3 dni wynajmu.

Również kosmos, dla porównania zerknąłem na wynajem tego auta, którego właściciel nie używa i wystawił go w serwisie HoppyGo - ten sam czas wynajmu kosztuje o połowę mniej. Są też inne serwisy, gdzie możecie wynająć takie auto, pewnie w jeszcze w niższej cenie.

Reklama

Tak więc wydaje mi się, że pomysł ten nie wyjdzie poza dotychczasowych odbiorców twórców serwisu, dla których to cena jest drugo- albo nawet trzeciorzędna.

Zresztą chyba nawet nie muszą narzekać na ich brak, skoro przy 150 aut we flocie, dostępnych jest na tę chwilę zaledwie 21 do wynajmu.

Źródło: Engo Cars.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama