Gry

Konsolowy Cyberpunk 2077 to dramat. Gracze nie mają litości i wystawiają fatalne oceny polskiej grze

Paweł Winiarski
Konsolowy Cyberpunk 2077 to dramat. Gracze nie mają litości i wystawiają fatalne oceny polskiej grze
153

Pamiętacie oceny 10/10 dla Cyberpunk 2077 w wersji na PC? Konsolowa odsłona nie została już tak optymistycznie powitana - powiem więcej, w serwisie Metacritic wersja na PS4 i Xbox One zbiera fatalna oceny.

Fala krytyki konsolowej wersji Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077 spotkał się ze świetnymi reakcjami recenzentów, warto jednak nadmienić, że wszystkie opinie bazowały na wersji PC. Mocno zbuggowanej, ale najwidoczniej duża część dziennikarzy branżowych jest na tyle ufna, że nie przeszkodziło im to wystawiać niedopracowanej technicznie grze maksymalnych ocen. Ciężko mi się z takim podejściem zgodzić i nie powinny mieć tu moim zdaniem znaczenia wcześniejsze dokonania CDPR oraz obietnice, również te dotyczące przyszłych aktualizacji. Ja oceniam to co jest tu i teraz, a nie to, co będzie za miesiąc czy dwa.

10 grudnia Cyberpunk 2077 trafił do graczy na całym świecie, nie tylko na PC, ale również na konsolach. Dla przypomnienia - firma nie dostarczyła wersji na nowe konsole, można więc uruchomić wersje tylko na obecne - zarówno na PS4/Xbox One, jak i PS5/Xbox Series X i S. Co ciekawe, ani jedna, ani druga odsłona nie doczekała się jeszcze średniej od dziennikarzy w serwisie Metacritic. Dziwne, bo przecież konsolowe odsłony trafiły do milionów graczy - ci jednak wystawili już swoje pierwsze oceny. Jakie?

Dramatycznie złe.

Oczywiście można doklikać się do bardziej wyrozumiałych graczy, ale jeśli (na chwilę pisania tego tekstu) dla wersji PS4 pozytywnych ocen jest 349, średnich 72 a negatywnych aż 1850, to można śmiało powiedzieć, że przeważa rozczarowanie.

Gracze przestrzegają innych przed zakupem konsolowej wersji gry, zarzucają CDPR wielomiesięczne okłamywanie - twierdzą, że w takiej formie tytuł nigdy nie powinien w ogóle pojawić się na rynku. Wizualnie CP2077 porównywany jest do gier z PS3, wskazywane są spadki animacji i bugi. Ba, niektórzy wskazują, że nawet GTA IV miało lepszą grafikę i dynamikę rozgrywki.

Można lubić Metacritic lub nie. W wielu przypadkach jest to miejsce, gdzie ludzie wylewają swoją frustrację - bywało też, że bombardowali grę negatywnymi ocenami, choć chodziło tylko i wyłącznie o działania wydawcy, a nie samą produkcję. Tu jednak ewidentnie obrywa się CD Projekt RED za te dwie konkretne konsolowe odsłony i szczerze? Kompletnie się temu nie dziwię. Rozmawiałem ze znajomymi, którzy grają na bazowym modelu PlayStation 4 i są mocno wkurzeni. Nie takiej gry spodziewali się wydając ponad 250 złotych.

Do tego dochodzą tego typu porównania oprawy graficznej na Twitterze. Mocno przesadzone moim zdaniem, bo na screenie z Xbox Series X coś ewidentnie nie dograło - natomiast na pewno ten fragment nie wygląda u mnie na PS5 tak, ja tu w wersji na PC. Generalnie robiłem sporo zdjęć w trybie photo i bardzo, naprawdę bardzo mocno odstają od podobnych wirtualnych fotek "cykanych" przez moich znajomych z mocnymi PC. Ale zdarza się złapać fajny kadr, w którym zdjęcie wygląda lepiej niż sama gra - ot choćby tu, gdzie sfotografowałem swoją V:

Widząc te wszystkie opinie graczy, zastanawiam się jakim cudem CP2077 w wersji na konsole trafił do sklepów. Doskonale rozumiem, że jeśli produkt tak działa i wygląda, gracze mogą czuć się oszukani, bo ulokowali pieniądze w coś innego niż mieli dostać. O ile w przypadku posiadania PlayStation 5 i Xbox Series X/S jest nadzieja, że za kilka miesięcy konsolowy CP2077 sprosta obietnicom i oczekiwaniom, to jeśli ktoś nie planuje wymiany sprzętu, zostanie z tym samym produktem już do końca. Oczywiście połatanym, ale wciąż rozczarowującym jeśli chodzi o wygląd i działanie.

Moje przygody z Cyberpunk 2077 w wersji na PlayStation 4 na konsoli PlayStation 5

Jestem po dwóch długich wieczorach z Cyberpunk 2077 w wersji na PlayStation 4, nie zaryzykowałem jednak uruchomienia gry na tym sprzęcie. Siedzę przy PlayStation 5 i nie jest tragicznie. Nie jest też niestety zachwycająco. Po pierwsze - gra absolutnie nie wygląda jak "nextgen", oprawa wizualna jest też nierówna. Czasami robi wrażenia, innym razem bardzo mocno odstaje od topowych produkcji na PS4. Tytuł lubi się też czasem zawiesić - przez ostatnie 4 godziny zaliczyłem 3 restarty gry i musiałem ją uruchomić ponownie. Niewiele pomógł też ostatni hotfix, po którym moja bohaterka przenikała przez inne postacie podczas interaktywnych scenek przerywnikowych. Coś złego dzieje się też z HDR - po jego włączeniu obraz dostaje dziwny, brązowy filtr i Cybepunk 2077 zdecydowanie lepiej wygląda kiedy HDR jest wyłączony.

Przeczytaj też: Nie tylko Cyberpunk 2077. Te gry też były niedopracowane na starcie

Ale muszę przyznać, że projekt świata, opowieść, ale przede wszystkim klimat są rewelacyjne i wciągnęły mnie dużo bardziej niż Wiedźminie 3. Nie zmienia to jednak faktu, że użeranie się z bugami i oglądanie ogromnej różnicy w wykonaniu CP2077 względem wersji PC jest zwyczajnie smutne i cały czas zastanawiam się, czy aby na pewno dobrym wyborem jest zaliczanie gry przed nextgenową aktualizacją. Z drugiej strony, skoro wydałem 250 złotych, to odkładanie gry na półkę na najbliższe pół roku jest bez sensu. Czy tego się spodziewałem? Nie - i też jestem mocno grą rozczarowany.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu