Pamiętacie o szumnie zapowiadanych niestandardowych ekranach blokady dla Windows Phone? Przy okazji premiery tego systemu w wersji 8.1 wspominano o ap...
Pamiętacie o szumnie zapowiadanych niestandardowych ekranach blokady dla Windows Phone? Przy okazji premiery tego systemu w wersji 8.1 wspominano o aplikacjach, które będą w stanie nieco "ulepszyć" nasz ekran blokady - stąd we współpracy z Rudym Huynem stworzono aplikację w wersji Beta, która miała zaprezentować działanie tego rozwiązania. Później okazało się, że... aplikacja działa nie tak jak trzeba. Wypadałoby powiedzieć, że właściwie to działała fatalnie.
Pamiętam także, jak po raz pierwszy pisałem o niej na łamach Antyweba - właściwie moje początki przygody z tym blogiem. Po moich rozczarowaniach byliście nieco oburzeni tym, że śmiem w ogóle oburzać się z powodu nieprawidłowego działania wersji Beta. Swoje stanowisko argumentowałem tym, że aplikacja wyszła wprost od Microsoftu i mimo tego, że została oznaczona jako Beta, nie powinna sprawiać kłopotów - a tych było mnóstwo. Aplikacja nie chciała się poprawnie odinstalować i zdezorientowani użytkownicy szukali pomocy w Internecie lub nawet chcieli zanosić telefony do serwisu. Odtąd ich ekrany blokady aż do procedury naprawczej (która okazała się być na szczęście bardzo prosta) nie działały tak, jak powinny.
Od mojego wpisu na Antywebie minęło pół roku, a aplikacja dalej jest dostępna w Sklepie. Jest z nią tylko jeden, mały problem. Od tego czasu jest właściwie nieaktualizowana - znajduje się dokładnie w takiej samej wersji, jak wtedy, gdy po raz pierwszy ją zainstalowałem i równie szybko wyrzuciłem ją z telefonu. Microsofcie, co poszło nie tak?
Pomysł był dobry
Temu zaprzeczyć nie można. Nowe ekrany blokady wprowadzały trochę świeżości do surowego i bardzo dobrze znanego już rozwiązania. Można powiedzieć, że były nieco przekombinowane, że mimo wszystko lepszy jest ten ekran, który Windows Phone ma "w standardzie". Gorzej jednak, że Microsoft po malutkiej porażce z tą aplikacją dalej już nie rozwijał tej aplikacji. A szkoda - była to nadzieja na to, że Windows Phone będzie jeszcze bardziej podatny na personalizację.
Ludzie dalej pobierają aplikację i... nieźle się rozczarowują
Tak można wyczytać wprost ze Sklepu dla Windows Phone. Opinie są raczej... kiepskie. Użytkownicy borykają się z błędami, które występowały dokładnie pół roku temu. Aplikacja dalej działa jak muł, co oczywiście denerwuje użytkowników Windows Phone przyzwyczajonych do raczej płynnego działania systemu. Ponadto, w dalszym ciągu występują problemy z przywróceniem poprzedniego ekranu blokady.
Szkoda, po prostu szkoda. Pomysł był generalnie niezły. Zarzekano się także, iż aplikacja zostanie poprawiona. Tymczasem, ostatnia aktualizacja Live Lock Screen jest datowana na... 25 lipca poprzedniego roku. Czyli owej aktualizacji nie było. A miało być tak pięknie...
Live Lock Screen BETA - Sklep Windows Phone
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu