Ministerstwo Infrastruktury szykuje spore zmiany w przepisach ruchu drogowego. W pewnym aspektach można je nawet nazwać rewolucyjnymi, a skorzystają przede wszystkim młodzi kierowcy. Łatwiej będzie też stracić prawo jazdy.
Prawo jazdy stracisz również poza obszarem zabudowanym
Kilka lat temu wprowadzono przepis, który miał ukrócić zapędy kierowców do znacznego przekraczania prędkości. Jazda szybciej niż 50 km/h ponad limit w terenie zabudowanym skutkuje obecnie zatrzymaniem prawa jazdy przez Policję na okres 3 miesięcy. Trudno jednak powiedzieć aby był to skuteczny straszak na kierowców, w pierwszych trzech latach (od 2019 do 2021 roku) zatrzymywano z tego powodu średnio 50 tys. praw jazdy rocznie. Co ciekawe już w 2022 roku było to tylko nieco ponad 25 tys. Co się nagle zmieniło? Pojawił się nowy taryfikator mandatów, który jest znacznie bardziej dotkliwy dla kierowców. Jak widać, kara pieniężna nadal jest tym co najbardziej nas motywuje do jazdy zgodnie z przepisami.
Ministerstwo Infrastruktury chce teraz rozszerzyć możliwość zatrzymania prawa jazdy również o drogi jednojezdniowe poza obszarem zabudowanym. Oznacza to, że przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h na popularnych "krajówkach", również będzie skutkowało zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące, podobnie jak ma to miejsce w terenie zabudowanym. Oznacza to, że jazda z prędkością ponad 120-140 km/h na drogach jednojezdniowych może wiązać się z poważniejszymi konsekwencjami. Jest to z pewnością ruch w dobrą stronę jeśli chodzi o kwestię bezpieczeństwa na drogach.
Prawo jazdy od 17. roku życia
Ustawodawca chce również umożliwić uzyskanie uprawnień do prowadzenia pojazdów kategorii B osobom, które ukończyły już 17 lat, a nie dopiero 18 jak obecnie. Taki limit wiekowy obowiązywał w Polsce ponad 20 lat temu więc byłby to powrót do starych zasad. Z tą tylko różnicą, że teraz taki kierowca będzie musiał spełnić nieco większe wymagania. Po pierwsze nawet jak uzyska prawo jazdy, to do 18. roku życia musi jeździć zawsze w towarzystwie doświadczonego kierowcy. Młody kierowca nie będzie mógł też spożywać alkoholu (limit będzie wynosił 0,0 promila) oraz nie będzie mógł przekraczać 80 km/h poza terenem zabudowanym i 100 km/h na drogach ekspresowych i autostradach. Co więcej pojawi się też wymóg dodatkowego szkolenia w ośrodku doskonalenia jazdy. Trzeba przyznać, że to dosyć spore wymagania, szczególnie jeśli celem zmian jaki przyświecał ustawodawcy jest walka z wykluczeniem komunikacyjnym.
Zmienią się również zasady związane z punktami karnymi. Rząd chce znieść możliwość redukcji punktów przez udział w specjalnych szkoleniach w przypadku najpoważniejszych wykroczeń. Może tutaj chodzić np. o wyprzedzanie w miejscach niedozwolonych czy rażące przekraczanie prędkości. Szczegóły dopiero poznamy. Co ciekawe nowe przepisy mają również podnieść limit prędkości dla ciągników rolniczych, który wzrośnie z 30 do 40 km/h. Niby niewiele, ale obecnie wiele nowoczesnych ciągników jest homologowanych nawet na 50 km/h więc i tak nie będą mogły na drogach wykorzystać pełni swoich możliwości.
Zmiany w szkoleniu kierowców
W Ministerstwie Infrastruktury przebąkuje się również o zmianach dotyczących nauki i egzaminów na prawo jazdy. Chodzi o jazdę po tzw. placu manewrowym. Kilka lat temu usunięto już z niego między innymi ćwiczenia związane z parkowaniem, które teraz kursanci wykonują w rzeczywistych warunkach. Jedyne co pozostało to jazda po łuku (do przodu i do tyłu) oraz ruszanie pod wzniesienie. Wygląda jednak na to, że również i te zadania wkrótce znikną, a egzamin oraz szkolenie będzie odbywało się tylko w ruchu miejskim. Trudno mi ocenić ich zasadność, ale z punktu widzenia przyszłych kierowców jest to zapewne dobra wiadomość.
źródło grafiki: Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu