Felietony

Czy dobrze zrobiłem przesiadając się na iPhone'a 6S? Apple wczoraj dało mi odpowiedź

Jakub Szczęsny
Czy dobrze zrobiłem przesiadając się na iPhone'a 6S? Apple wczoraj dało mi odpowiedź
Reklama

Przesiadka na zupełnie inną platformę to ogółem bardzo poważna decyzja - szczególnie w przypadku osób, które cenią sobie ciągłość ekosystemu, z jakiego korzystają. Wcześniej romansowałem na całego z Microsoftem, ale nieco się tą przygodą zmęczyłem. Lata niespełnionych obietnic i stało się - porzuciłem wszelkie nadzieje i przesiadłem się na iOS. Na teraz wiem, że to tylko początek kolejnych zmian i chcąc nie chcąc kiedyś zagości u mnie jeszcze komputer z jabłuszkiem z tyłu i... może coś jeszcze.

WWDC 2016 - iOS 10 nie oczarował, ale uspokoił

Do konferencji Apple podszedłem wczoraj - przyznaję się - z pewnymi "domyślnymi" emocjami. Obawiałem się zbytniego przerysowania nowości na konferencji. Pod tym względem zawiodłem się / ucieszyłem się (to w sumie nie takie jednoznaczne). Z jednej strony oczekiwałem jakiegoś mocniejszego akcentu, a z drugiej nie miałem po konferencji "kaca", że zobaczyłem coś na granicy żałości. Apple uwielbia tworzyć wokół swoich produktów otoczkę wyjątkowości, a nawet po przesiadce na iPhone'a dobrze wiem, że to po prostu ładny i porządny telefon. Tylko telefon, a nie sprzęt od Apple oblepiony legendarnym "emejzingiem"

Reklama

Nowości dla iOS nie są rewolucją. Są raczej stonowaną ewolucją, potrzebną i jedyną zasadną w czasach, kiedy na polu smartfonów ciężko jest wymyślić coś jeszcze. Zresztą, na rewolucję dajmy sobie czas do jesieni tego roku, kiedy zostaną pokazane kolejne iUrządzenia. Na pewno nie zdecyduję się na kolejną generację sprzętów od Apple, ale za dwa lata będę się już rozglądać za kolejnym telefonem z jabłuszkiem z tyłu. Dlaczego?

Konrad stażem w apple'owskich produktach bije mnie na głowę i bardzo sobie chwali. Sam przyznał, że iOS wreszcie dojrzał. Nie pokazano wczoraj czegoś, co powoduje opad szczęki i wysypanie się zębów na posadzkę. Ale (wstępny) pakiet nowości w oprogramowaniu dla iPhone'ów oraz iPadów naprawdę cieszy. System został w pewnej części przemodelowany, co było naprawdę potrzebne. Sam zgłaszałem potrzebę wdrożenia nowości korespondujących ze świetną, aczkolwiek mało zagospodarowaną funkcją w smartfonach Apple - 3D Touch. Wreszcie mam poczucie, że Apple dobrze wie, co chce zrobić z tym fantem. Wcześniej miałem wrażenie, że Apple miało genialny pomysł na rozszerzenie możliwości interakcji ze smartfonem, ale już niekoniecznie wiedziało: "gdzie to wcisnąć". Powiadomienia to wdzięczny obszar, w którym można dołożyć obsługę zupełnie nowych gestów za pomocą 3D Touch.

Siri otwiera się na deweloperów - wreszcie. Czekać tylko aż pojawi się w Polsce

Marzenie ściętej głowy - cóż. Tak samo wolno mi pomarzyć jak i Wam. Wierzę jednak, że w dobie popularyzacji bardziej naturalnych form interakcji z urządzeniami producenci sprzętu pospieszą się z wdrażaniem takich funkcji na całym świecie i również w Polsce. Wreszcie będę mógł poprosić Siri o to, by odpisała w tej konkretnej aplikacji, zamiast być ograniczonym tylko do aplikacji ze stajni Apple. Integracja aplikacji z asystentką z Cupertino to coś, co było potrzebne już dawno i na to wskazywałem w tekście, gdzie prezentowałem swój koncert - życzeń i zażaleń względem iOS 10.

Nowości w iMessage oraz Apple Music to fajna wartość dodana, ale... mnie to szczerze nie interesuje. Co do iMessage mam nadzieję, że do wybuchowych rozmów, zmiany rozmiaru literek i większych emoji przekonam się może, gdy zacznę z nich korzystać. Apple Music... cóż. Przegrywa u mnie walkę ze Spotify na całej linii, ale mam nadzieję, że pokaże się od dobrej strony dobieraniem ciekawych utworów / artystów. Może to spowoduje, że się przekonam?

O przyszłość iOS jestem spokojny

Chociaż, gdy Konrad tylko mnie uświadomił, że uczestnicy konferencji są nieco rozczarowani, zacząłem się zastanawiać, czy to początek końca. Farmazony w stylu: "Apple się kończy" zostawmy innym. Szczerze powiedziawszy, to w sumie chciałbym się kończyć jak Apple - z ogromnymi pieniędzmi i bogatym zapleczem. Czyli nie ubolewam, że przesiadłem się na iPhone'a, choć chwilami miałem wątpliwości, czy Android nie byłby lepszym pomysłem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama