Elon Musk nie daje o sobie zapomnieć, w piątek udzielił długiego (80 minut) wywiadu serwisowi Recode, w którym poruszono chyba wszystkie najciekawsze kwestie związane z jego spółkami. Padło też kilka ciekawych zapowiedzi i potwierdzenia już znanych planów. Poniżej znajdziecie krótkie podsumowanie tej rozmowy.
Elon Musk żałuje niektórych twittów, gdyby mógł cofnąć czas to by ich nie publikował
Problemy Tesli i nowy projekt
Spora część rozmowy została poświęcona Tesli, która w mijającym już roku była w centrum uwagi Elona Muska za sprawą problemów związanych z zwiększeniem produkcji Modelu 3 oraz niefortunnych twittów, jakie opublikował w tym czasie. Okazuje się, że ekscentryczny miliarder faktycznie żałuje, że powiedział za dużo za pośrednictwem sieci społecznościowej i gdyby mógł to by pewnie cofnął czas i tego nie zrobił. Niestety na to jest już za późno, a w piątek SEC przesłał kolejne sądowe wezwanie do udostępnienia dokumentów związanych z zwiększaniem produkcji Modelu 3. Ponownie chodzi o twitty jeszcze z 2017 roku, o których pisałem kilka dni temu.
Elon Musk opowiedział też co nieco o nadchodzących produktach Tesli. Po pierwsze nowa wersja Roadstera nabiera finalnych kształtów i ma być najlepszym sportowym samochodem na rynku. Jak wynika z wywiadu, model ten ma być najszybszy na rynku (osiągnie prędkość ponad 400 km/h), najszybciej przyśpieszać (poniżej 2 sekund do 100 km/h) i do tego ma się rewelacyjnie prowadzić. W przyszłym roku pojawi się też mały SUV - Model Y, a w bliżej nieokreślonej przyszłości również pickup, a którym do tej pory niewiele się mówiło. Elon jest szczególnie zainteresowany tym projektem.
Wygląda też na to, że Tesla już bez większych problemów wytwarza 5000 samochodów Model 3 w ciągu tygodnia i teraz pracuje nad zwiększeniem tej liczby do 6000-7000. Elon powiedział nawet, że mogliby teraz robić nawet 6000-6500 pojazdów tygodniowo, ale wymagałoby to wytężonej pracy i większego nakładu kosztów. A jak sam przyznał, po ostatnich miesiącach w Tesli gdzie pracował nawet ponad 100h tygodniowo, jest już nieco zmęczony i nie chciałby tego powtarzać. Tesla powinna też w przyszłym roku sfinalizować swoje oprogramowanie do autonomicznej jazdy i według Muska, ich rozwiązanie może być jednym z pierwszych na rynku. Nie spodziewa się aby konkurencja w postaci Waymo czy koncernów motoryzacyjnych miała coś lepszego niż Tesla.
SpaceX i podróż na Marsa
Nie mogło również zabraknąć pytań o SpaceX i plany podróży na Marsa. Tutaj nie ma wielkich zaskoczeń. Najbardziej oczekiwane wydarzenie związane z kosmosem w najbliższym czasie to loty załogowe. Elon potwierdził, że plan powinien zostać zrealizowany już w przyszłym roku. To spore wydarzenie, bo już od ponad 7 lat, czyli ostatniego lotu wahadłowca kosmicznego Atlantis, Amerykanie nie są w stanie samodzielnie transportować astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Muszą to robić wysłużone, rosyjskie statki Soyuz, a po ostatniej awarii pojawiła się obawa, że stacja kosmiczna pozostanie bez załogi.
Musk ponownie też podtrzymał terminarz lotów na Marsa. Pierwszy miałby się odbyć już w 2024 roku, co nadal wydaje się trudne do zrealizowania biorąc pod uwagę na jakim etapie jest projekt BFR. Szef SpaceX odniósł się także do planów Blue Origin, podobno bardzo im kibicuje i bardzo się cieszy, że Jeff Bezos decyduje się wydawać własną fortunę na takie cele jak rozwój przemysłu kosmicznego. Jednocześnie ostrzega BO, że loty na orbitę to znacznie trudniejsza rzecz niż loty suborbitalne, które firma Bezosa zamierza realizować już w przyszłym roku. Ich nowa, większa rakieta New Glenn ma polecieć na orbitę dopiero w 2020 roku.
Jako ciekawostkę można też przy okazji dodać, że SpaceX opublikowało informacje na temat Starmana, manekina który poleciał w przestrzeń kosmiczną na pokładzie Falcona Heavy wspólnie z Roadsterem pierwszej generacji. Okazuje się, że jest on już poza orbitą Marsa. Nie poleci jednak w głęboką przestrzeń kosmiczną, a będzie sobie krążył wokół słońca. Ktoś już policzył, że w 2091 roku będzie na tyle blisko Ziemi, że będzie można go zaobserwować przy pomocy zwykłego teleskopu.
Starman’s current location. Next stop, the restaurant at the end of the universe. pic.twitter.com/Ty5m8IjJpE
— SpaceX (@SpaceX) November 3, 2018
Reklama
Elektryczne samoloty i Space Force
Elon poruszył też temat elektrycznych samolotów. Sam koncept bardzo mu się podoba i chciałby go zrealizować, ale nie w tej chwili. Przeszkodą są baterie, na ten moment są za ciężkie aby miało sens ich montowanie w samolotach. Nie zapowiada się zatem aby taki pomysł został zrealizowany w najbliższej przyszłości, jeśli nie dokona się jakiś przełom. Co ciekawe Elon Musk nie przepada też za elektrycznymi hulajnogami i skuterami, którym "brakuje godności". Wyklucza aby Tesla kiedykolwiek miała pracować nad projektem takich urządzeń.
Podoba mu się natomiast najnowsza inicjatywa Donalda Trumpa, czyli utworzenie specjalnej dywizji wojskowej - Space Force, do ochrony kosmosu. Tak, Amerykanie chcą już chronić przestrzeń kosmiczną i powołać do tego celu dedykowaną dywizję, która byłaby oddzielnie zarządzana, podobnie jak wojska lądowe, morskie i powietrzne.
źródło: Recode
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu