Kino

Disney wraca do kin, bo najnowszy film to hit. Nikt nie chce kłopotów

Konrad Kozłowski
Disney wraca do kin, bo najnowszy film to hit. Nikt nie chce kłopotów
3

Eksperymenty z okresu izolacji społecznej nie do końca się sprawdziły. Warner Bros. wróci do kinowych premier w przyszłym roku, a Disney już teraz zapowiada skupienie się na premierach na dużym ekranie.

To były wyjątkowe miesiące i wymagały wyjątkowych środków - co do tego chyba wszyscy jesteśmy pewni. Brak możliwości zaoferowania widzom debiutu filmów na dużym ekranie sprawił, że w ruch poszły serwisy VOD. WarnerMedia postawiło na HBO Max - relatywnie nową platformę - i by ją wypromować przez cały 2021 rok debiutują na niej największe hity Warner Bros., takie jak "Godzilla vs. Kong", "Mortal Kombat", "Kosmiczny Mecz 2" czy także nadchodzący "Matrix: Zmartwychwstanie". Przyszłoroczne filmy nie pojawią się jednak jednocześnie na VOD, bo np. "The Batman" będzie dystrybuowany w klasycznym modelu.

Disney wraca do kin

Disney nie zamierza czekać tych kilku miesięcy i deklaruje, że wszystkie nowe produkcje, których premiery zaplanowane są do końca tego roku, będą pojawiać się najpierw w kinach, a później na VOD. To efekt dwóch zdarzeń z ostatniego czasu, ponieważ Scarlett Johansson wkroczyła na wojenną ścieżkę z Disney'em, po tym jak "Czarna Wdowa" zarabiała nie tylko na dużym ekranie, ale także online. Aktorka poczuła się pominięta w dochodach z hybrydowej dystrybucji, a to przerodziło się w publiczną wymianę zdań i pozwy. Sytuacja się trochę uspokoiła, ale do centrali Disney'a dotarły kolejne kluczowe informacje.

Świetnie wyniki finansowe Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni

Najnowszy film z uniwersum Marvela "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" świetnie radzi sobie w kinach. W drugim weekendzie od premiery produkcja przynosi spore wpływy z biletów nawiązując do świetnych wyników z okresu debiutu 9. części sagi Star Wars. Zarobek w drugi weekend wyniósł 34,1 mln dolarów, więc w sumie na swoim koncie ma on już 143,9 mln dolarów w samych USA. Globalnie mówimy już o kwocie 257,6 mln dolarów, co może oznaczać, że zdoła on przekroczyć barierę 400 mln w czasie wyświetlania. To zdecydowany sygnał dla Disney'a, że czas kinowych premier się nie skończył i powrót do hybrydowych premier, jak przy filmach "Mulan", "Raya i ostatni smok" czy "Czarna Wdowa" szybko nie nastąpi.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu