Technologie

E-papierosy dalej kontrowersyjne - Walia chce zabronić palenia w miejscach publicznych

Jakub Szczęsny
E-papierosy dalej kontrowersyjne - Walia chce zabronić palenia w miejscach publicznych
31

Debatom na temat elektronicznych papierosów nie ma końca. Co rusz pojawiają się badania niby potwierdzające wysoką szkodliwość tych urządzeń tylko po to, by zaraz zostać zanegowane przez innych badaczy, którzy twierdzą, że e-palenie jest zdrowsze, choć nie do końca zdrowe. Mnie przygoda z elektronic...

Debatom na temat elektronicznych papierosów nie ma końca. Co rusz pojawiają się badania niby potwierdzające wysoką szkodliwość tych urządzeń tylko po to, by zaraz zostać zanegowane przez innych badaczy, którzy twierdzą, że e-palenie jest zdrowsze, choć nie do końca zdrowe. Mnie przygoda z elektronicznymi alternatywami dla naturalnych papierosów się niestety nie udała - może i z powodu złego wyboru modelu. Nic to, dalej palę "analogi", choć wiem, że to bardzo szkodzi.

Jak już palę - staram się nikomu tym samym nie przeszkadzać. To moja osobista słabość i wcale nie muszę się dzielić jej efektami z innymi. Nie chcę, by ktokolwiek wokół mnie czuł smród dymka, który z lubością wciągam do płuc. Nie naruszam zakazów palenia w pewnych miejscach. Palić na balkonie mogę, bo mieszkam w domu - wszystko w jak najlepszym porządku. A jak jest z elektronicznymi papierosami?

Mgiełka produkowana przez urządzenie dla mnie jest bezwonna i w sumie, to mi nie przeszkadza. To tylko moje zdanie - ludzie wokół mnie mogą mieć zupełnie inne. Stąd też nie jestem zdziwiony, że w Walii myśli się o zakazaniu palenia "elektroników w zamkniętych miejscach publicznych (np. urzędy, szkoły, uczelnie). Wcześniej podobny zakaz wprowadzono w Belgii oraz Hiszpanii. Powodem, dla którego tamtejszy rząd chce wprowadzić owe obostrzenie jest troska o zdrowie i dobre samopoczucie obywateli.

Nawet, jeżeli wydaje się Wam, że e-palenie jest nieszkodliwei ów zakaz jest głupi - cóż. Niektóre zachowania to także kwestia kultury. Uwierzcie mi, że nie wyobrażam sobie "puścić dyma", nawet tego elektronicznego w miejscu, gdzie są ludzie, którzy niekoniecznie życzyliby sobie wąchania smrodu z papierosów. Myślę, że pomimo bezwonności mgiełki, nie robiłoby im to różnicy i stąd po prostu - z szacunku do nich nawet bym się do tego nie zabrał. Chcę zapalić - wychodzę tam, gdzie można i nikomu nie będę przeszkadzał.

Grafika: 1, 2

Źródło: The Guardian

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu