Social Media

Masz problem ze zbyt długim przesiadywaniem na Facebooku? Oto kreatywne rozwiązanie twoich problemów

Kamil Świtalski
Masz problem ze zbyt długim przesiadywaniem na Facebooku? Oto kreatywne rozwiązanie twoich problemów
Reklama

Problem związany z uzależnieniem od social mediów staje się coraz poważniejszy z każdym rokiem. Jeżeli macie to szczęście że w ogóle nie kusi was to, by regularnie sięgnąć po smartfon i sprawdzić co tam na Facebooku, Twitterze, Instagramie i spółce — gratuluję. Ale nie brakuje użytkowników, którzy najchętniej przewijaliby je i odświeżali cały czas. Wielu z nich nie potrafi sobie poradzić z uzależnieniem. A kiedy wszystkie porady kołczów i techniki jak pomodoro spełzną na niczym — czas sięgnąć po dodatkową pomoc. Taką jest serwis Coin Locker: idealny w swojej prostocie, ale lojalnie ostrzegam. To rzecz tylko dla zdeterminowanych.


Reklama

Coin Locker zablokuje ci dostęp do social mediów... zmieniając hasło

Ustawianie minutnika na kilka czy kilkanaście minut i robienie sobie dobrowolnych przerw od pracy jest o tyle kłopotliwe, że wymaga od nas sporej determinacji. To nie są techniki z którymi poradzą sobie wszyscy chętni na zmiany. Ale Coin Locker udowadnia, że nie trzeba od razu kasować kont i znikać z mediów społecznościowych, wystarczy... włożyć je do skrytki. Jak one działają w praktyce?

Platforma po prostu zmienia hasła do naszych mediów społecznościowych. Tylko i aż. I jeżeli zapaliła Wam się lampka ostrzegawcza na myśl o podawaniu swoich loginów i haseł firmom trzecim to dobry znak. Spieszę jednak powiedzieć, że twórcy nie przechowują ich u siebie na serwerach. Wszystkie informacje — zarówno na temat naszych pierwotnych haseł jak i tych, na jakie zostały one zmienione — przetrzymywane są lokalnie: w pamięci smartfona lub na dysku twardym komputera. Wszystko w zależności od tego, gdzie z nich korzystamy. Warto jednak mieć na uwadze pewne ryzyko związane z korzystaniem z usługi. Chodzi o kwestię naginania regulaminów serwisów społecznościowych, które zabraniają korzystania z botów by logować się do naszych kont.


Pomysł może dziwny i ekstremalny, ale... jestem w stanie sobie wyobrazić, że przy tym też niezwykle skuteczny. Dużo bardziej niż systemowe wynalazki typu czas przed ekranem, gdzie wystarczą dwa stuknięcia, by móc scrollować dalej i niczym się nie przejmować. Ale skoro mowa o usłudze, to warto też wspomnieć o jej cenie — bo fajne rzeczy nie są darmowe. Nawet jeżeli chodzi o ograniczanie nam dostępu do treści. Istnieje plan próbny, w ramach którego możemy blokować jedno konto w social mediach — i to minimum na 24 godziny. Płatny plan (kosztujący 500 jenów, czyli około 17,5 PLN za miesiąc) pozwala na blokowanie nieskończonej ilości kont, a czas blokady nie gra roli. Z usługi można korzystać za pośrednictwem jej oficjalnej strony. Ta tworzona jest przez japońską firmę Digital Detox, dlatego nie zdziwcie się, jak powitają Was tam nieznane krzaczki. Przy rejestracji można zmienić język na angielski (a raczej charakterystyczny engrish rodem z translatora) — jeżeli zamarzy Wam się odwyk w takiej formie, to bez problemu sobie z nim poradzicie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama