Polska

W tym roku dostaniecie od Poczty Polskiej skrzynkę e-mail na e-Doręczenia o pojemności 1 GB

Grzegorz Ułan
W tym roku dostaniecie od Poczty Polskiej skrzynkę e-mail na e-Doręczenia o pojemności 1 GB
32

4 lata od pomysłu do realizacji. Polski parlament przyjął w zeszłym roku projekt ustawy o doręczeniach elektronicznych. Pierwsze e-listy zaczną być wysyłane do obywateli i przedsiębiorców od 1 października tego roku.

Operatorem wyznaczonym do tego przedsięwzięcia została również rok temu Poczta Polska, na której barkach spocznie obsługa całego systemu e-Doręczeń elektronicznych listów, wysyłanych czy odbieranych od obywateli i przedsiębiorców przez administrację publiczną.

Jak duża będzie skala tego przedsięwzięcia? Niestety możemy na razie tylko szacować, bo dysponuję tylko danymi z 2016 roku. Wtedy łączna liczba przesyłek listowych ZPO wynosiła 22,5 mln sztuk rocznie.

W ostatecznym projekcie ustawy o doręczeniach elektronicznych wyłączono przesyłki sądowe, między innymi z uwagi na brak uwarunkowań prawnych i obowiązujący kontrakt Poczty Polskiej na jej doręczanie fizyczne. Niemniej myślę, że z powodzeniem te 22,5 mln sztuk rocznie możemy podwoić już za zeszły rok. Z drugiej strony, to z kolei dane za 2017 rok, organy administracji publicznej wysłały 400 mln listów poleconych, w tym 40 milionów z elektronicznym potwierdzeniem odbioru.

Tak więc Poczta Polska będzie musiała przygotować się na duży ruch na udostępnionym podmiotom publicznym i niepublicznym skrzynkach pocztowych.

Minister Marek Zagórski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów:

Coraz więcej Polaków chce korzystać z cyfrowych udogodnień, a naszym zadaniem jest wychodzić naprzeciw tym oczekiwaniom. E-doręczenia to nowa era funkcjonowania administracji i Poczty Polskiej. To rewolucja w doręczeniach. Choć obywatele już w tej chwili mogą wysyłać pisma drogą elektroniczną do każdego urzędu w Polsce, to podstawową rolą systemu doręczeń elektronicznych jest zastąpienie tradycyjnych przesyłek rejestrowanych, czyli listów poleconych.

Wczoraj, w Rządowym Centrum Legislacji pojawił się projekt rozporządzenia Ministra Cyfryzacji w sprawie gwarantowanych dostępności oraz pojemności skrzynek e-Doręczeń. Wynika z niego, że operator wyznaczony do obsługi e-Doręczeń, czyli Poczta Polska będzie musiała zagwarantować podmiotom publicznym i niepublicznym dostęp do nowych skrzynek poczty e-mail o określonych parametrach.

Jakie wymagania stawia przed operatorem wyznaczonym owe rozporządzenie? Otóż będą one różne dla podmiotów publicznych i niepublicznych (w ustawie o doręczeniach elektronicznych podmiot niepubliczny określony został jako osoba fizyczna i podmiot inny niż podmiot publiczny). Wspólne wymagania dotyczą jedynie gwarantowanej minimalnej dostępności skrzynki doręczeń, tzw. uptime, który w obu przypadkach będzie wynosił 97,850%.

Różnice pojawiają się przy pojemności skrzynek. Podmioty publiczne dostaną do obsługi eDoręczeń 15 GB miejsca, a podmioty niepubliczne 1 GB. Przy czym projekt rozporządzenia zakłada, że z tych 15 GB, 8 GB podstawowej przestrzeni ma być zagwarantowane na korespondencję otrzymaną i wysłaną wraz z dowodami wysłania oraz dowodami otrzymania, a także na korespondencję usuniętą i roboczą. Z kolei 7 GB przestrzeni zapasowej, używanej po zapełnieniu przestrzeni podstawowej i przeznaczonej na korespondencję. Natomiast w przypadku podmiotów niepublicznych będzie to odpowiednio 0,75 GB i 0,25 GB.

Wydaje się, że to może nie wystarczyć jeśli chodzi o podmioty publiczne. Każdy urząd publiczny dostanie jeden adres do e-Doręczeń, by nie wprowadzać zamieszania wśród obywateli i konieczności zapamiętywania kilku adresów do jednego urzędu, i z tego jednego adresu będą rozsyłane już wewnętrznie do odpowiedzialnych działów.

Pół biedy w godzinach pracy, ale po godzinach może się ona już zapełnić. Pewnego rodzaju ratunkiem jest tu zapis w rozporządzeniu:

Do gwarantowanej pojemności skrzynek doręczeń nie wlicza się przestrzeni na korespondencję oczekującą na pobranie w ramach publicznej usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego na skrzynkę doręczeń.

Jak to będzie wyglądało po stronie obywateli, którzy złożą wniosek o uzyskanie adres do doręczeń elektronicznych? Tu również będzie jeden adres dla obywateli do kontaktu z całą administracją publiczną.

Pewien przedsmak tego, jak to będzie wyglądać od technicznej strony mieliśmy w przypadku tymczasowego systemu doręczeń listów poleconych uruchomionego przez Pocztę Polską na czas pandemii. W docelowym systemie również powinno to tak wyglądać. Pamiętajmy, że Poczta Polska musi dodatkowo zapewnić dostarczenie korespondencji hybrydowej, w przypadku braku możliwości jej dostarczenia na adres do doręczeń elektronicznych, a więc musi dysponować naszym fizycznym adresem doręczenia.

A więc, wniosek o uzyskanie adres do doręczeń elektronicznych będziemy składać prawdopodobnie tak samo za pośrednictwem naszego konta na GOV.pl, po zalogowaniu się do niego Profilem Zaufanym. Następnie po przyznaniu adresu, na platformie Envelo w podobny sposób potwierdzimy swoją tożsamość i powiążemy nasze konto z przyznanym adresem. Dodatkowo, zdefiniujemy adres zamieszkania, na który będziemy chcieli otrzymywać korespondencję w przypadku braku możliwości jej doręczenia na nasz adres do doręczeń elektronicznych.

Skąd administracja publiczna będzie wiedziała, jak się z nami kontaktować? To wyjaśnia już zapis z ustawy o doręczeniach elektronicznych:

Wpis adresu do doręczeń elektronicznych do bazy adresów elektronicznych jest równoznaczny z żądaniem doręczania korespondencji przez podmioty publiczne na ten adres.

Przy czym należy pamiętać, że tylko podmioty publiczne będą zobowiązane do posiadania adresu do doręczeń elektronicznych, dla podmiotów niepublicznych będzie to zupełnie dobrowolne.

Pytanie jeszcze, czy te 1 GB pojemności skrzynki nie będzie za mało dla nas? W przypadku, gdy otrzymujemy taką korespondencję kilka razy w roku, myślę że w zupełności powinno to wystarczyć, zwłaszcza, że powiadomienie o nowej korespondencji będziemy otrzymywać na nasz prywatny adres e-mail.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu