Crypto crash z którym mamy do czynienia w ostatnim czasie jest szczególnie istotny w przypadku Bitcoina. O co chodzi z najpopularniejszą kryptowalutą na świecie?
Crypto crash a Bitcoin. Czy najpopularniejsza kryptowaluta na świecie przetrwa?
Crypto crash, czyli ogromny problem rynku kryptowalut
Niedawno informowaliśmy o kompletnym załamaniu rynku kryptowalut. Patryk Koncewicz dokładnie przeanalizował krach cyfrowych walut - jeśli chcecie poznać więcej szczegółów na ten temat, kliknijcie w ten link.
Wartość Bitcoina spadła o 50% w stosunku do szczytu z 2021 roku. Ostatnimi czasy jego wartość oscylowała w okolicach 27 tysięcy dolarów, spadając do poziomu cen z grudnia 2020 roku, czemu sprzyjała całkowita implozja stablecoina Terra (UST). Jest to szczególnie istotne, nie tylko ze względu na niższą wartość - dla wielu analityków kluczowy jest związek Bitcoina ze złotem, szczególnie kiedy mowa o przechowywaniu tych dwóch aktywów.
Spore wahania i rynek niedźwiedzia
Bitcoin w przypadku poprzednich spadków zazwyczaj tracił o około 80% względem swoich rekordowych wartości. To dosyć normalne na rynkach niedźwiedzia, gdzie trwałe i znaczące spadki wartości nie są niczym nadzwyczajnym. Taka relacja była obecna podczas ostatnich trzech załamań rynku cyfrowych walut i szacuje się, że obecnie może stać się to samo - a wtedy wartość BTC może spaść do granic 15 tysięcy dolarów amerykańskich.
Żeby została zachowana zdrowa relacja między Bitcoinem a złotem, jego wartość nie powinna być niższa niż ~16 tysięcy USD. Złoto obecnie wyceniane jest na około 1800 USD. To nadal spora różnica, lecz nie w oczach analityków - a o to się tutaj rozchodzi.
Mimo wszystko, czarne chmury jeszcze się nie zbierają nad Bitcoinem
Bitcoin to dosyć… wyjątkowa kryptowaluta. BTC cieszy się dość świeckimi trendami, co w zaskakujący sposób może pomóc cyfrowej walucie na przetrwanie obecnej czerwonej lawiny. Pierwszym czynnikiem są HODLerzy, czyli osoby, które trzymają krypto przez bardzo długi czas, licząc na dalsze wzrosty w nieokreślonej przyszłości. Brak sprzedawania swoich udziałów przez dość dużą grupę HODLerów jest głównym olejem napędowym BTC w obecnej sytuacji.
Druga sprawa to fakt, iż w ostatnich tygodniach nastąpiły duże zmiany w zakresie spotów Bitcoin ETF. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zezwoliła tylko na BTC oparte na kontraktach terminowych typu futures. Mają one jednak poważną wadę, jaką jest contango.
Contango jest normą na rynku kontraktów terminowych i odnosi się do sytuacji, w której forward towaru wzrasta wraz ze wzrostem czasu wygaśnięcia kontraktu. ETF-y, które inwestują w kontrakty futures, muszą przedłużyć kontrakt z pierwszym miesiącem, gdy zbliża się on do wygaśnięcia, kupując jeden z ostatnich. Wccftech przytoczył ciekawy przykład - scenariusz, w którym ETF utrzymuje ekspozycję na sześć kolejnych miesięcznych kontraktów. Zakładamy również, że kontrakt styczniowy zbliża się do wygaśnięcia. W konsekwencji ETF kupiłby kontrakt lipcowy, a kontrakt lutowy stałby się kontraktem na pierwszy miesiąc. Jednak ze względu na contango ETF kupowałby kontrakt lipcowy po cenie, która jest znacznie premiowana do ceny spot. Z biegiem czasu, jeśli contango będzie się utrzymywać, praktyka ta prowadzi do wyższych kosztów i gorszych wyników ETF w stosunku do ceny spot. Z powodu tego zjawiska, oparte na kontraktach futures możliwości inwestowania w Bitcoin nie sprzyjają na dużą skalę.
Chiny również mają w tym wszystkim swój udział
W przypadku BTC nie można nie wspomnieć o Chinach. Państwo Środka rozpętało falę destabilizacji kryptowalut w 2021 roku, kiedy całkowicie zakazało kopania Bitcoinów i innych kryptowalut, zwiastując masową migrację działalności wydobywczej do USA i innych części świata. Co zabawne, w ostatnim czasie Chiny zajmują… drugie miejsce w kwestii wydobywania Bitcoinów. Role się zatem nieco odwróciły.
Chociaż nastały ciężkie czasy dla wszystkich kryptowalut i giełda jest cała czerwona, nie ma sensu zakładać scenariusza, że Bitcoin upadnie. Największa kryptowaluta już wielokrotnie pokazywała, że jest w stanie wyjść z opresji - a przecież obecny crypto crash nie jest pierwszym w historii. Sytuacja jest kiepska, ale z pewnością jest z niej wyjście.
Obrazek wyróżniający: Kanchanara dla Unsplash
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu