Dane z inteligentnej opaski po raz kolejny pomocne w sądzie

Dane zbierane przez inteligentne opaski mogą być pomocne dla nas nie tylko podczas treningów, ale także wtedy, gdy mamy problemy z prawem. To już nie pierwszy raz, gdy informacje zebrane przez urządzenia ubieralne stanowią dowód w sądzie. W Lancaster (stan Pensylwania) kobieta wezwała policję po tym, jak została zgwałcona we własnym domu. Sprawca obudził ją w nocy i po szarpaninie zauważyła, że została zabrana jej opaska.

W tym wypadku opaska okazała się być pomocną dla policji, która badała sprawę tej kobiety. Śledczy odnaleźli jej zaginione urządzenie i zbadali zarejestrowaną aktywność. Okazało się, że opaska była aktywna przez całą noc - tak, jakby była założona. To oznacza, że cały czas zbierała ona dane na nadgarstku. Co więcej, w godzinach, które wskazała poszkodowana jako czas zdarzenia nie zarejestrowano żadnych anomalii w jej działaniu. Te ustalenia w połączeniu z brakiem śladów butów w domu oraz na zewnątrz (akurat padał wtedy śnieg) pozwoliły stwierdzić śledczym, iż kobieta konfabulowała. Kobieta najzwyczajniej w świecie zgubiła opaskę i chciała w prosty sposób ją odzyskać nie myśląc o konsekwencjach swoich czynów - zapewne nie przewidziała również tego, że aktywność z FitBit zostanie zbadana przez śledczych i to może ujawnić jej prawdziwe motywy zawiadomienia służb porządkowych.

W związku z ustaleniami służb kobieta popełniła wykroczenie, za które odpowie przez sądem. Trzeba sobie jednak zadać pytanie, na ile takie dane są dokładne, by być wiarygodnym dowodem w sądzie. Według mnie, o ile nie są jedynym dowodem w sprawie - można je rozpatrywać jako całkiem niezłe źródło informacji. Co innego, gdy mamy do czynienia za sprawami bardzo niejasnymi. Śledztwa wchodzą na wyższy poziom - dzięki danym z opasek można stwierdzić, czy dana osoba była na miejscu zdarzenia, czy też nie. Możliwe jest również potwierdzenie alibi.

Czytaj dalej poniżej

XXI wiek: oglądam reportaż o zdychających psach-robotach Maciej Sikorski

Prywatność? Jaka prywatność? Czyli o tym jak brytyjska Policja skanuje twarze podczas koncertów Jakub Szczęsny

Grafika: 1, 2