Google

Dysk Google z ważną zmianą. Nie każdego ucieszy - oto dlaczego

Kamil Świtalski
Dysk Google z ważną zmianą. Nie każdego ucieszy - oto dlaczego
Reklama

Dysk Google niezmiennie pozostaje ulubieńcem publiczności, a serwowane nam kolejno funkcje tylko przysparzają platformie fanów. Platforma dla wielu z nas stała się niezastąpionym sposobem na digitalizację i przechowywanie rozmaitych dokumentów, paragonów czy notatek. Najnowsza aktualizacja aplikacji, pozostająca obecnie w fazie testowej (wersja 2.25.220.0), wprowadza istotną zmianę związaną ze skanerem. Bowiem ten... zostaje wyeksponowany na pierwszym planie. Jak w praktyce wpłynie to na wygodę korzystania z aplikacji?

Dotychczas Dysk Google w Androidowej aplikacji oferował pasek nawigacyjny z czterema zakładkami: Stroną główną, Ulubionymi, Udostępnionymi oraz po prostu Plikami. Do tego dochodziły dwa pływające przyciski akcji (tzw. FAB — floating action button). Większy plus, umożliwiający tworzenie nowych folderów, przesyłanie plików i skanowanie, oraz mniejszy, uruchamiający bezpośrednio aparat do skanowania. Teraz Google testuje dodanie dedykowanej zakładki "Skanuj" w centralnej części dolnego paska nawigacyjnego. Po jej wybraniu od razu otwiera się pełnoekranowy interfejs aparatu, a przycisk z plusem wraca do standardowego rozmiaru. To wyraźny sygnał, że firma chce podkreślić znaczenie funkcji skanera w codziennym użytkowaniu aplikacji.

Reklama

Umieszczenie skanera jako jednej z głównych zakładek w aplikacji Dysku nie jest przypadkowe. Funkcja ta stała się kluczowa dla wielu użytkowników, którzy regularnie digitalizują dokumenty: od podpisywanych na bieżąco umów, przez paragony, na archiwizacji starszych dokumentów kończąc. Google już wcześniej w tym roku zwiększyło widoczność skrótu do aparatu, a teraz idzie o krok dalej, czyniąc skanowanie integralną częścią nawigacji. To rozwiązanie ma sens, zwłaszcza dla osób, dla których dysk pozostaje aplikacją do zarządzania dokumentami.

Źródło: https://9to5google.com/2025/06/17/google-drive-scanner-bottom-bar/

Bez wątpienia Google wie co robi — od jakiegoś czasu konsekwentnie poprawia moduł skanera, dodaje mu nowych opcji i usprawnia jego działanie. Jednak w kwestii estetycznej gołym okiem widoczny jest pewien zgrzyt. Pięć zakładek na dolnym pasku nawigacyjnym sprawia wrażenie jego przeładowania — wszystko jest tam naćkane i zrobiło się dość tłumnie. Dla porównania warto przyjrzeć się innym aplikacjom giganta. Mapy czy Zdjęcia w ciągu ostatniego roku zredukowały liczbę zakładek do trzech, co bez wątpienia pozytywnie wpłynęło na przejrzystość interfejsu. W przypadku Dysku Google, dodatkowe elementy mogą wprowadzać wizualny chaos, szczególnie na ekranach mniejszych urządzeń.

Google próbuje wciskać skaner nieco... za mocno?

Testowana zmiana w Dysku Google na Androida, widoczna na razie tylko na wybranych kontach, pokazuje, że Google słucha użytkowników i dostosowuje swoje narzędzia do ich potrzeb. Dedykowana zakładka dla skanera to ukłon w stronę tych, dla których digitalizacja dokumentów jest codziennością. Jednak przeładowany pasek nawigacyjny może być małą przeszkodą w intuicyjnym korzystaniu z aplikacji, co odbije się na całej reszcie. Na ten moment to wyłącznie testy: czy taki układ zostanie z nami na dłużej? Czas pokaże!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama