O tym, że wyniki finansowe Tesli za 3. kwartał 2023 roku nie będą najlepsze wiedzieliśmy już od dłuższego czasu i nie było to zaskoczeniem. Ale to co Elon Musk powiedział podczas konferencji wynikowej sprawiło, że kurs akcji zanurkował niemal o 10%.
Przeciętne wyniki finansowe Tesli
Wyniki finansowe Tesli za ostatni kwartał nie były najgorsze, choć analitycy oczekiwali nieco lepszych wartości. Już od kilku tygodni wiedzieliśmy, że sprzedaż samochodów w 3. kwartale spadła, z różnych względów, więc musiało się to odbić na przychodach. Te wyniosły całkiem solidne 23,3 mld USD i były o 9% lepsze niż w analogicznym okresie rok temu, ale już niższe niż w poprzednim kwartale. Dalej spada też marża operacyjna, obecnie wynosi już tylko 7,6%, a rok temu było to 17,2%. Oznacza to, że Tesla coraz mniej zarabia na każdym sprzedanym samochodzie, co wynika z wprowadzonych w ostatnich miesiącach obniżek cen.
Polecamy na Geekweek: NASA testuje nowy rodzaj silnika rakiety księżycowej dla misji Artemis
Średni koszt produkcji samochodu w Tesli to obecnie około 37,5 tys. USD, podczas gdy najtańszy Model 3 po dopłatach można w USA kupić już za 31-32 tys. USD. Wygląda więc na to, że firma doszła do ściany i nie ma już za bardzo marginesu na dalsze cięcie kosztów. Elon Musk co prawda wspomina, że nadal szukają oszczędności i poprawy efektywności produkcji, ale trudno powiedzieć ile jeszcze można poprawić. Uwagę zwraca też wstrzymanie prac nad nową fabrykę w Meksyku. Wygląda na to, że słabnący popyt może przyhamować nieco ekspansję amerykańskiego producenta. Mimo tych wszystkich przeciwności, Tesla i tak zarobiła w ostatnim kwartale ponad 2,3 mld USD i nie zamierza rezygnować z wydatków na badania i rozwój, które tylko w zeszłym kwartale pochłonęły ponad 1 mld USD. Firma pracuje nie tylko nad rozwojem swojej sztucznej inteligencji, ale również robotów Optimus, które mogą wkrótce wyręczać ludzi w prostych pracach produkcyjnych.
"Wykopaliśmy własny grób Cybertruckiem"
Podczas konferencji prasowej, w której między innymi Elon Musk omawiał wyniki finansowe, największą uwagę mediów zwrócił Cybertruck. Po 4 latach od prezentacji ten wielki elektryczny pickup wykonany ze stali nierdzewnej wreszcie trafi do pierwszych klientów. Dostawy mają rozpocząć się za nieco ponad miesiąc - 30 listopada 2023. Szef Tesli studził jednak emocje dając do zrozumienia, że Tesla ma ogromne problemy aby rozpocząć masową produkcję w Teksasie i wszyscy chętni, których miało być nawet ponad pół miliona, będą musieli jeszcze długo poczekać na swój wymarzony samochód. Na dobrą sprawę nie znamy jeszcze ceny tego samochodu, więc trudno w tej chwili szacować popyt.
W fabryce w Teksasie ma powstawać początkowo 125 tys. Cybertrucków rocznie, a docelowo liczba ta w 2025 roku wzrośnie do 250 tys. jeśli oczywiście będzie popyt. Elon Musk przyznał, że projektowanie i produkcja Cybertrucka to największe wyzwanie w historii Tesli i sprawiał wrażenie jakby trochę żałował, że postanowił taki pojazd zbudować. Liczba problemów i kosztów związanych z tym autem była tak ogromna, że szef Tesli stwierdził jakoby wykopali przy jego pomocy własny grób. Pewnie nieco przesadza, ale faktem jest, że na Cybertrucka czekamy już bardzo długo, a Tesla lepiej by pewnie zrobiła projektując mniejszy samochód - Model 2, który znalazłby miliony nabywców na całym świecie. W przypadku wielkiego pickupa, cena będzie pewnie odstraszająca, a nie może być zbyt niska bo prace nad tym pojazdem pochłonęły już miliardy USD.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu