Dropbox zaczyna walczyć ceną i nie tylko. Na oficjalnym blogu twórcy usługi ogłosili właśnie zupełnie nowe zasady działania wersji Pro, a także zaprez...
Dropbox zaczyna walczyć ceną i nie tylko. Na oficjalnym blogu twórcy usługi ogłosili właśnie zupełnie nowe zasady działania wersji Pro, a także zaprezentowali kilka interesujących rozwiązań, które sprawiają, że jej wykupienie nabiera znacznie większego sensu.
Twórcy Dropboksa znacząco uprościli swoją ofertę. Zamiast planów oferujących po 100 lub 200 GB przestrzeni postawili na znacznie pojemniejsze rozwiązanie. Teraz za 9,99 euro (a więc kwotę, którą trzeba było zapłacić za najtańszy z pakietów) otrzymamy aż 1 TB przestrzeni na nasze pliki. To powinno usatysfakcjonować nawet najbardziej wymagających użytkowników. Wszyscy pozostali zapewne już dawno postawili pod biurkami domowe NAS-y.
Ale nie tylko cena i większa przestrzeń na pliki mają zachęcać do wykupienia Dropboksa Pro. Użytkownicy premium mogą liczyć również na dodatkowe funkcje, które uczynią korzystanie z chmury znacznie bardziej komfortowym. Od teraz każdy udostępniony plik będzie mógł zostać również zabezpieczony hasłem, dzięki czemu nawet, gdy do linku uzyska dostęp niepowołana osoba, będzie on w dalszym ciągu chroniony. Trudno mi ocenić sens takiego rozwiązania, bo w praktyce zapewne będzie wyglądało to tak, że za każdym razem gdy prześlemy link, podamy również hasło. W rezultacie oba te zabezpieczenia będą krążyły po użytkownikach wspólnie. Ale może chociaż podniosą trochę komfort psychiczny...
O wiele bardziej do gustu przypadł mi pomysł udostępniania plików na wskazany okres. Użytkownicy Dropboksa Pro będą teraz mogli zaznaczyć, w jakich dniach i godzinach będzie możliwe pobranie danych dostępnych pod linkiem. Daje to dość szerokie spektrum możliwości i z całą pewnością podnosi nasz komfort i bezpieczeństwo. Warto wspomnieć również o możliwości podglądania uprawnień użytkowników, co pozwoli ocenić czy mogą oni jedynie oglądać dany plik czy też edytować.
W krytycznych sytuacjach nieocenione może okazać się natomiast narzędzie do zdalnego wymazywania zsynchronizowanych plików z połączonego z naszym kontem Dropbox urządzenia. To najwyraźniej odpowiedź twórców serwisu na wszelkie przypadku zagubienia lub kradzieży. Warto jednak pamiętać, że podobne narzędzie oferuje również Google. Za jego pomocą możemy po prostu wyczyścić cały telefon, co jest o wiele bardziej praktyczne.
Czy to dostateczne powody, aby skusić się na Dropboksa Pro? Jeżeli potrzebujecie tak dużej przestrzeni, oferta jest zdecydowanie atrakcyjna. Serwis niejednokrotnie udowadniał już, że potrafi być innowacyjny. Zaprezentowane funkcje dla użytkowników płacących za usługę nie porywają, ale mogą symbolizować początek nowej strategii serwisu. W rezultacie z czasem Dropbox Pro może się okazać jedyną słuszną opcją, zaś wersja darmowa jedynie jej marną namiastką. Mam nadzieję, że mimo potrzeby zarabiania na swoim produkcie, twórcy nie dopuszczą do ziszczenia się tego scenariusza.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu