Gry

Dania w Minecrafcie - tak powinna wyglądać nauka w szkołach!

Rafał Kurczyński

Fan mobilnych okienek, technologii internetowych o...

33

Już jakiś czas temu pisałem o tym, że Minecraft to jedna z najciekawszych gier komputerowych, której sandbox'owy klimat pozwala nam tworzyć coś z niczego. W Szwecji, Norwegii, USA oraz w Danii, gra dewelopera nazywającego siebie per "Notch" jest niezwykle popularnym narzędziem, kreującym u dzieci w...

Już jakiś czas temu pisałem o tym, że Minecraft to jedna z najciekawszych gier komputerowych, której sandbox'owy klimat pozwala nam tworzyć coś z niczego. W Szwecji, Norwegii, USA oraz w Danii, gra dewelopera nazywającego siebie per "Notch" jest niezwykle popularnym narzędziem, kreującym u dzieci w przedszkolach i szkołach podstawowych zdolność do pracy w grupie oraz możliwość do odzwierciedlenia swojej duszy za pomocą sześciennych klocków.

Uruchamiając pikselozę po raz pierwszy, możemy doznać tonę mieszanych uczuć, odnosząc wrażenie, że to tylko i wyłącznie koślawa gra dla dzieci, kosztująca krocie. Paskudna grafika, brak rozbudowanego wątku fabularnego i bardzo ciekawie skonstruowana fizyka świata - to wszystko w wielu przypadkach odrzuca graczy od produkcji Mojang, jednak najbardziej wytrwali odkrywają w tej archaicznej produkcji raj dla swoich zapędów plastycznych oraz architektonicznych - w końcu nie ma tu żadnych granic!

Niemożliwe staje się możliwe... zaraz, to nie ta reklama

Kiedyś w grupce z paroma osobami spróbowałem odwzorować w sześciennej grze moją rodzimą mieścinę, co zakończyło się zmarnowanym tygodniem i brakiem widocznych efektów - wszystko wyglądało tak, że szkoda gadać. Z tego też powodu, z wielkim szacunkiem patrzę na gigantyczne projekty, takie jak miasto z "Gry o Tron", które możecie podziwiać na obrazku powyżej. Często rozmyślałem o tym, jak wyglądałaby mapa Polski przeniesiona do gry w skali 1:1 i jak się okazuje, w Danii ktoś już na to wpadł, czego efekty możemy podziwiać własnymi oczyma.

Duńskie Ministerstwo Środowiska postanowiło pokazać graczom z Danii oraz całemu światu, że przeniesienie całego kraju do gry nie jest niczym trudnym dla grupki ludzi, która wierzy w to, że dla chcącego nie ma nic trudnego. 43 tysięcy kilometrów kwadratowych - tyle na oko mierzy przepiękny kraj, jakim jest Dania i właśnie tyle kilometrów kwadratowych prawdziwego świata postanowiono przenieść do Minecrafta. Gotowy projekt zajmuje niemal 1 Terabajt przestrzeni dyskowej, co zmusiło jego twórców do podzielenia zbudowanego świata na trzy części "wirtualnej Danii" - Danię północną, południową i wschodnią, lokując każdą z nich na potężnym serwerze, dzięki czemu każdy z nas może pozwiedzać sobie kraj sąsiadujący z Niemcami na własną rękę, przy użyciu komputera z uruchomioną grą Mojang.

Cała Dania została przeniesiona do wirtualnego świata gry Minecraft w skali 1:1. Dzięki temu możesz swobodnie przemierzać tysiące kilometrów Danii oraz odnaleźć znane ci obszary i dokonać ich modyfikacji, bądź zbudować je od nowa - tak, jak leży to w naturze gry studia Mojang

Powyższą notatkę możemy odczytać w liście Ministerstwa Środowiska Danii, a samą mapę odnajdziecie tutaj.

Let's play the game!

Wygląd świata przedstawionego w grze przypomina prawdziwy świat, jednak jak wiadomo - świat oparty został o sześcienne bloki, przez co świat jakby nie patrzeć...  jest po prostu koślawy, często nie wyglądając tak, jak powinien - czego przykładem są drogi prowadzące pod górę.

Jak zobaczycie na powyższym filmiku, wirtualna Dania mogła zostać stworzona między innymi dlatego, aby studenci mogli wykorzystać świat gry jako idealne źródło informacji, pomocnych przy nauce o środowisku i urbanistyce. Pusta ideologia to jedno, wytrwałość i stworzenie tak gigantycznego projektu w tak topornej do ogarnięcia grze to drugie, a pokazanie światu, że Dania była pierwszym przeniesionym do Minecrafta państwem to trzecie - niemniej jednak najbardziej ciekawi mnie to, w jakim wieku była ekipa tworząca ten gigantyczny projekt.

Minecraft to coś więcej, niż zwykła gra

Sześcienny świat gry, polegającej głównie na sztuce survivalu, walce z przeciwnościami losu,oraz narzuconym z góry celu - musimy bestialsko zamordować smoka, żywiącego się białym proszkiem nazywanym przez wszystkich "piaskiem światu krańca", nie zapominając przy tym o tworzeniu niesamowitych budowli za pomocą myszki i klawiatury, bądź pada (jak preferuję to ostatnie, naturalnie na konsoli).

Od bardzo dawna nie powstała równie popularna i rozbudowana gra, pozwalająca nam na bezkarną, stuprocentową interakcję z otoczeniem i walkę z potworami, umożliwiając nam bardzo ciekawą zabawę w alchemika, czy też czarnoksiężnika oraz zbudowanie własnej farmy - moim zdaniem w Minecrafcie każdy znajdzie coś dla siebie, jednak całość potrafi po jakimś czasie znudzić nawet najbardziej wytrwałego gracza, próbującego przetrwać w baśniowej krainie w pojedynkę. Nie wiem co sądzić o gigantycznym projekcie duńskiego Ministerstwa Środowiska, jednak rzeczą pewną jest to, że ekipa stojąca za tym kanciatym arcydziełem wykonała kawał dobrej roboty, popychając granicę kreatywności tejże produkcji o kolejny kilometr do przodu - pytanie brzmi, co będzie potem? Co sądzicie o tym całym przedsięwzięciu?

Źródło informacji: Slashgear; Grafiki: BabylonMC;

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu