Apple

Design nowych Maków wg Prossera, mogą zrobić miazgę z rynku PC

Krzysztof Kurdyła
Design nowych Maków wg Prossera, mogą zrobić miazgę z rynku PC
163

Po tym, gdy Apple wypuściło komputery z najsłabszym ze swoich autorskich procesorów, które pokonały wydajnościowo praktycznie wszystko co oferował świat komputerów określanych jako PC, wszyscy czekają na ciąg dalszy. Pierwsze przecieki na temat 12-rdzeniowego procesora M1X wyglądają więcej niż obiecująco, a dziś jeden z najbardziej wiarygodnych leakerów wrzucił wizualizacje prototypów, które pracują w działach projektowych Apple. O ile Mac Pro wygląda na dziś kontrowersyjnie, to iMac takiej formie może samodzielnie zaorać rynek PC.

iMac, na którego wszyscy czekają

Nie ma co ukrywać, w przeciwieństwie do producentów komputerów z Windows, ikoniczny komputer typu all-in-one, jest jednym z najważniejszych produktów z rodziny Macintoshy. iMaci zagościły w domach, popularność zdobyły także w agencjach reklamowych czy studiach filmowych. Jednocześnie, wraz z kolejnymi generacjami, stały się kontrowersyjne i ryzykowne w zakupie.

Zależnie od modelu, z różnym natężeniem trapiły je problemy konstrukcyjne skutkujące choćby uszkodzeniami matrycy. Problemem bywał kurz, dostający się przez system chłodzenia pomiędzy matrycę a szybę iMac, a sporo egzemplarzy miało też problemy termiczne. Ich oznaką były paskudne żółte zafarby na części ekranu.

Jeśli mówimy o termice, nie da się ukryć, że iMaci, szczególnie te w mocniejszych wersjach miały spore problemy z throttlingiem i nie potrafiły w pełni wykorzystać podzespołów, za które płaciło się nie małe pieniądze. Owszem, część winy ponosi Intel, który nie potrafił przygotować procesorów o lepszym TDP, ale z drugiej strony, nikt nie kazał Apple tworzyć tak cienkich obudów.

W ostatnich latach problemem było też to, co w przypadku Apple najczęściej bywa siłą, czyli design. Koncern z Cupertino przez ostatnią dekadę zupełnie odpuścił rozwój wizualny tej rodziny komputerów. Wielki podbródek w ostatnich latach tylko odstraszał, a nowa kolorystyka iMac Pro nie była w stanie odświeżyć wizerunku tego komputera.

W projekcie pokazanym przez Prossera nie ma nic zaskakującego. To iMac, jakiego widzieliśmy na dziesiątkach fanowskich wizualizacji. I właśnie dlatego ma szansę nawiązać do największych hitów Apple, na takiego Maca, wszyscy czekają. Nie rozumiem co prawda, dlaczego Apple nie chce zastosować w przypadku Maków z FaceID, to jest produkt idealny dla tej technologii, ale to bez znaczenia. Jeśli Apple wypuście taki sprzęt, wyceniony w podobny sposób jak Mac Mini (start z poziomu najtańszego iMac z Intelem), zobaczymy go w niejednej firmie czy domu, a rynek PC będzie miał dużego zgryza, żeby wystawić coś konkurencyjnego.

Mac Pro? Wygląda nijako

Parę tygodni temu świat applowski obiegła wiadomość mówiąca o tym, że nowy Mac Pro z procesorami Apple Silicon będzie nawiązywał swoim wyglądem do legendarnego (mimo rynkowej porażki) Cube G4. Wizualizacja Prossera tego raczej nie potwierdza, prototyp wygląda nijako i nieciekawie. Nie ma nic ani z charakteru Cuba, ani aktualnych czy poprzednich Mac Pro. Oczywiście, diabeł może tkwić w szczegółach, otrzymaliśmy tylko widok rzutu bocznego, ale jakoś zwątpiłem w atrakcyjność tego konceptu.

Ciekawe, na ile Mac Pro z Apple Silicon będzie komputerem rozbudowywalnym. Osobiście obstawiam, że będzie się dało wymienić / dołożyć SSD i tyle. Wydaje się jednak, że to co pokazało Apple z M1 pozwala z optymizmem patrzeć na profesjonalną linię Maków. Rezerwy mocy, nawet bez opcji rozbudowy, powinny być satysfakcjonujące dla użytkowników celujących w tę półkę.

Powrót tytanu?

Z innego źródła dostaliśmy informację o tym, że Apple rozważa porzucenie aluminium, na rzecz stosowanego wcześniej w niektórych Powerbookach tytanu. Byłbym bardzo za, o ile opanowano już techniki utwardzenia i wykończenia tego materiału, gwarantujące, że po paru latach nie pojawią się brzydkie odbarwienia i kompromitujące odpryski. Jeśli jednocześnie przywrócono by Mag Safe oraz czytnik kart SD, oznaczałoby to, że Apple naprawdę przeanalizowało błędy, które były ich znakiem firmowym w ostatniej dekadzie.

Tak czy inaczej, dość niespodziewanie, po latach posuchy nastały świetne czasy dla zwolenników macOS. Sam czekam na kolejne wersje, zastanawiając się, który komputer stanie się w końcu godnym następcą mojego Mac Pro 5,1. Rzecz jeszcze dwa lata temu, gdy zacząłem rozważać przejście na Windowsa lub Hackintosha, zupełnie nie do pomyślenia...

Źródło: [1]

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu