Gdy już sądzisz, że jeden z projektów o których pisałeś kilka miesięcy wcześniej stał się historią, okazuje się że ma się on całkiem dobrze i w dodatk...
Gdy już sądzisz, że jeden z projektów o których pisałeś kilka miesięcy wcześniej stał się historią, okazuje się że ma się on całkiem dobrze i w dodatku zaczyna prawdziwą walkę o użytkowników. Dokładnie tak stało się z Bleep - komunikatorem od BitTorrenta, który zadebiutował na początku roku, by opuścić etap alpha i trafić na więcej platform.
Niektóre z cech Bleepa mogą wydać się pewnym osobom po prostu znajome, bowiem komunikator ten wcale nie czyha na nasze dane, jak większość popularnych dziś aplikacji. Przy rejestracji nie są co prawda potrzebne ani numer telefonu ani adres e-mail, ale musimy oczywiście podać jeden z nich, by móc zostać dodanym do kontaktów przez znajomych. Później wystarczy wymienić się loginem ze znajomymi lub zeskanować ich kod, a następnie rozpocząć rozmowę. Co istotne, wszystkie wiadomości są przetrzymywane w pamięci urządzeń rozmówców, a nie w chmurze. Jeśli jednak i kopia lokalna jest czymś, czego chcielibyście uniknąć - nie ma problemu, wystarczy wybrać funkcję "szeptania".
Takie wiadomości widoczne są przez jedynie 25 sekund, a BitTorrent zapobiegł nawet funkcji robienia zrzutów ekranu tego typu konwersacjom poprzez rozmywanie nazwy użytkwownika i pozostałych wiadomości. W porównaniu z konkurentami Bleep stawia się naturalnie w jak najlepszym świetle i trudno mu odmówić racji. Jest on zupełnie darmowy, aktualnie dysponuje już aplikacjami na każdą z najpopularniejszych platform, nie tworzy kopii wiadomości w chmurze i oferuje rozmowy głosowe.
Proszę nie dziwcie się, że na wszystkich grafikach promocyjnych widnieje iPhone - właśnie przed kilkunastoma godzinami pojawiła się nowa aplikacja dla iOS, na którą musielismy czekać stosunkowo długo. Okazała się ona tak istotna, że nawet na zrzutach ekranu w Google Play, na których widnieje smartfon na wzór Nexusa 5, wykorzystano grafiki z iOS ;).
Teraz zupełnie na poważnie: Bleep to prawdziwy komunikator P2P, wiadomości są szyfrowane, ich kopia nie znajduje się nigdzie indziej niż na urządzeniach użytkowników, a funkcja Whisper pozwala prowadzić rozmowę na wzór tej ze Snapchata. Wielka szkoda, że możliwościami ustępuje Telegramowi, którego używam na co dzień. Gdy tylko ulegnie to zmianie, migracja z jednego komunikatora na drugi odbędzie się tak szybko jak tylko będzie to możliwe.
Bleep w App Store, Google Play.
Po aktualne wydania na OS X i Windows odsyłam na stronę komunikatora.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu