Szykują się duże zmiany w Mapach Google i zapewne nie wszystkim przypadną one do gustu. Może się jednak za tym kryć zmiana, na którą wszyscy użytkownicy Android Auto czekają od lat.
Lektor żegna się z Mapami Google
Być może nie wszyscy kojarzycie Jarosława Juszkiewicza, ale zapewne każdy z was słyszał jego głos. To właśnie dziennikarz Radia 357 odpowiadał za polskie komunikaty w aplikacji Mapy Google. To on nawigował was przez ostatnie 15 lat nie tylko po całej Polsce, ale również Europie oraz Świecie. Jak sam jednak wspomina w poście zamieszczonym na Instagramie, ta przygoda dobiega właśnie końca. Google zakończyło współpracę z lektorem i zamierza zastąpić go przez głos generowany przez sztuczną inteligencję. Być może część z was już nawet to zauważyła, bo sam przypadkowo usłyszałem nowy głos lektora w Mapach już dwa dni temu.
Można oczywiście ubolewać nad faktem, że już nigdy więcej w Mapach nie usłyszymy kultowego stwierdzenia "kieruj się na południe", które często pojawiało się gdy przed nami po prostu kończyła się droga. Ja osobiście nie czuje jednak wielkiej estymy do lektora. Korzystając z Map Google w samochodzie, mam zawsze wyłączone dźwięki i podpowiedzi głosowe. Komunikaty z nawigacji uważam za rozpraszające, a w większości przypadków aplikacji Mapy używam w zasadzie tylko po to aby sprawdzić natężenie ruchu. Jakkolwiek przykre jest, że człowieka w kolejnej funkcji zastąpi maszyna, tak uważam, że może kryć się za tym drugie dno.
Android Auto zacznie działać jak trzeba?
Od lat narzekam na łamach Antyweba, że sposób działania asystenta Google w Android Auto woła o pomstę do nieba. W jego przypadku nikomu nie przeszkadzało, że generowany jest sztucznie od wielu lat. Przeszkadza mi za to, że jest tak bardzo niekonsekwentny. O ile można się z nim świetnie dogadać w kwestii nawigacji, o tyle wszelkie dodatkowe funkcje nie działają. Weźmy chociaż odczytywanie wiadomości tekstowych czy ich dyktowanie, które Android Auto robi po... angielsku. Być może teraz, gdy AI przejmie wszystkie funkcje lektorskie w aplikacjach Google, doczekamy się wreszcie pełnego wsparcia języka polskiego. Nie tylko przy komendach wydawanych nawigacji, ale również we wszystkich innych funkcjach, które znacznie bardziej ułatwiają bezdotykową obsługę.
I o ile rozumiem, że część osób może z nostalgią wspominać Pana Jarosława, który na zawsze będzie miał swoje miejsce w historii, o tyle nie będę za nim tęsknił, ani tym bardziej rozdzierał szat z tego powodu. Protesty użytkowników aplikacji powstrzymały podobną zmianę w 2020 roku, ale wygląda na to, że tym razem decyzja Google jest ostateczna. I jeśli faktycznie wpłynie na ujednolicenie obsługi głosowej w Mapach/Android Auto to będzie to tylko z korzyścią dla nas wszystkich. Nawet jeśli od teraz wskazówki dojazdu będzie podawała nam sztuczna inteligencja.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu