Obecnie smartfony z logo BlackBerry są już tworzone na licencji. Najlepszym spośród licencjobiorców pozostaje TCL, który posiada w swoim portfolio także całego Alcatela. W zeszłym roku flagową propozycją z fizyczną klawiaturą QWERTY było BlackBerry KeyOne, a teraz, zgodnie z nazwą, poznaliśmy BlackBerry Key2. Czy poprawiono wiele elementów czy też skupiono się na niuansach?
Oto BlackBerry Key2 - wzorowy smartfon z fizyczną klawiaturą czy za drogi smartfon?
BlackBerry Key2 odpowiedzią na oczekiwania klientów
Już BlackBerry KeyOne jest naprawdę dobrym telefonem. Używałem go przez dłuższy czas i gdyby nie sporadyczne spowolnienia, nie byłoby na co narzekać, choć aparat nie przystawał nieco do wysokiej ceny, ale w zamian możemy być pewni bezpieczeństwa oraz regularnych aktualizacji. Do tego oferuje naprawdę wygodną klawiaturę z funkcją touchpada. Po chwili przyzwyczajenia, prawdziwa bajka.
Z tego też względu twórcy BlackBerry Key2 mieli ułatwione zadanie. Skoro baza jest dobra, to nie ma sensu zbyt bardzo jej modyfikować i nowy model będzie korzystał z podobnej podstawy. Wciąż ekran będzie o dosyć nietypowych proporcjach. Format 3:2 to swoisty old-school, ale w praktyce nawet można mówić tu o komfortowym używaniu, choć do filmów specjalnie się on nie nadaje. Wyświetlacz zachował swoją wielkość 4,5 cala oraz rozdzielczość 1620 x 1080 pikseli, a chroniony jest szkłem Gorilla Glass 3.
Mnie osobiście cieszy spory progres w kwestii procesora. Na miejsce Snapdragona 625 pojawił się już Snapdragon 660 (8 x Kryo 260: 4 x 2,2 i 4 x 1,8 GHz; Adreno 512) i zamiast 3 lub 4 GB RAM, teraz otrzymamy aż 6 GB. Moim zdaniem to strzał w dziesiątkę, który pozwoli na bardzo szybką oraz płynną pracę. To na pewno będzie odczuwalne przyspieszenie względem poprzednika. Do tego na dane będzie 64 albo 128 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozbudowy za pomocą kart microSD.
Dopracowując niuanse
Bez większych zmian pozostała spora bateria 3500 mAh (poprzednio 3505 mAh). Myślę, że w kwestii czasu pracy sprzęt nikogo nie zawiedzie i spokojnie wystarczy na cały intensywny dzień. Naturalnie wspiera technologię szybkiego ładowania Quick Charge 3.0 przez złącze USB 3.0 typu C. Nie zabrakło tu także kompatybilności ze standardem DisplayPort, co z pewnością ucieszy użytkowników biznesowych.
Poprzednik nie oferował wybitnej jakości fotografii. Prezentowały się one nieźle, ale naprawdę nieadekwatnie do flagowej ceny produktu. BlackBerry Key2 dysponuje już podwójnym modułem aparatu głównego: 12 Mpix z f/1.8 i pikselami wielkości 1,28 μm i 12 Mpix z f/2.6 i pikselami wielkości 1 μm. Uzupełni je dwubarwna dioda doświetlająca, a filmy będzie można nagrywać w Ultra HD przy 30 klatkach na sekundę. Z przodu natomiast zagości kamerka 8 Mpix.
BlackBerry Key2 będzie działał pod kontrolą Androida 8.1 Oreo z całym kompletem aplikacji od BlackBerry, włącznie z BlackBeery Hub czy DTEK. Do tego dojdzie fizyczna klawiatura z 35 podświetlanymi przyciskami i z zintegrowanym w spacji skanerem linii papilarnych. Ta cała powierzchnia nadal będzie mogła być używana jako gładzik. Jeżeli tylko ktoś gustuje w takich klawiaturach, nie znajdzie obecnie nic lepszego.
Niestety, ogromną łyżką dziegciu w tym przepysznym dzbanie miodu jest cena. W Europie BlackBerry Key2 ma kosztować 649 euro, czyli w Polsce możemy spodziewać się kwoty rzędu 2599 – 2799 złotych. Mało zachęcająco, ale z drugiej strony fanów marki to raczej nie zniechęci. Obawiam się tylko, że stanie się to przeszkodą do większej kariery tego modelu, choć przedstawiciele firmy byli zadowoleni z przeciętnych rezultatów poprzednika, więc teraz pewnie liczą na podobne wyniki. Teraz pozostaje tylko czekać na kolejne, mniej typowe propozycje.
źródło: @evleaks przez GSM Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu