HTC skupiło się w tym roku przede wszystkim na flagowym smartfonie One i to da się szybko zauważyć – oferta nie została ostatnio dość poważnie przebud...
HTC skupiło się w tym roku przede wszystkim na flagowym smartfonie One i to da się szybko zauważyć – oferta nie została ostatnio dość poważnie przebudowana, a zmiany można uznać za kosmetyczne. Warto jednak odnotować premiery dwóch smartfonów: Desire 600 oraz Desire 200. Pierwszy z nich reprezentuje średnią półkę cenową, drugi zasili grupę tanich słuchawek. Czy wypuszczanie budżetowego urządzenia przez tę firmę ma jakikolwiek sens?
Na temat modelu Desire 600 nie będę się rozwodził – to sprzęt o całkiem atrakcyjnych parametrach i nie należy on do urządzeń tanich. Firma tym samym trwa w dawnych zapowiedziach decydentów korporacji, którzy przekonywali, że HTC nie zabierze się za produkcję budżetowych modeli. Miało być drogo, ale jednocześnie wydajnie i atrakcyjnie pod względem jakości wykonania oraz designu. Tajwański gracz chciał w ten sposób budować markę kojarzoną z wyższymi standardami i dobrą klasą. Chciał, ale potem zmienił plany.
Gdy pojawiły się pierwsze plotki dotyczące smartfonu Desire 600, towarzyszyły im doniesienia, z których wynikało, że w sprzedaży pojawi się także tani model Desire 200. Skoro jedną słuchawkę już poznaliśmy, to trudno uznać pogłoski na temat drugiego produktu za mało realne. Zwłaszcza, iż do Sieci trafiają kolejne plotki związane z tanim smartfonem HTC. Jeżeli nic się nie zmieni, to na rynek trafi telefon wyposażony m.in. w 3.5-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 320x480 pikseli, 512 MB pamięci operacyjnej, procesor o taktowaniu 1 GHz, 4 GB pamięci wbudowanej oraz czytnik kart pamięci formatu microSD. Do tego akumulator o pojemności 1400 mAh i system Android, ale rzecz jasna nie w najnowszej odsłonie.
Czy takie modele powinny trafiać na rynek? Oczywiście, że tak – tani sprzęt odbiegający poważnie pod względem specyfikacji i możliwości od flagowców cieszy się wielkim zainteresowaniem klientów (szczególnie na rynkach wschodzących). Pojawia się jednak inne pytanie: czy smartfony tego typu faktycznie powinny znajdować się w ofercie HTC? Tu odpowiedź twierdząca nie jest już tak oczywista. W ofercie firmy w ostatnich latach można było oczywiście znaleźć tańsze modele (choćby Desire C, który można uznać za poprzednika Desire 200), ale od tego czasu sporo się zmieniło na rynku i w samej tajwańskiej korporacji.
HTC z modelem Desire 200 będzie musiało konkurować z innymi azjatyckimi producentami, którzy mają w tej materii nie tylko większe doświadczenie, ale też możliwości. Oprócz firma koreańskich rękawicę rzuci im szereg chińskich korporacji, a wybicie się na ich tle może być niezwykle trudne. Producent raczej nie zrobi furory z tym urządzeniem i jednocześnie niepotrzebnie zainwestuje pieniądze oraz czas, które mógłby przeznaczyć na inne projekty lub przynajmniej na dalsze wspieranie projektu One (w obecnej lub kolejnych odsłonach). Firma uderza także w budowany niegdyś obraz producenta lepszej klasy.
Wypuszczenie na rynek smartfonu Desire 200 to, moim skromnym zdaniem, niezbyt udany pomysł. Może on przynieść więcej problemów niż korzyści, a w najlepszym wypadku stanie się urządzeniem, które przemknie przez branżę bez większego echa i świat szybko o nim zapomni. Wówczas pojawia się jednak pytanie, czy było warto startować z tym pomysłem? HTC cały czas wysyła sprzeczne sygnały na temat swoich planów oraz strategii rozwoju i to należy chyba uznać za większy problem producenta niż dużą presję ze stromy Samsunga.
Źródło informacji oraz grafiki: gsmarena.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu