Czym różni się użytkownik Androida od iOSowca?

W dobie dwóch dominujących na świecie systemów operacyjnych dla telefonów - iOSa i Androida (tak, RIM i WP na razie pomijam), marketerzy z pewnością zainteresowani są różnicami pomiędzy użytkownikami tychże. Czy statystyczne różnice są pomijalne, czy też można na podstawie badań stwierdzić, że grupy te rzeczywiście się od siebie różnią? W japońskim Nikkeiu opublikowano wyniki badania, gdzie postanowiono to sprawdzić.

Pierwszą rzeczą jaką porównano, to czas spędzany ze smartfonem każdego dnia. Tutaj użytkownicy telefonów Apple wydają się bardziej do swoich gadżetów przywiązani. Przeszło 10% z nich spędza z telefonem przeszło 3 godziny dziennie (6% dla Androida), a dodatkowe prawie 15% ponad dwie (10%). Na Androidzie znacznie większa (niemal 30%) jest grupa użytkowników, którzy korzystają z urządzenia niespełna 30 minut dziennie (21% na iOS).

Identyczny jest wynik pobrania jakiejkolwiek, płatnej czy nie, aplikacji - w obu przypadkach jest to ponad 97% użytkowników. Patrząc jednak na same gry, różnica jest dość spora. Ponad 80% iOSowców pobrało chociaż jedną, podczas gdy na Androidzie ten wynik to jedynie 65%. Co więcej, aż pięciokrotna jest różnica, jeśli mowa o zakupie gry lub mikrotransakcjach wewnątrz niej. Za sobą ma to doświadczenie 46.9% posiadaczy iOSów i tylko 11.1% Androidów.

Porównano również charaktery i zainteresowania użytkowników obu systemów, aby ewentualnie wyjaśnić powyższe różnice. Okazało się, że posiadacze iPhonów to częściej osoby otwarte i zdecydowane, interesujące się sportem, fitnessem i... zwierzątkami domowymi. Kto ma Androida zaś ma większe szanse być raczej wycofany i nie lubić przegrywać, a interesuje się giełdą i rynkiem finansowym. To mogłoby w jakiś sposób tłumaczyć większą ilość graczy na iOSie (sport -> młodość -> większa otwartość -> gry), jednakże w przypadku tych ostatnich punktów różnice wynosiły co najwyżej kilka punktów procentowych.

Trzeba też pamiętać o tych posiadających oba systemy - jak ci mają być otwarci i wycofani na raz?

Ciekawe, czy podobne badanie wykazałoby podobne tendencje i u nas. To dotyczyło bowiem wyłącznie rynku japońskiego.