Mobile

Microsoft zrobił to, co nie udało się w Ubuntu - Continuum to świetna funkcja!

Jakub Szczęsny
Microsoft zrobił to, co nie udało się w Ubuntu - Continuum to świetna funkcja!
77

Lumia 950, która trafiła do nas celem jej przetestowania to nie tylko naprawdę dobry telefon komórkowy. Pierwsze (drugie - zaznaczam po raz kolejny) wrażenie, które zrobiła na mnie okazało się być jej prawdziwym atutem. Choć naprawdę niepozorna, jest flagowcem bezkompromisowym i jak na razie - warty...

Lumia 950, która trafiła do nas celem jej przetestowania to nie tylko naprawdę dobry telefon komórkowy. Pierwsze (drugie - zaznaczam po raz kolejny) wrażenie, które zrobiła na mnie okazało się być jej prawdziwym atutem. Choć naprawdę niepozorna, jest flagowcem bezkompromisowym i jak na razie - wartym uwagi. Na pełną recenzję przyjdzie jeszcze pora - warto jednak choć na chwilę przyjrzeć się trybowi Continuum.

Tryb Continuum w Lumii 950 / 950 XL różni się nieco od mechanizmu adaptacyjnego zaszytego w Windows 10. Ten w pełnej wersji systemu operacyjnego automatycznie wykrywa główny scenariusz wprowadzania komend do komputera (dotyk/zew. peryferia) i dostosowuje na tej podstawie interfejs użytkownika. Continuum w smartfonach obsługujących tę funkcję działa nieco inaczej - pozwala to na podłączenie do telefonu komórkowego klawiatury, myszy oraz zewnętrznego monitora i korzystanie z typowo desktopowego interfejsu. Brzmi jak szaleństwo, ale trudno nie oprzeć się wrażeniu, że w tym szaleństwie jest metoda.

Continuum dla Windows 10 Mobile można uruchomić na dwa sposoby. Pierwszy to Miracast - posiadając telewizor lub monitor obsługujący tę technologię przekazywania obrazu (albo doposażając się w dongle'a) można bezprzewodowo połączyć telefon z urządzeniem wyświetlającym. Wystarczy już wtedy podłączyć via Bluetooth klawiaturę oraz mysz i to właściwie wszystko. Drugim sposobem jest wykorzystanie Display Docka, który przez cały czas nie będzie integralnym elementem zestawu "telefon + dock", ten będzie dostępny w limitowanej liczbie egzemplarzy, zatem jeżeli już Was oczarowała Lumia 950/950 XL i bardzo interesuje Was Continuum, warto zaopatrzyć się w ten sprzęt już teraz.

Display Dock to niewielka, aczkolwiek całkiem ciężka kostka, do której podłączymy telefon, zewnętrzne peryferia oraz urządzenie wyświetlające. Można wykorzystać port HDMI lub Display Port - w zależności od tego, jakim urządzeniem dysponujemy i za pomocą którego interfejsu wygodniej jest nam podłączyć zewnętrzny wyświetlacz. Ważne jest to, że telefon podłączony do Display Docka jednocześnie korzysta z jego źródła prądu - nie rozładuje się nam zatem, gdy akurat korzystamy z telefonu jak z biurkowego komputera.

Pierwsze uruchomienie trybu Continuum to również krótki samouczek, dzięki któremu bliżej zapoznajemy się z mechanizmem Windows 10 Mobile. Po tym możemy już korzystać z telefonu jak z typowego desktopowego komputera. Do przeglądania Internetu wykorzystamy przeglądarkę Microsoft Edge, do dyspozycji jest mobilny pakiet Office w wersji aplikacji uniwersalnych. Co ważne - telefon komórkowy może pracować jako płytka dotykowa, a ponadto - jeżeli takowej nie potrzebujemy, w dalszym ciągu możemy z niego korzystać mimo włączonego Continuum, tj. dzwonić, robić zdjęcia, przeglądać Internet.

Ok, ale jak to wszystko działa?

Snapdragon 808 zastosowany w Lumii 950 + 3 GB RAM-u nie wyglądają na połączenie, które miałoby zapewnić jakąś ogromną wydajność w zastosowaniach desktopowych. Jeśli chodzi o rozwiązania mobilne - jest to absolutnie wystarczająco. Jak się sprawuje w Continuum? Powiem tak - praca w pakiecie Office, przeglądanie Internetu - to wszystko odbywa się naprawdę bezboleśnie, choć nie można tu mówić o oszałamiającej prędkości. Wypada jednak stwierdzić, że komfort korzystania z tego rozwiązania jest po prostu taki, jaki powinien być. W zależności od preferencji, przyzwyczajeń - różnie ludzie mogą się o tym wypowiadać. Jeden zauważy leciutkie chrupnięcia podczas pracy, drugi w ogóle nie zwróci na nie uwagi. Dyplomatycznie mogę stwierdzić, że jest po prostu dobrze. Nie uświadczyłem żadnych błędów, wszystko działo się płynnie - nie ma do czego się przyczepić, naprawdę.

Fani pracy z kilkoma aplikacjami na raz będą nieco zawiedzeni - możliwa jest praca tylko na jednej w danym momencie, tj. nie przypniemy obok siebie edytora tekstu i strony internetowej. To jeden z poważniejszych mankamentów pracy z Continuum - oczywiście obok jak na razie słabej oferty aplikacji uniwersalnych dostępnych dla trybu desktopowego w Windows 10 Mobile. Jestem jednak pełen nadziei, że sytuacja ta choć trochę zacznie się niedługo zmieniać na korzyść całej platformy, Windows 10 ogółem ma ku temu potencjał.

No, dobra. Ale dla kogo to całe Continuum?

Jak napisałem wczoraj na Facebooku - rozpatrywanie Continuum w kontekście szarego Kowalskiego jest dla tej funkcji krzywdzące. Microsoft zrobił porządek z Windows RT - ale tej idei nie zabił do końca. Drugie życie Windows RT to właśnie Continuum w Windows 10 Mobile. O ile wspomniany wyżej, martwy już system operacyjni Microsoftu sam w sobie był po prostu słaby i nie miał racji bytu, tak w formie wartości dodanej do oprogramowania w telefonie jest to pomysł genialny - oczywiście dla osób, którym się Continuum zwyczajnie przyda. No, dobra. Dla kogo jest Continuum?

Dla wszystkich tych, którzy do tej pory latali z laptopem na prezentacje. Sto razy bardziej wolałbym zabrać ze sobą telefon oraz Display Docka / Dongla Miracast / nic + mobilne klawiaturę i mysz niż laptopa - jeżeli bym tego robić nie musiał. Właśnie - a w czym lepszy może być tryb Continuum od takiego sprzętu jak Intel Compute Stick? Wyobraźcie sobie, że akurat trzeba było wprowadzić zmiany do ważnej prezentacji, otrzymujecie jej nową wersję od współpracownika. Co dalej? Pobieracie ze skrzynki e-mail, zapisujecie i... jeżeli trzeba, wprowadzacie własne poprawki i voila. Nie oznacza to jednak, że tryb Continuum to jedynie praca - równie przyjemnie będzie oglądać film zapisany w telefonie lub z Internetu (na przykład podłączając głośniki Bluetooth).

Dopiero rozpatrując Continuum w odpowiednim kontekście można znaleźć mnóstwo powodów za tym, dlaczego Microsoft powinien być dumny z tego, co znalazło się w Lumii 950, a z czego mogą cieszyć się użytkownicy, którzy na tę funkcję czekali. Jeżeli tylko pojawi się trochę więcej aplikacji uniwersalnych - będzie naprawdę dobrze. Pod tym względem trzeba być dobrej myśli.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu