Ciekawostki technologiczne

Drukarka 3D pomogła lekarzom w uratowaniu życia dziecka!

Jakub Szczęsny
Drukarka 3D pomogła lekarzom w uratowaniu życia dziecka!
Reklama

Chociaż o druku 3D piszę raczej mało, to zawsze uważałem tę dziedzinę technologii za niebywale perspektywiczną i niewątpliwie pożyteczną. Oczywiście p...

Chociaż o druku 3D piszę raczej mało, to zawsze uważałem tę dziedzinę technologii za niebywale perspektywiczną i niewątpliwie pożyteczną. Oczywiście pomijam takie przypadki jak drukowanie broni (co jak wiecie zrobić się da) - okazuje się, że w domowym zaciszu możemy sobie wydrukować na przykład plecki do telefonu - takie jakie chcemy. Tymczasem druk 3D pomógł także w dokonaniu pewnego przełomu, jakim jest (co jeszcze bardziej mnie cieszy) uratowanie życia małego dziecka cierpiącego na liczne wady serca.

Reklama

Sytuację chorego malucha komplikował fakt, iż oprócz dziur w mięśniu, komory wewnątrz były mocno zdeformowane, co stanowiło dla lekarzy niemałą zagwozdkę. W normalnych warunkach należałoby dokonać kilku operacji - w tym jednej, która miałaby na celu jedynie zbadanie jak wada wygląda "od środka" i przygotowanie planu kolejnych zabiegów. Przeprowadzenie dodatkowej operacji to oczywiście ogromne ryzyko, zwłaszcza, że narząd chorego dziecka nie pracował tak, jak powinien. Przy konwencjonalnej metodzie leczenia niewykluczone, iż ta historia skończyłaby się smutno. Tymczasem nowe technologie pozwoliły na przeprowadzenie jednej, kompleksowej operacji która uratowała życie małego szczęściarza.

Aby pominąć konieczność przeprowadzenia ryzykownego zabiegu sondującego stan serca, lekarze zdecydowali się na stworzenie trójwymiarowego modelu narządu dzięki rezonansowi magnetycznemu. Dane z obrazowania zostały użyte do wydrukowania "kopii" serca z tworzywa sztucznego, na którym lekarze jak na dłoni widzieli co i gdzie trzeba zrobić podczas właściwego zabiegu. "Mapa serca" została stworzona na urządzeniu Makerbot Replikator 2.


Dalsza część leczenia, mimo iż w dalszym ciągu była bardzo ryzykowna - udała się. Wady zostały naprawione przez lekarzy, a maluch powoli będzie wracał do zdrowia. Oby więcej takich przypadków - przyznam Wam, że mnie osobiście ogromnie poruszyła ta sprawa, bo nie widzę nic bardziej smutnego niż cierpiące dziecko. Mam nadzieję, że owa metoda szybko się upowszechni i tym samym uratuje więcej, nie tylko małych istnień.

Źródło: mirror.co.uk

Grafika: 1, 2

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama