Polska

Kto najczęściej dowozi Wam jedzenie? Liczą się tylko 3 firmy

Grzegorz Ułan
Kto najczęściej dowozi Wam jedzenie? Liczą się tylko 3 firmy
Reklama

Firma Stava już od 2017 roku publikuje coroczne raporty, obrazujące stan rynku dowozów w Polsce. Najnowszy raport za 2022 roku udostępniono nam dzisiaj, zajrzyjmy więc wspólnie do środka.

Generalnie raport ten jest dość obszerny, szeroko zahacza przy tym o cały rynek gastronomiczny, my skupimy się na samym rynku dowozów. Jednak bez gastronomi dowozy by nie istniały, zerknijmy więc tylko na dwa slajdy - jako punkt odniesienia.

Reklama
Na koniec 2022 roku, mieliśmy w Polsce 91 700 lokali gastronomicznych, z tego 58 tysięcy stanowiły restauracje (dane firmy doradczej Dun & Bradstreet dla Rzeczpospolitej) - to wzrost tylko o 2,8% w porównaniu z rokiem 2021, ale to i tak bardzo dobry wynik zważywszy, iż pomiędzy styczniem a październikiem ubiegłego roku, działalność zawiesiło 60% więcej lokali niż w 2021, a na koniec roku 71% było w bardzo złej kondycji finansowej.
Niemniej, to i tak nieporównywalna sytuacja niż ta w 2020 roku, kiedy to wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury dla sektora HoReCa wyniósł -65 pkt. (dane GUS). W 2021 było to już tylko -20 pkt, a w ubiegłym roku -19,5 pkt.

Jak na tym tle wypada rynek dowozów z tych lokali? Po wzrostach w roku pandemicznym, w 2021 roku nastąpił nieznaczny spadek wartości tego rynku, który utrzymał się w roku ubiegłym i wyniósł 8,8 mld zł, a w 2024 roku spodziewany jest wzrost do ponad 10 mld zł.

Paweł Aksamit, prezes Stava S.A.:

Opracowując dane do zeszłorocznej edycji raportu Stava spodziewaliśmy się, że rok 2022 przyniesie znaczącą korektę na rynku i jego skurczenie pod względem wartości o ponad miliard złotych. Przewidywaliśmy, że delikatne odbicie nastąpi dopiero w 2023 roku. Rozwój rynku w 2022 roku jednak zrewidował nasze szacunki. Rok do roku wartość rynku dowozów zmalała nieznacznie i wyniosła 8,78 mld zł (w porównaniu do 8,8 mld zł w 2021 roku). W 2023 roku jego wartość zbliży się do rekordowego 2020 roku, a już w 2024 przebije granicę 10 mld zł. W perspektywie pięcioletniej natomiast spodziewamy się pokonania poziomu 12,5 mld zł. Korekta naszych szacunków jest spowodowana przede wszystkim dynamicznie rosnącą średnią wartością zamówienia. Należy jednak także zwrócić uwagę, że w ciągu ostatnich lat odsetek Polaków, którzy regularnie zamawiają jedzenie w dowozie znacząco wzrósł

Jaka jest więc ta średnia wartość zamówienia? Jeszcze w 2020 roku wynosiła ona 57,8 zł, by w zeszłym roku urosnąć do aż 74,80 zł - widać tu wyraźnie znaczący wpływ inflacji. Jeśli chodzi o formę zapłaty za dowóz jedzenia, większość klientów opłaca je online - przy składaniu zamówienia (53,2%). Jednocześnie płatności gotówką u kuriera to już tylko 27,2% i odsetek ten systematycznie maleje.
Największy wpływ na tak duże wartości zamówienia mają mieszkańcy Trójmiasta i Szczecina, gdzie średnia kwota przekracza już 100 zł.
Reklama

Jako ciekawostkę, twórcy raportu podają średnią prędkość jaką poruszali się kurierzy dostarczający jedzenie. I tak, w roku 2020 roku wynosiła ona 20,1 km/h, w 2021 spadła do 19,2 km/h, a rok temu podskoczyła do 19,7 km/h.

Najszybciej, a więc można domniemywać, że to najmniej zakorkowane miasta, dowożą jedzenie kurierzy w Świdniku i Gorzowie Wielkopolskim. Najwolniej z kolei w Świnoujściu, Siedlcach i w Zakopanem.
Reklama
Na koniec jeszcze odpowiedź na tytułowe zapytanie. Okazuje się, że najczęściej zamawiacie jedzenie za pośrednictwem Pyszne.pl (38,9%), na drugim miejscu są dostawy własne lokali (26,2%), a kolejne dwa agregatory - Glovo i Uber Eats odpowiadają za odpowiednio 17,4% i 12,2% rynku. Pozostali dostawcy, to tylko 5,2%. Warto tu zauważyć, że jeszcze w 2021 roku przewaga Pyszne.pl była dużo większa, rok temu jednak ich udział spadł o 4,1%, a jednocześnie wzrósł Glovo o 6,4%.
Źródło: Stava.
Stock Image from Depositphotos.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama