CDProjekt podsumował dzisiaj zeszły rok podczas specjalnej konferencji, podczas której nie tylko podał wyniki finansowe, ale też zdradził sporo informacji na temat nadchodzących działań spółki. Wprost zapowiedziana została tylko jedna istotna premiera, ale po sesji pytań i odpowiedzi, wiemy już, że tegoroczne E3 będzie stało pod znakiem Cyberpunka 2077, a do 2021 pojawi się jeszcze jedna duża gra.
Premiera trzeciej odsłony Wiedźmina miała miejsce już dobre kilka lat temu, ale spółka nadal świetnie zarabia na sprzedaży tego tytułu i z nawiązką jest w stanie pokryć koszty tworzenia kolejnych gier, w tym bardzo oczekiwanego Cyberpunka 2077. Nie zagłębiając się w szczegóły, w zeszłym roku CD Projekt osiągnął zysk netto na poziomie 109 mln PLN przy przychodach rzędu 363 mln PLN. To co prawda blisko dwukrotnie mniej niż w roku 2017, ale i tak nadal robi wrażenie. Szczególnie, że to właśnie w 4. kwartale 2018 roku przychody były najwyższe.
Warszawska giełda początkowo praktycznie nie zareagowała na wyniki finansowe, ale po godzinie 10:00, w trakcie konferencji prasowej, akcje CD Projektu zaczęły mocno drożeć. Głównej przyczyny można upatrywać w zapowiedzi premiery Gwinta na smartfonach Apple, która będzie miała miejsce tej jesieni. Wkrótce potem Gwint trafi też na urządzenia z Androidem. Gwint co prawda nie spełnia jeszcze oczekiwań finansowych z nim związanych, ale jak zaznaczył Piotr Nielubowicz, wiceprezes ds. finansowych, wskaźniki ulegają poprawie, a potencjał zysków z sektora mobilnego jest bardzo duży.
Po stronie kosztów całej grupy CDProjekt nadal największe nakłady ponoszone są na Cyberpunka 2077, nad którym pracuje ponad 400 osób. Prezes Adam Kiciński zapowiedział, że spółka szykuje kilka niespodzianek na czerwcowe targi E3 w Los Angeles, gdzie planuje bardzo mocno promować swoją nową grę. Nie zapowiedział co prawda wprost podania daty premiery, ale dodał, że targi takie jak E3 to najlepsze miejsce na ujawnienie terminu premiery tak dużej gry jak Cyberpunk 2077. Można zatem oczekiwać, że w czerwcu poznamy jeśli nie dokładną to chociaż orientacyjną datę, która powinna wypaść między 4. kwartałem 2019 roku, a 2. kwartałem 2020.
Prace nad tym tytułem są bardzo zaawansowane, choć nie osiągnął on jeszcze takiej jakości jakiej oczekują sami twórcy. Zgodnie z tym co powiedział Adam Kiciński, ta jakość osiągana jest już na ostatnim etapie produkcji. Wiele wskazuje na to, że spółka jest już całkiem blisko tego momentu. Na konkrety trzeba jednak będzie poczekać jeszcze przynajmniej 3 miesiące.
Prezes odniósł się również do pytania o kolejną grę, która w strategii firmy planowana jest jeszcze przed końcem 2021 roku. Będzie to kolejny duży tytuł klasy AAA, nad którym prace trwają już od jakiegoś czasu, a prowadzone są przez zespół około 40 osób. Co więcej ma to być całkiem inna gra niż Wiedźmin czy Cyberpunk, włodarze CD Projekt byli jednak bardzo oszczędni w słowach. Nie chcą zapowiadać nowego tytułu przed premierą Cyberpunka 2077. Jeśli jednak udałoby im się wyprodukować kolejną dużą grę przed końcem 2021 roku, to byłby to niewątpliwie spory sukces. Nad nowym mobilnym projektem pracuje też studio Spokko, które CDProjekt przejął jakiś czas temu, ale na ten temat też nie udzielono żadnego komentarza.
Ciekawostką, która przeszła nieco bez echa jest potwierdzenie, że firma rozmawia z Google w kontekście obecności swoich gier na platformie Stadia. Nie są to jeszcze żadne konkrety, ale Adam Kiciński bardzo pochlebnie wypowiadał się na temat projektu Google. Dla CD Projekt to kolejne źródło przychodów, z którego z pewnością chcieliby skorzystać w przyszłości. Nadal jednak nie wiadomo na jakiej zasadzie Google Stadia będzie działać i na jakie dochody mogą liczyć wydawcy gier. Jeśli chcielibyście zobaczyć całą konferencje to możecie to zrobić poniżej (zaczyna się od ok. 15 minuty).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
