Netflix nie zamierza kręcić czwartego sezonu serialu Daredevil. I wiecie co? Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno.
Trzeci sezon Daredevil na Netflix był tak zły, że brak czwartego przyjmuję z ulgą
Jesteśmy niezwykle dumni z ostatniego, finalnego sezonu serialu, choć zdajemy sobie sprawę, że to bolesna sprawa dla fanów. Czujemy, że to najlepszy moment by zamknąć ten rozdział na tak wysokim poziomie.
- napisał Netflix w swoim oficjalnym oświadczeniu.
Polemizowałbym co do tego sezonu, okropnie męczyłem się przy trzecim akcie. Dwa pierwsze sezony były świetne, wielokrotnie na ramach Antyweba pisałem, że Daredevil to doskonały przykład tego, jak powinno robić się tego typu programy o superbohaterach. Tymczasem trójka była dla mnie srogim rozczarowaniem, które oglądałem z przymusu.
Czystki w serialach Marvela
Źle się dzieje w temacie seriali Marvela na Netflix. To znaczy źle z punktu widzenia całego przedsięwzięcia, bo trudno mi powiedzieć, że będę płakał po zakończeniu Luke Cage czy Iron Fist. Zobaczymy jeszcze jak wypadnie drugi sezon serialu Punisher, bo jedynka wypadła moim zdaniem naprawdę dobrze.
Czyżby uniwersum Marvela za bardzo się rozrosło? Pomysł na kilka seriali o mniejszych bohaterach był świetny, w przeciwieństwie jednak do niektórych obrazów. Wiele obiecywałem sobie po The Defenders, tymczasem wyszło mizernie. Iron Fist debiutował z bardzo kiepskim sezonem, później trochę się rozkręcił i dało się go oglądać. Z jednej strony szkoda tego Daredevila, bo pierwsze dwa sezony były naprawdę udane. Ale jeśli czwarty miałby być tak mizerny jak trójka, to zwyczajnie lepiej że go nie będzie. Cały czas uważam bowiem, że zakończenie ostatniego dawało całkiem niezłe podwaliny pod kolejny zestaw odcinków.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu