Często najwięcej nowości możemy znaleźć tam, gdzie byśmy się ich nie spodziewali. Tak było z wczorajszym klipem wideo Google'a, promującym nowego Andr...
Często najwięcej nowości możemy znaleźć tam, gdzie byśmy się ich nie spodziewali. Tak było z wczorajszym klipem wideo Google'a, promującym nowego Androida 4.4. Okazuje się, że na nagraniu zadebiutował również tajemniczy smartfon z napisem "Nexus". Czyżby nowa generacja smartfonów z tej linii właśnie pukała do naszych drzwi?
Ostatnie sztuki Nexusa 4 kilka dni temu zostały wyprzedane ze sklepu Google Play, czego przyczyną były bardzo atrakcyjne obniżki cen. Prawdopodobnie nowej dostawy nie będzie, bo zgodnie z tradycją w październiku Google powinien zaprezentować nową generację swojego smartfona. Do tej pory niewiele było o niej wiadomo. Właściwie większość niuansów pochodziła z niewiadomych źródeł i była bardziej spekulacjami, aniżeli rzeczywistymi wyciekami. W końcu jednak doczekaliśmy się pierwszego "mięcha".
Przy okazji wczorajszej zapowiedzi Androida 4.4 KitKat (sic! czuję, że teraz wszyscy blogerzy i dziennikarze technologiczni będą tubą reklamową Nestle) opublikowano wideo z odsłony figury symbolizującej nową wersję systemu Google, którą umieszczono przed siedzibą firmy - tuż obok pozostałych. Na nagraniu jeden z pracowników firmy trzyma w dłoniach urządzenie z napisem Nexus, tyle że nie przypomina ono żadnego z dotychczas zaprezentowanych modeli. Wyciek kontrolowany czy może przypadkowa wpadka? Tak czy inaczej, uważni obserwatorzy szybko wychwycili tajemniczy gadżet.
Media spekulują, że może to być Nexus 5 przygotowywany przez LG na bazie zaprezentowanego kilka tygodni temu modeli G2. Trudno stwierdzić, na ile jest to scenariusz prawdopodobny. W maju br. wiceprezes europejskiego oddziału firmy, Kim Wong zarzekał się, że nie będą produkować nowego Nexusa. Czyżby Google użył mocniejszych argumentów, by przekonać Koreańczyków do zmiany decyzji?
Smartfon na nagraniu nie ma zbyt mocno zaokrąglonych rogów, czym przywodzi na myśl urządzenia z logo Sony. We znaki daje się duży obiektyw aparatu oraz logo marki Nexus, które tym razem jest większe i ulokowane poziomo na tyle obudowy. Niektórzy twierdzą też, że widać tam logo LG. Osobiście odnoszę też wrażenie, że tajemniczy model jest większy od obecnej generacji, a więc zapewne jego wyświetlacz będzie miał minimum 5 cali.
Otwartą kwestią pozostaje też nazwa samego urządzenia. Być może Google w przypadku smartfonów zastosuje taką samą strategię, jak w tabletach Nexus 7 i 10, gdzie liczby symbolizują przekątną ekranu a nie generację. Wydawałoby się to bardzo logicznym posunięciem. W przeciwnym wypadku za kilka lat doczekalibyśmy się zdublowanego nazewnictwa.
Zapewne nieoficjalne informacje na temat nowego urządzenia będą się pojawiały coraz częściej. Jak to jednak bywa z takimi rewelacjami, często są przygotowywane na wyrost. Tak było m.in. z Androidem Key Lime Pie, którego prawdopodobnie nigdy nie zobaczymy. Zgodnie z tradycją Android 4.5/5 będzie miał nazwę zaczynającą się na literę L, co być może również wykorzysta jakiś producent słodyczy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu