Dynamic Island to wynik wieloletnich dyskusji i ciężkiej pracy inżynierów Apple. Gigant z Cupertino jest niezwykle dumny ze swojej własnej pomysłowości.
Dynamic Island powstawało latami. Apple samo sobie wręcza medal za pomysłowość
Dynamic Island w Apple postrzegane jest jako prawdziwy przełom
Alan Dai oraz Craig Federighi, zajmujący się oprogramowaniem, przyznali, że Dynamic Island było nie lada wyzwaniem. Opracowanie integralnej wysepki nie trwało kilka miesięcy, a parę dobrych lat - i projekt ten nie dawał spokoju pracownikom przez cały ten czas. Ponadto, według Federighi, była to największa zmiana w interfejsie od premiery iPhone’a X.
Dynamic Island obecne w iPhone’ach 14 Pro i Pro Max to nowa wysepka zastępująca dotychczasowego notcha, która dzięki oprogramowaniu łączy dwa wycięcia w ekranie - w taki sposób, żeby zamiast dwóch pastylek był jeden element, dostosowujący się do aktualnych akcji, powiadomień oraz działających w tle aplikacji. Apple chciało ubrać konieczność wycięć w ekranie w bardzo ładną i estetyczną funkcję - i chociaż ciężko nie odnieść wrażenia, że całość dopiero raczkuje, a potencjał nie został wykorzystany nawet w 20 procentach, to marketingowo zostało to sprzedane wręcz doskonale.
Apple już dawno chciało zmniejszyć notcha - nie wiedzieli tylko, jak to zrobić
Najnowsza seria flagowców z nadgryzionym jabłkiem na pleckach trafiła już na półki sklepowe i bezproblemowo możecie już dostać swój egzemplarz. Dai i Federighi postanowili jednak udzielić wywiadu japońskiemu magazynowi Axis, zdradzając nieco więcej szczegółów dotyczących Dynamic Island.
Alan Dai przyznał, że firma już wiele lat myślała nad zmniejszeniem notcha - który, jak widać, nie tylko przez użytkowników był uznawany za nietrafiony pomysł - ale nie do końca wiedzieli, jak to zrobić. Gigant z Cupertino nie chciał po prostu zmniejszyć modułu, a zrobić to w jak najlepszy sposób:
W Apple bardzo trudno jest wskazać źródło danych pomysłów, ponieważ nasza praca opiera się na wielu dyskusjach z różnymi ludźmi. Jedna z tych rozmów dotyczyła jednak tego, że jeśli można zmniejszyć wycięcie na ekranie, to co można zrobić z wolną przestrzenią? Dyskusja ta nie pojawiła się w ciągu ostatniego roku, ale jest to jeden z tematów obecnych od wielu lat.
Pracownicy Apple doszli do wniosku, że najlepszym sposobem będzie większe wykorzystanie paska stanu - właśnie ten element według nich miał największy kreatywny potencjał:
Jeśli się nad tym zastanowić, to pasek stanu jest mały, ale odgrywa znaczną rolę w dostarczaniu ważnych informacji, z których użytkownicy zawsze korzystają. Jest to obszar, w którym nasza ciężka praca włożona w kilka pikseli ma niezwykle duży wpływ - tak więc była historia o zrobieniu czegoś bardziej wyjątkowego w tej dziedzinie. Coś bardzo eleganckiego, ale jednocześnie bardzo przydatnego.
Zamiana notcha na Dynamic Island taką samą rewolucją jak pojawienie się wycięcia w ekranie i pozbycie się przycisku Home
Federighi porównał zmianę w iPhone’ach 14 Pro i Pro Max do premiery iPhone’a X, który wymagał znacznego przeprojektowania ze względu na pozbycie się Home. Zamiast naciśnięcia okrągłego przycisku, trzeba było przesunąć palcem do góry, co zmieniło całkowicie korzystanie z telefonu - od odblokowywania smartfona, przez wychodzenie z aplikacji, po ich wyłączanie i przeskakiwanie pomiędzy nimi.
Federighi stwierdził, że Dynamic Island jest największą zmianą w iPhone’ach od tamtej pory i równie sporym wyzwaniem. Pracownik Apple wypowiadał się bardzo dumnie na temat wyspy, upatrując w tym ogromne możliwości. Mała wyspa, wielkie wyzwanie - ale czy równie wielka zmiana? Z mojej perspektywy dopatrywanie się tutaj rewolucji na miarę rezygnacji z fizycznego przycisku jest nieco przesadzone, ale oby czas mi udowodnił, że jestem w błędzie.
Źródło: Axis
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu