Felietony

Coaching - dlaczego wciąż jest legalny?

Tomasz Szwast
Coaching - dlaczego wciąż jest legalny?
30

Coaching w ostatnim czasie wywołuje mnóstwo kontrowersji. Dlaczego? Głównie dlatego, że osoby, które tytułują się coachami często, łagodnie mówiąc, nie mówią prawdy. Wydaje się wręcz, że dążą wyłącznie do uzyskania rozgłosu. Z takim nastawieniem nie da się komukolwiek pomóc.

Jeśli jesteście aktywnymi użytkownikami Twittera, to z całą pewnością widzieliście, jak duże zamieszanie w ostatnich dniach wywołał coaching. Mam tu na myśli jednak nie sam trening personalny, ale ludzi, którzy przedstawiają się jako trenerzy. Hasła, które padały z ich ust można było uznać za wręcz bzdurne. O ile jednak było to zwykłe mówienie głupot, najczęściej tylko po to, by stać się bardziej rozpoznawalną osobą, można przymknąć na to oko. Cóż, nie od dziś wiadomo, że nie liczy się to, jak mówią, byle mówili. Zainteresowani usługami sami się znajdą, chociażby po to, by móc się pośmiać.

W niniejszym materiale nie mam jednak zamiaru skupiać się na tych ludziach, którzy szukają atencji poprzez wypowiadanie dziwnych rzeczy. Chciałbym się skupić, w pierwszej kolejności, na tych, których działalność jest wręcz szkodliwa. Niejednokrotnie z ust tzw. coachów można było bowiem usłyszeć rzeczy, które już od pierwszych chwil wydają się niewłaściwe. Doprawdy nie wiem, co ci ludzie chcą osiągnąć taką postawą, jednak z całą pewnością nie ma w tym  niczego dobrego. Czy ktokolwiek ma ochotę ich słuchać? Niestety wydaje mi się, że chętnych nie brakuje. Ludzie niejednokrotnie udowodnili, że potrafią być naiwni i płacić za coś, co według wszelkiego prawdopodobieństwa nie ma prawa działać. Tutaj sytuacja wygląda bardzo podobnie.

Dlaczego zatem coaching stał się tak popularny? Między innymi z uwagi na styl publikowanych materiałów, z których najczęściej wynika tylko jedno. Możesz być bardzo bogaty, cieszyć się końskim zdrowiem, znaleźć miłość swojego życia i stać się wzorem dla otoczenia. Wszystko to jest w zasięgu Twojej ręki, jedynie musisz tego naprawdę mocno chcieć. Co ma być wyrazem tej chęci? Przede wszystkim wzięcie udziału w warsztatach prowadzonych przez samozwańczego coacha, czy też zakup którejś z jego publikacji. Wystarczy pewna suma pieniędzy, by drzwi do życiowego sukcesu stanęły otworem.

Coaching powinien pomóc w znalezieniu właściwego kierunku rozwoju

Coaching stał się karykaturą samego siebie

Czym tak właściwie powinien być trening personalny? Złośliwi powiedzą że trener to ktoś, kto może zastąpić innej osobie przyjaciela. Podobnie jak można kupić miłość, zwłaszcza tą fizyczną, tak dzięki coachingowi istnieje możliwość zakupu przyjaźni. Dobry trener personalny powinien zawsze potrafić udzielić cennej wskazówki, zrozumieć, wysłuchać, coś podpowiedzieć, a przede wszystkim motywować do działania. Słowem wszystko to, czym dotychczas zajmowali się prawdziwi przyjaciele od serca. To jednak ta najbardziej złośliwa definicja coachingu, która dla wielu trenerów personalnych może być krzywdząca.

W założeniu trener personalny ma być dla swojego podopiecznego mentorem. Ma służyć mu pomocą zarówno w trudnych sytuacjach, gdy brakuje chęci i motywacji, jak i wtedy, gdy wszystko jest w porządku. Trener powinien nie tylko udzielać cennych wskazówek, ale przede wszystkim starać się wysłuchać swojego podopiecznego, by w danej sytuacji podzielić się z nim trafnym wnioskiem. Często to bardzo proste, dość oczywiste słowa, jednak wielu ludzi ich potrzebuje. Sama obecność kogoś, kto jest dla nich wsparciem, zachęca do dalszego działania i przełamywania własnych ograniczeń. Właśnie na tym polega coaching, by dana osoba mogła się rozwijać w wybranych przez siebie kierunkach pod okiem mentora.

O ile teoria prezentuje się naprawdę dobrze, tak w praktyce jest  już zgoła inaczej. Dzieje się tak dlatego, że mnóstwo osób zrozumiało definicję i sens coachingu zupełnie na opak. Owszem, trener personalny zarabia na swojej działalności, jednak nie to jest tu najistotniejsze. Jeśli coach ma być kimś na kształt psychoterapeuty, musi zrozumieć swoją rolę w życiu podopiecznego. Nie może to wyglądać w ten sposób, że klienci służą mu wyłącznie jako źródło dochodu. Ciężko mówić o uczciwym realizowaniu się w tego typu zawodzie, gdy to pieniądze są priorytetem. Jak jest w rzeczywistości? Wszyscy widzimy.

Trening personalny to znacznie więcej niż tylko puste słowa

Daj mi pieniądze! Co otrzymasz w zamian? No właśnie...

Nie tak dawno temu mogliśmy słuchać jednego z trenerów personalnych, który tłumaczył swoim słuchaczom, że muszą pozbyć się wszystkiego, co ich ogranicza. Wszystko to, co nie pasuje do ich szybkiego, dynamicznie zmieniającego się świata, po prostu musi zniknąć. Co wymienił jako przykład? Nie tyle co, ale kogo. Tym kimś, zgodnie z teorią wszechwiedzącego trenera, mieliby być nawet rodzice. Tak, właśnie o to mu chodziło. W imię rozwoju osobistego, czymkolwiek on by nie był, powinniśmy zrezygnować z relacji rodzinnych i skupić się wyłącznie na sobie. Taka postawa nie dość, że sama w sobie jest szalenie egoistyczna, to jeszcze bardzo szkodliwa społecznie. Wyobraźmy sobie, że ze wskazówek trenera korzysta wielu, jeśli nie większość naszych znajomych. Jak wyglądałyby rozmowy, wspólne spotkania, przebywanie w tym samym miejscu, gdyby każdy z nich był zadufanym w sobie egoistą? Aż szkoda sobie to wyobrażać.

Idea rozwoju osobistego jest obecnie zupełnie inaczej interpretowana, niż powinna. W tym wszystkim chodzi o to, by stawać się osobą coraz to lepszą. Rozwój osobisty to radzenie sobie ze słabościami, to eliminacja niedoskonałości, to bycie coraz lepszym człowiekiem nie tylko dla siebie, ale również, a może przede wszystkim, dla otaczającego nas świata. Tymczasem niektórzy z głośnych trenerów personalnych próbują tłumaczyć, że chodzi w tym o coś zupełnie innego. Przedstawiają rozwój osobisty jako coś, co w założeniu ma posłużyć do wywyższania samego siebie. Rozwijam się, czy to zawodowo, czy to finansowo, czy to w życiu prywatnym, więc jestem kimś lepszym od innych. Lepszym od tych, którzy wybrali mniej spektakularne, spokojniejsze ścieżki życia.

W jaki sposób można się dowiedzieć, co zrobić, by osiągnąć wielki sukces? Naturalnie tylko i wyłącznie dzięki współpracy z konkretnym trenerem. To właśnie on zmieni nas do tego stopnia, że staniemy się bajecznie bogaci, wiecznie młodzi, powszechnie uwielbiani, praktycznie doskonali. Trzeba jednak za to zapłacić i to wcale niemało.

Trener personalny czasem musi wcielić się w rolę przyjaciela podopiecznego

W jaki sposób stać się bogatym? Coaching musi być całkiem niezły

Jeśli macie wrażenie, że na coachingu wzbogaciła się tylko jedna grupa ludzi, to najprawdopodobniej macie rację. Coaching okazał się przepisem na sukces finansowy tylko i wyłącznie dla tych, którzy zostali trenerami personalnymi. Dla tych, którzy postanowili działać w sposób kontrowersyjny, byle tylko przyciągnąć do siebie jak największą grupę osób. Coaching stał się receptą na wysokie zyski, jednak tylko i wyłącznie wtedy, gdy to on sam w sobie je generuje. Organizacja spotkań, webinarów, publikacja książek czy sesje indywidualne to tylko kilka spośród sposobów zarobku trenera personalnego.

Jak sięgnąć po te pieniądze? Przykłady z internetu mówią, że wystarczy dobrze wyglądać, pozować na osobę bardzo zamożną i... krzyczeć. Nieważne co, byle głośno i kontrowersyjnie. Byle tylko stworzyć wizerunek człowieka sukcesu z unikalną wiedzą, za którego usługi inni zdecydują się zapłacić. Co na to prawdziwi trenerzy personalni, którym autentycznie zależy na tym, by ich klienci czuli się maksymalnie zaopiekowani? Załamują ręce i wyrywają sobie włosy z głowy. Oto bowiem grupa ludzi z internetu jest w stanie sprawić, że pomyślimy źle o ogóle danej zbiorowości. Trener personalny to nie tylko ten, który chce na nas zarobić w internecie. To również ta osoba, która autentycznie chce nam pomóc. Oczywiście nie ma nic za darmo, dlatego za swoje usługi oczekuje gratyfikacji finansowej. Tyle tylko, że w zamian oferuje praktyczne porady i wiedzę, która może nam się przydać w życiu. To zdecydowanie więcej niż puste frazesy powtarzane przez tych najpopularniejszych.

Relacja między coachem a klientem powinna opierać się o zaufanie, nie o pieniądze

Czy coaching powinien być legalny?

Naturalnie, tytuł niniejszego materiału jest dość przewrotny. Delegalizacja coachingu to wciąż żart, który raczej nigdy nie doczeka się realizacji. Cóż, skoro mamy wolność słowa, musimy pogodzić się z tym, że niektórzy będą wygadywać głupoty. Nie możemy również decydować za innych ludzi o tym, na co wydają swoje pieniądze. Jeśli dali się omamić jakiemuś nieznajomemu z internetu, który za odpowiednią opłatą zrobi z nich milionerów, ich sprawa. Owszem, wynika to wyłącznie z łatwowierności tych osób, jednak lekcji życia polegającej na praktycznym stosowaniu zasady ograniczonego zaufania nikt za nich nie odrobi.

Na koniec jeszcze jedna prośba do czytelników. Jeśli zobaczycie w internecie, że ktoś podający się za trenera personalnego wygaduje bzdury, nie róbcie mu zasięgów i nie udostępniajcie tego dalej. Tylko w ten sposób uda nam się, przynajmniej w niewielkim zakresie, ograniczyć to negatywne zjawisko. Kto wie, być może dzięki temu ktoś zaoszczędzi pieniądze, które będzie mógł wydać na coś dalece bardziej pożytecznego niż przemądrzała gadka samozwańczego trenera, który z każdego zrobi milionera.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu