Felietony

"Największy błąd w historii". Gates tak opisuje kwestię Windows 10 Mobile

Jakub Szczęsny
"Największy błąd w historii". Gates tak opisuje kwestię Windows 10 Mobile
Reklama

Wcześniej rzecz jasna był to Windows Phone, który miał ogromne szanse na to, by bezpiecznie okopać się na trzecim miejscu wśród najważniejszych platform mobilnych. Jednak przejście na Windows 10 Mobile okazało się być gwoździem do skleconej na szybko trumny. Wiele popsuły w tej materii urządzenia z tym systemem, które okazały się być zwyczajnie... słabe.

W trakcie wydarzenia zorganizowanego przez firmę Village Global, Bill Gates przyznał, że "oddanie" Androidowi rynku mobilnego było największym błędem Microsoftu:

Reklama

It really is winner take all. If you’re there with half as many apps or 90% as many apps, you’re on your way to complete doom. There’s room for exactly one non-Apple operating system, and what’s that worth? $400 billion that would be transferred from company G to company M. And it’s amazing to me, having made one of the greatest mistakes of all time.

Z czysto biznesowego punktu widzenia porzucenie Windows 10 Mobile i zaniechanie prac nad nim tuż po wydaniu flagowców było ogromnym błędem. Jednak jeszcze większym błędem było doprowadzenie do sytuacji, w której Windows 10 Mobile jest wręcz kalekim systemem operacyjnym, a promujące go urządzenia - niedopasowane do potrzeb konsumentów. Sam byłem entuzjastą Lumii 950 i 950 XL przez krótki okres. Długodystansowo te urządzenia nie były w stanie nawiązać równej walki z flagowymi propozycjami pracującymi na systemie Android, a już na pewno nie z produktami Apple. Topowym Lumiom nie pomógł nawet biznesowy rodowód, który bardzo mocno promowano chociażby przy okazji wspominek o Continuum zamieniającym telefon w stację roboczą.

A wystarczyło nie psuć. Tak po prostu

Pamiętam, że w trakcie prac nad Windows 10 Mobile bardzo obawiałem się nowej wersji oprogramowania. O ile przejście z Windows Phone 7 na Windows Phone 8 było całkiem bezbolesne (może m. in. dlatego, że ten OS wymagał zasadniczo nowych słuchawek i nie zakładał opcji uaktualnienia?), tak już Windows 10 Mobile w opozycji do Windows Phone 8 był zauważalnie gorszy. Słabszy wydajnościowo, niekoniecznie przemyślany, momentami zbyt podobny do swojego "dużego" odpowiednika. Windows 10 Mobile przestał czerpać z tego, co było dla Windows Phone naturalne: ponadprzeciętna wydajność, naprawdę świetna stabilność i prostota.

W sumie, nawet po fiasku Windows 10 Mobile, Microsoft mógł przynajmniej spróbować ratować sytuację. Ale nawet się tego nie podjął. To, co gigant wypracował sobie przez kilka lat, w ciągu niespełna dwóch oddał Google za kompletny bezcen. A wiedzmy o tym, że odbyło się to tuż po tym, gdy Microsoft wyłożył na stół pieniądze i wykupił od Nokii jej dział odpowiadający za urządzenia mobilne. Dla Nokii był to genialny interes - sprzedać biznes generujący straty i odkuć się? Każdy by tak chciał, gdyby tylko mógł.

Jako użytkownik Androida, który migrował z Windows 10 Mobile na iOS (a potem do Google) bardzo rzadko już wspominał platformę smartfonową Microsoftu, chociaż były okresy, w trakcie których naprawdę brakowało mi niektórych rozwiązań z "trzeciej opcji". Ale - o ile iOS był dojrzały w momencie śmierci mobilnych okienek, tak Android w tym momencie już dojrzał i jest naprawdę godną alternatywą dla systemu Apple. Mamy dwóch solidnych graczy na rynku i ani trochę miejsca na trzeciego gracza. No, chyba, że HongMeng OS okaże się być czarnym koniem wyścigu na rynku smartfonów, choć szczerze w to wątpię.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama