Felietony

Za tym tęsknię w smartfonach. Co by mogło dalej w nich być?

Albert Lewandowski
Za tym tęsknię w smartfonach. Co by mogło dalej w nich być?
102

Nie da się ukryć, że urządzenia mobilne rozwijały się bardzo dynamicznie na przestrzeni ostatnich lat. Mimo poczynionych postępów, niestety pewne przydatne rzeczy odeszły w niepamięć.

Fizyczna klawiatura

Zaczynam od elementu, który został realnie świetnie zastąpiony przez swój cyfrowy odpowiednik. Moim zdaniem pozwala to na szybsze wprowadzanie tekstu, ale mimo wszystko mam poważny sentyment do fizycznych klawiszy. Z jednej strony mamy pełne QWERTY. W zasadzie dalej je spotkamy w linii Key od BlackBerry, choć dla mnie najmocniej będzie kojarzyć się z dużo starszymi jeżynkami oraz serią E70 od Nokii.

Nie da się ukryć, że nawet klawiatury w małych telefonach miały swój urok. Wybór odpowiedniej literki lub symbolu poprzez kilkukrotne naciśnięcie klawisza potrafiło irytować, choć jednocześnie idą za tym miłe wspomnienia.

Radio FM na przegranej pozycji

Brak radia FM w wielu nowych urządzeń nie jest żadnym zaskoczeniem. Sam kiedyś często słuchałem radia, ale z czasem przechodziło na inne usługi, które zapewniały mi muzykę na żądanie. Jest to naturalny postęp, zakładający przechodzenie na w pełni cyfrowe usługi.

Owszem, pod względem wygody nowe technologie zapewniają pełną wolność, ale to radio FM wyróżnia się bezpłatnym, pomijając reklamy, dostępem do muzyki i wiadomości. Rozumiem, że ten dodatek przestawał być modny, jednak moim zdaniem nikomu nie zaszkodziłoby jego dalsze stosowanie w smartfonach.

Mocarna podczerwień

Dioda podczerwieni w przeszłości służyła do przesyłania plików. Pamiętajmy, że kiedyś Bluetooth był bardzo wolny, a internet w telefonie jeszcze nie brzmiał jako rozwiązanie na co dzień i mogące stać się powszechnie używaną rzeczą. Z czasem irda zaczęła spełniać inne zadania, pozwalając na, m.in. sterowanie sprzętem RTV.

Pilot w smartfonie był genialną rzeczą. Z tego względu doceniam, np. Xiaomi, które cały czas to dodaje w niektórych swoich modelach i to po prostu okazuje się być praktyczne. Szkoda, że Samsung i reszta uznali, że to nie ma sensu.

Bateria na pierwszym miejscu

Oczywistym jest, że trudno zestawiać między sobą stare telefony, a nowoczesne smartfony. Różnią się pod wieloma względami i w szczególności trzeba zauważyć to, na ile pozwalają te drugie i jak często z nich korzystamy. Mimo wszystko kiedyś bateria była wyżej oceniona niż niewielka grubość urządzenia.

Owszem, teraz jesteśmy na dobrej drodze do zapewnienia znowu długiego czasu pracy. Tu widać zmiany na lepsze, co w połączeniu z szybkim ładowaniem lub indukcyjną możliwością uzupełnienia energii, daje spore nadzieje.

Przeczytaj również: Smartfony z największą baterią.

Kompaktowy rozmiar

Początkowo telefony komórkowe były po prostu ogromne. Z czasem je zmniejszano, co nie dziwi ani trochę w dobie miniaturyzacji podzespołów, aż dotarliśmy do etapu niewielkich batoników. Potem uznano, że można nieco powiększyć ekran. Ten jednak proces przyjmuje już karykaturalny obraz, co widać po ogromnych urządzeniach.

Brakuje mi zwrócenia uwagi na to, że smartfon powinien komfortowo mieścić się w kieszeni i w jednej dłoni. Nie każdy poszukuje sprzętu z wielkim ekranem, a teraz producenci w ogóle pomijają ten segment.

Sprawdź też: Najmniejszy smartfon świata.

Co powinno być w smartfonach cały czas?

Jestem ciekaw Waszych opinii odnośnie tego, czego obecnie najbardziej brakuje w smartfonach, a było kiedyś w zwykłych telefonach.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu