Nauka

Czy Dream Chaser wkrótce poleci w kosmos? To MUSI się udać

Jakub Szczęsny
Czy Dream Chaser wkrótce poleci w kosmos? To MUSI się udać
Reklama

Dream Chaser to być albo nie być dla Sierra Space. Firma ma bardzo śmiały plan, aby wysłać na niską orbitę coś w stylu... "autobusu kosmicznego", który będzie transportować ludzi i zasoby na niską orbitę (i z powrotem). Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło tutaj dobrze.

Dream Chaser Tenacity 18 maja został przetransportowany do Kennedy Space Center na Florydzie. Statek przeznaczony do pierwszej, bezzałogowej misji został przewieziony w klimatyzowanym kontenerze transportowym z Neil Armstrong Test Facility w Sandusky (Ohio). Przed przybyciem na Florydę, zarówno Dream Chaser, jak i moduł ładunkowy poddano intensywnym testom w kompleksie Space Environments Complex należącym do NASA. Testy niejako "symulowały" warunki startu i ponownego wejścia w atmosferę ziemską, oraz uwzględniały niskie ciśnienie i ekstremalne temperatury, które wahały się od -150 do 300 stopni Fahrenheita (ok. -100 do 148 st. C.).

Reklama

Polecamy na Geekweek: Jesteśmy w stanie zbudować napęd warp znany z seriali science fiction

Po przybyciu do Kennedy Space Center, zespoły techniczne przeniosły Dream Chasera Tenacity do Space Systems Processing Facility, gdzie zostanie on poddany ostatecznym testom i przygotowaniom przed planowanym startem. Statek wystartuje na pokładzie rakiety United Launch Alliance Vulcan z Przylądka Canaveral i ma za zadanie dostarczyć ok. 3,5 tony ładunku do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Dalsze prace przygotowawcze w Kennedy Space Center obejmują testy zakłóceń akustycznych i elektromagnetycznych, kompatybilności, a także zakończenie prac nad systemem ochrony termicznej statku. Również tutaj dojdzie do ostatecznego osadzenia i integracji ładunku.

Dream Chaser to statek wynoszony na orbitę przez rakiety o długości 9 × 4,5m, jego wyróżnikiem jest konstrukcja uwzględniająca coś w rodzaju skrzydeł. Dzięki temu podobnie jak wcześniejsze wahadłowce (bo i Dream Chasera z powodzeniem można nazwać tak samo), może transportować ładunki na niską orbitę okołoziemską i z powrotem, lądując na najzwyklejszym pasie startowym. Moduł Shooting Star, mierzący również około 4,5 metra może przewieźć do nieco ponad 3 tony ładunku i posiada trzy bezciśnieniowe zewnętrzne mocowania ładunku.

Dream Chaser można śmiało nazwać czymś w rodzaju "systemu transportowego" i jest on przewidziany jako statek wielokrotnego użytku. Naukowcy zaplanowali, że wykona co najmniej siedem misji towarowych na stację kosmiczną. Statek jest w stanie zwrócić na Ziemię do 3500 funtów ładunku, podczas gdy modułu Shooting Star można użyć niestety tylko raz – podczas wejścia w atmosferę dochodzi do jego całkowitego spalenia, co pozwala wyeliminować ok. 4 ton kosmicznych śmieci za każdym razem. Dream Chaser nie jest lekkim statkiem: waży nieco ponad 11 ton.

Tenacity to pierwszy z planowanej floty wahadłowców Sierra Space. W ramach certyfikacji systemu NASA i Sierra Space przeprowadzą szereg testów, kiedy Tenacity znajdzie się już na orbicie. Gdy zbliży się do ISS, wykona demonstracje procedur kontroli położenia, manewrów korygujących i możliwości przerwania lotu. Astronauci na ISS użyją robotycznego ramienia Canadarm2, aby przechwycić i zadokować statek do "stacji dokującej" skierowanej w stronę Ziemi.

Dream Chaser spędzi na ISS około 45 dni i po tym opuści stację. Jeżeli wszystko się uda — wyląduje na pasie startowym Kennedy Space Center. Po tym zespół Sierra Space przeprowadzi inspekcję statku, wyładuje pozostały ładunek i przygotuje wahadłowiec do kolejnej misji. Trzymamy kciuki, żeby wszystko się udało. Startu wahadłowca (i rakiety, która wyniesie go na niską orbitę) możemy spodziewać się w czerwcu, gdy zostaną przeprowadzone wszystkie potrzebne testy.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama