"Diuna 2" już niedługo trafi do kin. Czy druga część jest jeszcze lepsza niż poprzednia? Oceniamy przedpremierowo.
Mówiło się, że klapa pierwszego filmu przekreśli wszystkie szanse na nakręcenie kontynuacji, a wtedy fani nie zobaczyliby nawet finału historii z pierwszego tomu sagi. Nie dość, że "Diuna - część pierwsza" została przyjęta przez krytyków znakomicie, to i w kinach zarobiła ponad 430 mln dolarów przy budżecie nieco ponad 160 mln dolarów. Wynik był na tyle dobry, że Denis Villeneuve mógł zrealizować dalszą część swojej wizji tego, jak toczą się losy Paula Atrydy.
Diuna 2 - recenzja filmu
Rozmach filmu z 2021 roku i umiejętne opowiadanie na ekranie skomplikowanej historii z książek Franka Herberta sprawiły, że oczekiwania wobec drugiej części były gigantyczne. Tym bardziej, że do obsady dołączali kolejno wspaniali aktorzy i aktorki, a pierwsze materiały promocyjny pokazywały, że możemy spodziewać się co najmniej równie udanego filmu. Po wyjściu z sali IMAX, którą uznaję za najlepsze miejsce, gdzie można zapoznać się z tym filmem, byłem w pełni usatysfakcjonowany lub nawet zachwycony drugą częścią "Diuny". Podczas seansu wrażenie robi każda pojedyncza scena, kadr, nuta ze ścieżki dźwiękowej i grymas na twarzy aktora.
Z każdą kolejną minutą filmu widać, jak skrupulatnie zaplanowano realizację kontynuacji historii Paula Atrydy i jak dobrze przepracowano filmową wersję wątków z powieści. Widz nie jest prowadzony na rękę, to znaczy ekspozycja w trakcie filmu nie jest zbyt nachalna, ale nawet ci, którzy nie są zaznajomieni bliżej ze światem "Diuny", nie będą mieli problemu ze zrozumieniem tego, co dzieje się w filmie. Czy przed seansem części drugiej niezbędne jest zobaczenie poprzedniej odsłony? Tutaj nie mam żadnych wątpliwości, że bez podstawowej wiedzy wyniesionej z filmu "Diuna", najnowsza produkcja nie będzie sprawiać nikomu tak dużo frajdy, jak powinna.
Diuna - część druga. Gdzie się zaczyna?
Do historii powracamy bowiem dokładnie tam, gdzie przerwano jej opowiadanie w 2021 roku i tym razem także czeka nas niekrótki seans. Metraż zwiększył się o 10 minut i prawdę mówiąc w trakcie seansu naprawdę czuć, że starano się nie spieszyć z przedstawianiem kolejnych wydarzeń. Owszem, są pewne przeskoki w czasie, jego upływ pokazywany jest na wiele różnych sposobów, ale tempo filmu nie wprowadza chaosu ani nerwowości. Zachowany zostaje odpowiedni spokój, poszczególne sceny mają czas właściwie wybrzmieć, dzięki czemu zachodzące w postaciach przemiany i progres są wiarygodne, prawdziwe i przekonujące.
Pod względem realizacyjnym "Diuna - część druga" to przedłużenie wszystkiego, co widzieliśmy w poprzednim filmie, ale pojawiają się też pewne nowości. Wizyta na planecie Giedi Prime odbywa się w czarno białej otoczce, co oczywiście wynika ze specyfiki tego świata. Sposób, w jaki działa to na widza jest wyjątkowy, ponieważ potęguje to wrażenia o brutalności i bezwzględności Harkonnenów i naprawdę nie jest wtedy łatwo pozostać obojętnym na to, co dzieje się na ekranie. W pozostałych scenach możemy też przekonać się jak nietypowym miejscem jest planeta Arrakis w lokalizacjach na południu, których jeszcze do tej pory nie odwiedzaliśmy.
Timothée Chalamet pozostaje świetny w swojej roli, tym razem stając na wysokości zagrania innej strony Paula Atrydy, natomiast Austin Butler potrafił wprowadzić do filmu nowe emocje jako odpychający i charakterny Feyd-Rautha Harkonnen. Drugiej części "Diuny" nie brakuje brutalności i dosadności w przedstawianych wydarzeniach, a jednocześnie dostrzega się w całości pewne piękno i spójność, które nas hipnotyzują i dają (złudną?) nadzieję na prawdziwie pozytywne zakończenie.
Na ten film warto iść do kina więcej niż jeden raz
Wizualnie i dźwiękowo "Diuna - część druga" to prawdziwa uczta dla oczu i uszu, którą prawdopodobnie duża część widzów będzie pragnęła zobaczyć w kinie więcej niż jeden raz. Najwięksi fani książek z pewnością ocenią niektóre wybory scenarzystów mniej przychylnie, ale z punktu widzenia osoby nieznającej historię, obydwie produkcje to nie tylko majstersztyk techniczny i aktorski, ale także angażująca i przejmująca historia, która zasługuje na kolejne rozdziały.
"Diuna - część druga" od 28 lutego w kinach.
W świecie pełnym serialowych hitów i filmowych arcydzieł, znaczenie ma nie tylko to, co widzimy, ale i to, co słyszymy. Dlatego właśnie, jako wymagający miłośnik doskonałej jakości dźwięku, warto zainwestować w sprzęt audio, który odda każdy niuans ścieżki dźwiękowej, potęgując wrażenia z oglądania. Na tophifi.pl znajdziesz szeroką gamę urządzeń audio, które spełnią oczekiwania nawet najbardziej wymagających odbiorców. Zaproś niepowtarzalną głębię i czystość dźwięku do swojego domowego kina. Przekonaj się, jak wielką różnicę może wprowadzić w Twoje filmowe doświadczenia wysokiej klasy sprzęt audio, który pozwoli Ci usłyszeć każdy szczegół i poczuć pełnię emocji płynących z ekranu.
Tekst zawiera linki partnerów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu