Czy Microsoft może nas jeszcze czymś zaskoczyć?

Przyglądając się przez ostatni rok, temu, co się dzieje na rynku komputerów, tabletów czy też smartphonów, nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż Microsoft nie robi nic innego niż ja.

Ten gigant z armią programistów, projektantów, nieograniczonymi praktycznie funduszami, do dnia dzisiejszego nie wypuścił jeszcze swojego tabletu. Nawet samego oprogramowania na tablety, z powodzeniem konkurującego z obecnymi na rynku. W segmencie smartphonów również kuleje.

Od czasów Windows XP Tablet PC Edition, który kompletnie się nie przyjął, nie stworzył nic innowacyjnego na rynku urządzeń dotykowych. Konkurencja jest już daleko z przodu. Słyszysz tablet, myślisz iPad, Samsung z Androidem, mówisz smartphon, od razu kojarzysz szybko iPhone, HTC z Androidem.

Microsoft zaspał albo kompletnie nie docenił nowych trendów na tym rynku. W czasie kiedy inni producenci pracowali nad systemami dopasowanymi do obsługi urządzeń dotykowych, wypuścił Windowsa 7 na PC. Nie oszukujmy się, interfejs siódemki, tak jak i poprzedników nigdy nie był dostosowany do innych urządzeń. Fakt, Windows obsługuje klawiaturę ekranową, ale zupełnie brak jest jej integracji ze swoimi aplikacjami. Ręczna zmiana rozmiarów okna, by zmieścić klawiaturę ekranową, do tego przełączanie między aplikacjami, to droga przez mękę. Wszystkie aplikacje przepełnione są niepotrzebnymi paskami narzędzi, menu i małymi ikonami, z których nie sposób w wygodny i intuicyjny sposób korzystać dotykiem.
Windows 7 to w pełni dopracowany i stabilny system na PC. Na tabletach nie do przyjęcia. Według firmy badawczej Strategy Analytics, Windows 7 pracuje na 4,6% sprzedanych tabletach w tym roku. To śmieszne liczby dla potentata na rynku komputerowym.

Czekamy więc teraz na Windows 8, który ma być w pełni dopracowanym systemem dla telefonów, tabletów, desktopów i konsol do gier. Możemy sobie wyobrazić, że to będzie cały ekosystem, z pełną integracją software, przenoszeniem aplikacji pomiędzy urządzeniami i z pełną paletą oprogramowania dostępną w App Store.

Zobaczmy jednak na planowane daty. Pierwszy tablet z Windows 8 ma wyjść dopiero pod koniec 2012 roku! Czas kiedy iPad 3 będzie bił kolejne rekordy sprzedaży. Skąd takie opóźnienie? Czy taka krótkowzroczność, wielomilionowe straty w nowych segmentach rynku, są do odrobienia? Czy sam intefejs dotykowy, wzorowany na Metro wystarczy by przekonać do siebie użytkowników, którzy już od kilku lat korzystają z urządzeń konkurencji? Pytanie też, co z interfejsem aplikacji, który również powinien być całkowicie przebudowany i dostosowany do obsługi dotykowej. Z dotychczas udostępnianych materiałów wynika, iż same aplikacje w Windows 8 pozostaną w niezmienionej formie.

Czym musiałby być Windows 8, by Microsoft mógł zaistnieć w każdym segmencie tego rynku? Wszyscy już wiemy, iż odpowiedzią na te pytania jest swoista kompleksowość. Zakupujemy urządzenie z Windows 8 na pokładzie. Niezależnie czy to desktop czy tablet, chcemy mieć te same pakiety oprogramowania. Na desktopie chcemy swobodnie korzystać z myszki i klawiatury zewnętrznej, na tablecie chcemy te same aplikacje, ale dostosowane do obsługi dotykowej. Pokusimy się wtedy również o smartphona z tym systemem. Jak nie potrzebujemy desktopa, bo tablet w pełni spełnia nasze oczekiwania, ale pogralibyśmy sobie czasem, zakupimy ich konsolę do gier. Do tego chcemy aby te urządzenia w łatwy sposób integrować ze sobą, przenosić aplikacje, aktualizować. Jeżeli stworzymy jakąś notatkę w pociągu na smartphonie, po powrocie do domu chcemy ją kontynuować na desktopie, bez przesyłania emailem czy kablem.

To wszystko już zostało wymyślone i wdrożone u konkurencji. Microsoft musi wyprzedzić ją czymś dalej idącym. Musi zaskoczyć. Zszokować. Miałem już kilka tabletów w dłoni. Biorąc do ręki tablet z Windows 8, muszę wykrzyczeć: wow!

Czym Microsoft nas w takim razie zaskoczy...?