Sportowe auto, ale w wersji offroad. Legenda na torze na szczudłach.
Choć nie jest łatwo w to uwierzyć, to prawda. Wyciekły właśnie zdjęcia testowanego prototypu Porsche 911 w wersji Offroad.
Żyjemy w czasach, kiedy prawie każdy potencjalny klient nie chce zwykłego auta. Wystarczy spojrzeć na nasze polskie podwórko, żeby się o tym przekonać - w 2019 roku co trzeci sprzedany w Polsce samochód należał do segmentu SUV-ów i crossoverów.
To o 13 procent więcej niż w roku poprzednim. Wygląda na to, że także Porsche wzięło sobie wyniki sprzedaży do serca - i chce zaproponować klientom auto, które łączy dwa światy - terenowy i sportowy.
Powrót z przeszłości
Jadnak myli się, ten który uważa że to pierwszy romans producenta ze Stuttgartu z terenem. Wystarczy przypomnieć sobie auto rajdowe 911 Safari z roku… 1978! Było to pierwsze Porsche z podwyższonym zawieszeniem i oponami o wysokim profilu. Różne odmiany tego modelu startowały nawet w bardzo wymagającym Rajdzie Safari, ale bez większego sukcesu. Powód był oczywisty - uszkodzenia i awarie auta, które nigdy przez inżynierów nie było planowane jako auto terenowe, wydawały się nie mieć końca. Mimo tego w kolejnych edycjach, samochód zająć trzy drugie miejsca, co niektórzy traktowali jako jako cud.
Ale oto nadszedł rok 1986, który odczarował terenową wersję Porsche. Postanowiono pójść oczywistą drogą i… jeszcze bardziej zwiększyć prześwit auta i zaprojektowano specjalne opony. Dodano też mocy - 6-cylindrowy boxer charakteryzował się teraz pojemnością 2849 cm3 i oferował 400 koni mechanicznych. To wystarczyło żeby pierwszy raz w historii wygrał rajd Paryż - Dakar. Były również i inne, późniejsze sukcesy w klasyfikacji generalnej rajdu w Afryce w 2011 roku - był to jednak wyścig klasyków. Uterenowione Porsche z 1970 roku prowadził wtedy Björn Waldegard, który autem z Stuttgartu trzykrotnie zwyciężał w rajdach Szwecji.
Porsche 911 w wersji Offroad - co zaoferuje?
Jak powiedział kiedyś Michael Maurer - szef designu firmy:
Uważamy że ciężko znaleźć taką drugą markę, która może połączyć właściwości sportowego i uterenowionego auta, tak dobrze jak Porsche.
Czy rzeczywiście tak jest? Tego jeszcze nie wiemy - na podstawie zdjęć szpiegowskich wykonanych na dalekiej Arktyce łatwo zauważyć że mamy tutaj do czynienia z klasycznym połączeniem ognia z wodą. Z jednej strony auto posiada podniesione zawieszenie, wysunięte nadkola podobnie jak modelu Taycan Cross Turismo, a z drugiej - wydech znany z Porsche 911 GTS. A to oznacza emocje - bardzo dużo emocji. Gdy dodamy do tego jeszcze „oldskulowy ogon wieloryba” z modelu 930, mamy przepis na… dziwoląga, którego nikt nie kupi..?
Trudno jednoznacznie ocenić czy Porsche 911 w wersji Offroad osiągnie sukces. Pozostaje pytanie, czy w ogóle ma go osiągnąć? Dla wielu to jest po prostu nisza w niszy, czyli wypełnianie do bólu każdego segmentu, nawet tego, który nigdy nie będzie królował w wynikach sprzedaży. Łatwo jednak wyobrazić sobie sytuację, w której stateczny Pan po czterdziestce, gdzieś w górach śnieżnej Austrii lub Szwajcarii, wyprowadza z garażu swoją 911 Offroad i szczęśliwy driftuje gdzieś na białym pagórku. Bo może. A Porsche z radością mu to umożliwi.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu