Microsoft

Dopiero teraz Xboksa One można nazwać magnetowidem, ale godnym XXI wieku

Konrad Kozłowski
Dopiero teraz Xboksa One można nazwać magnetowidem, ale godnym XXI wieku
16

Określenie "magnetowid" błyskawicznie przylgnęło do nowej konsoli Microsoftu, choć nie do końca sprawiedliwie. Bo rzeczywiście wygląd zewnętrzny Xboksa One jest dość specyficzny, ale nie dość że mi się podoba, to w ostatnich miesiącach Microsoft udowodnił, że ładne opakowanie to nie wszystko. Od ter...

Określenie "magnetowid" błyskawicznie przylgnęło do nowej konsoli Microsoftu, choć nie do końca sprawiedliwie. Bo rzeczywiście wygląd zewnętrzny Xboksa One jest dość specyficzny, ale nie dość że mi się podoba, to w ostatnich miesiącach Microsoft udowodnił, że ładne opakowanie to nie wszystko. Od teraz mianowanie One'a magnetowidem ma jednak głębszy sens, a to dzięki zapowiedzianej na przyszły rok aktualizacji związanej z funkcją DVR.

Na funkcje multimedialne, które od były od dnia premiery oferowane użytkownikom Xboksa One w Stanach Zjednoczonych i kilku innych krajach przyszło nam czekać kilka miesięcy. OneGuide trafił jednak i do nas stając się bardzo fajnym uzupełnieniem domowego centrum multimedialnego i sam Xbox przyjął rolę wielofunkcyjnego pośrednika. O dodatkowej możliwości jak nagrywanie programów TV mówiło się od jakiegoś czasu, szczególnie po debiucie akcesorium dedykowanego konsoli, które pozwoliło rozszerzyć listę funkcji konsoli o tuner telewizji cyfrowej.

I tak się właśnie stało, bo podczas wczorajszej konferencji Xboxa na Gamescom (relacja z wydarzenia dostępna tutaj) wśród kilku innych nowości zapowiedziano także funkcję nagrywania. Na pierwszy rzut oka nie różni się ona zbytnio od tego, co oferują dekodery telewizji cyfrowych wyposażone w dyski twarde, ale Microsoft zdołał jednak dołożyć coś od siebie, dzięki czemu jeszcze bardziej skłonny jestem zainwestować we wspomniany tuner. Podstawowe możliwości jak planowanie nagrywania oczywiście są wspierane, a konsola przechwyci obraz w jakości HD także wtedy, gdy nie będzie nas w domu, o ile naturalnie będzie pracować w trybie "instant on". O wiele ciekawiej zabrzmi to wszystko, gdy przypomnimy sobie o aplikacji mobilnej, z poziomu której możemy zdalnie ustawić nagrywanie żądanego programu.

Na tym jednak nie koniec. Każdy zachowany w pamięci konsoli program możemy obejrzeć na każdym innym urządzeniu wyposażonym w Windows 10. Jeśli sądzicie, że funkcja ta ograniczona będzie tylko do sieci domowej, a materiały będą streamowane z Xboksa One, to jesteście w błędzie. Aplikacja umożliwi także na skopiowanie programu do pamięci urządzenia, więc niezależnie od tego dokąd się udamy i czy będziemy dysponować dostępem do Internetu czy nie, obejrzenie nagranego materiału będzie możliwe.

To wszystko dotyczy naziemnej telewizji cyfrowej, czyli kanałów dostępnych nieodpłatnie. Microsoft nie chce zadzierać z dostarczycielami telewizji kablowej czy satelitarnej umożliwiając nagrywanie materiałów z podłączonego do portu HDMI dekodera i jest w pełni zrozumiałe. Jednakże bardzo cieszy mnie fakt, iż w tym całym zamieszaniu dotyczącym zmiany nastawienia zespołu Xbox na poprawienie większości aspektów konsoli związanych z grami nie zapomniano kompletnie o użytkownikach, którzy cenią sobie właśnie tę promowaną od samego początku uniwersalność Xboksa.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

xboxXbox One