Sztuczna Inteligencja

Mają wizerunki milionów internautów – policja korzysta z rozpoznawania twarzy na potęgę

Patryk Koncewicz
Mają wizerunki milionów internautów – policja korzysta z rozpoznawania twarzy na potęgę
Reklama

Amerykańska policja korzysta z technologii Clearview AI przy każdym rodzaju przestępstwa. Działacze na rzecz praw obywatelskich alarmują.

Wszyscy czekamy w „wiecznej kolejce policyjnej” – powiedział Matthew Guaragilia z Electronic Frontier Foundation. I w przypadku obywateli USA trudno się z tym nie zgodzić, bo policja może tam na zawołanie porównać twarz podejrzanego z miliardami wizerunków zeskrobanych nielegalnie z portali społecznościowych. Wszystko za sprawą Clearview AI, czyli kontrowersyjnej korporacji odpowiedzialnej za technologię rozpoznawania twarzy, która po zakazie handlu z prywatnymi podmiotami blisko zaprzyjaźniła się ze służbami bezpieczeństwa. Te zaś korzystają ze sztucznej inteligencji bez oporów.

Reklama

Clearview AI łamie prawo do prywatności, ale policji to nie przeszkadza

O Clearview AI wielokrotnie pisaliśmy już z mieszanymi odczuciami – z jednej strony korporacja stworzona przez Hoana Ton-That może pochwalić się naprawdę zaawansowanym algorytmem, który pomagał Ukrainie w monitorowaniu szlaków uchodźczych i wychwytywaniu rosyjskich szpiegów. Z drugiej zaś firma ma w swojej historii wiele przypadków łamania praw do prywatności i wykorzystywania wizerunków milionów osób bez jej zgody, co w konsekwencji prowadziło do naliczania ogromnych kar finansowych.

Po tym jak American Civil Liberties Union – amerykańska organizacja non-profit, pracująca na rzecz przestrzegania praw obywatelskich – pozwała Clearview AI do sądu w Illinois za złamanie zasad prywatności, firma straciła możliwość sprzedaży swoich usług większości krajowych firm. Zakaz nie tyczy się jednak instytucji państwowych, w tym największego beneficjenta technologii rozpoznawania twarzy, czyli amerykańskich jednostek policji. Te mają dostęp do bazy przeszło 30 miliardów zdjęć zeskrobanych z platform społecznościowych i chętnie korzystają z niej do badania każdego rodzaju przestępstw.

Baza wizerunków gwałtownie się powiększa, ale prawo nie działa na korzyść obywateli

Jak donosi BBC, Clearview AI w ramach współpracy z policją przeprowadziło już milion wyszukiwań. Policjanci z samego Miami w ciągu roku użyli oprogramowania około 450 razy, doprowadzając do rozwiązania zagadki kilku morderstw. Problem w tym, że przepisy nie regulują wykorzystania technologii rozpoznawania twarzy i choć policja zarzeka się, że korzysta ze sztucznej inteligencji tylko w przypadku poważnych przestępstw, to w praktyce może wyręczać się nim nawet przy drobnych wykroczeniach.

„Za każdym razem, gdy mają zdjęcie podejrzanego, porównują je z twoją twarzą. To zbyt inwazyjne”. – Matthew Guaragilia z Electronic Frontier Foundation

Organy ścigania mogą więc przesłać fotografię podejrzanego do bazy danych, a algorytm porówna je z miliardami zdjęć, pobranymi z Internetu i mediów społecznościowych, po czym powiąże je z konkretną platformą. Dzięki temu policja jak po sznurku może uzyskać informacje o przybliżonym adresie, miejscu pracy czy znajomych i bliskich.

Źródło: Depositphotos

Armando Aguilar – szef policji Miami – uspokaja, że służby nie traktują technologii od Clearview AI jako wyroczni i samo porównanie zdjęcia nie stanowi podstawy do aresztowania. Ma być rzekomo jedynie dodatkiem, dopełniającym tradycyjne sposoby rozwiązywania spraw. To tłumaczenie nie przekonuje jednak działaczy na rzecz praw obywatelskich, którzy wymagają, by policja za każdym razem informowała o użyciu oprogramowania oraz przeanalizowania algorytmu przez zespół niezależnych ekspertów. Ma to związek z wieloma przypadkami błędnej identyfikacji podejrzanego przez algorytm – nawet pomimo imponującej dokładności. Niestety nawet mimo wprowadzenia ustawy AI Bill of Rights – chroniącej amerykanów przed szkodliwym działaniem sztucznej inteligencji – prawo wciąż stoi po stronie policji, przez co działacze mogą jedynie opierać się na walce poprzez kampanie informacyjne, nagłaśniając nadużycia i gwałtownie powiększającą się bazę zeskrobanych wizerunków. Jeszcze w październiku liczba osób w bazie oscylowała w okolicach 10 miliardów. Dziś jest już 3 razy większa.

Stock image form Depositphotos 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama