Felietony

Klocki są, ale trzeba je spiąć, czyli czego brakuje mi w ekosystemie Apple

Krzysztof Kurdyła
Klocki są, ale trzeba je spiąć, czyli czego brakuje mi w ekosystemie Apple
0

Niektórych z Was tytuł zapewno może nieco zaskoczyć. Jak to połączyć klocki? Przecież jedną z największych zalet Apple jest umiejętnie zbudowany ekosystem. Zgadza się, pod tym względem jest świetnie, ale w przynajmniej dwu miejscach mogłoby być zdecydowanie lepiej.

Apple na salony

Pisząc o istniejących klockach, mam na myśli między innymi takie produkty jak Apple TV oraz Home Pod. W przypadku tego ostatniego nie ograniczam się do mini uważam, że na większy głośnik jest miejsce na rynku, Apple musi go jednak odpowiednio wycenić. Te urządzenie nie tworzą jednak ergonomicznego centrum multimedialnego dla salonu, są raczej dodatkami do ekosystemu o dość ograniczonej funkcjonalności.

Moim zdaniem Apple bardzo zyskałoby, gdy pozwoliło tworzyć z nich system mogący konkurować ze zdobywającymi coraz większą popularność systemami soundbarowymi. Widziałbym to tak, że jego centralnym elementem powinno być Apple TV, ale wyposażone w wyświetlacz OLED, pozwalający wygodnie obsłużyć aplikacje Apple TV i Music z pilota.

Ja wiem, że sterowanie głosem, zegarkiem czy iPhonem jest modne, nowoczesne i w ogóle, ale sorry urządzenia tego typu powinny mieć możliwość samodzielnej komunikacji wizualnej z użytkownikiem. Do tego powinna być możliwość dodawania głośników HomePod i HomePod mini dla stworzenia prawdziwego dźwięku przestrzennego.

Biorą pod uwagę technologie zastosowane w tych głośnikach, zestaw dwu dużych HomePodów z przodu i dwu małych z tyłu miałby szanse, szczególnie w materiałach odpowiednio remasterowanych przez Apple, ocierać się o poziom akceptowalny nawet przez zdeklarowanych audiofilii. Ale nawet jeśli Ci ostatni kręciliby na coś nosami, a większość to uwielbia, dla 99,99% klientów byłby to poziom wyższy, niż potrzebują.

W takiej konfiguracji kupno jednego urządzenia znacznie bardziej zachęcałoby do zakupu kolejnych, niż jest to dziś. Działałoby to na tej samej zasadzie, w jaki sposób iPhone zachęca do kupna Apple Watcha czy Maka. Co więcej, patrząc na ceny dobrych zestawów stereo czy kina domowego, nawet przy cenach typowych dla Apple byłaby to konkurencyjna oferta.

iCloud Family

Drugim miejscem, w którym ekosystem Apple nie jest konsekwentnie zbudowany jest usługa iCloud Family. Brakuje mi tutaj szczególnie dwu rzeczy. Po pierwsze, rodzinne zarządzanie hasłami, jeśli ktoś z was używa np. 1Password Family to wie, o czym mówię.

W aplikacjach firm trzecich tworzę zbiór haseł i dodaje w jego właściwościach osoby, które mają do niego dostęp. Można banalnie prosto tworzyć zbiory prywatne dla dorosłych, takie do których dostęp ma pojedyncze dziecko i rodzice oraz takie, do których dostęp mają wszyscy. Na dziś hasła w iCloud są bardzo prymitywnie rozwiązane.

Podobnego mechanizmu oczekiwałbym od zarządzania dyskiem iCloud. Nie przeszkadza mi przyjęty przez Apple płynny, a nie przydzielany sposób zarządzania danymi, ale uwspólnianie katalogów dla członków rodziny powinno być prostsze.

Dokładnie jak w 1Password powinienem móc przydzielać dostęp i uprawnienia konkretnym osobom, a nie bawić się w wysyłanie zaproszeń i udostępnianie. Jestem przekonany, że te dwa dodatki do iCloud Family znacznie podniosłyby użyteczność całości, na dziś rozwiązania firm trzecich są po prostu wygodniejsze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu