Internet

Co wyjdzie z połączenia Wordpressa z Longreads?

Tomasz Popielarczyk
Co wyjdzie z połączenia Wordpressa z Longreads?
Reklama

Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać Wordpressa. Ten opensource'owy projekt napędza już ładny kawałek internetu i z wydania na wydanie jest coraz bard...

Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać Wordpressa. Ten opensource'owy projekt napędza już ładny kawałek internetu i z wydania na wydanie jest coraz bardziej kompletnym systemem zarządzania treści. Nie można też zapominać o komercyjnej platformie Wordpress.com, którą zarządza firma Automattic będąca mózgiem obu projektów. Teraz jest ona również właścicielem agregatora treści Longreads. Co to oznacza dla Wordpressa?

Reklama

Longreads to niewielki startup, którego głównym założeniem jest dostarczanie użytkownikom "najlepszych treści z internetu". To usługa typu "curation", która dobiera najodpowiedniejsze artykuły i przesyła je m.in. w postaci codziennego newslettera. Wydawać by się mogło zatem, że to prosty (a nawet bardzo prosty) sposób na codzienne dotarcie do interesujących artykułów dopakowane kilkoma nietuzinkowymi i oryginalnymi pomysłami.

Longreads powstało w 2009 roku i od tamtego czasu miewa się całkiem dobrze, łącząc autorów i wydawców ze społecznością czytelników. Przy czym określenie "społeczność" wcale nie jest tutaj na wyrost, bo za dostarczanie rekomendacji w dużej mierze odpowiadają właśnie subskrybenci, którzy za pomocą serwisów społecznościowych (m.in. Twittera) wskazują 80 proc. ciekawych treści. To jednocześnie też dowód na, że internet jest nie tylko bazą krótkich newsów i informacji, ale też wartościowych, obszernych treści (stąd podstawowy wymóg agregatora, który bierze pod uwagę tylko artykuły mającej więcej niż 1,5 tys. znaków).


Szczegóły transakcji nie zostały ujawnione. CEO Automattic, Matthew Mullenweg ujawnia jednak swoje plany związane z tą usługą. Cały siedmioosobowy zespół pracujący nad Longreads miałby zostać włączony w struktury Wordpressa, gdzie pracowałby nad wdrożeniem dotychczas opracowywanych funkcji do platformy Wordpress.com oraz jej mobilnej aplikacji (obsługującej również strony utrzymywane samodzielnie). Firma miałaby w ten sposób bardziej skupić się na promowaniu twórczości autorów korzystających z udostępnianych przez nią narzędzi. Chyba trudno wskazać skuteczniejsze rozwiązanie niż cieszący się duża popularnością agregator treści, prawda?

Założyciel Longreads, Mark Armstrong zapewnia, że w DNA serwisu wpisane jest dostarczanie jedynie najlepszych oraz najbardziej wartościowych treści i to się nie zmieni. Trudno jednak wierzyć tym słowom. Automattic ma konkretny cel w tym przejęciu i z pewnością spróbuje wykorzystać pozycję Longreads to promowania treści publikowanych na blogach hostowanych przez Wordpress.com. Z drugiej strony opisywana usługa dotąd funkcjonowała głównie jako produkt premium, oferując użytkownikom regularne biuletyny za symboliczną opłatą (3 dol. miesięcznie za codzienne rekomendacje; cotygodniowe są bezpłatne).

Co powstanie po połączeniu Wordpressa z Longreads? Efekty mogą być co najmniej ciekawe. Automattic otrzymał właśnie bardzo skuteczny instrument motywujący autorów to tworzenia unikatowych treści i podnoszenia tym samym poziomu merytorycznego całej platformy. To również sposób na zwiększenie ruchu oraz uczynienie Wordpress.com bardziej atrakcyjnym zakątkiem dla wszystkich, którzy mają coś wartościowego do przekazania. Chyba nic nie kusi bardziej niż perspektywa dotarcia do tysięcy odbiorców (aktualnie Longreads liczy zaledwie ich ponad tysiąc, a przynajmniej tak wynika z jednego z ostatnich ogłoszeń).

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama