Wydawało się, że najgorszy okres kina mają już za sobą, a sale zapełniały się na pokazach hitów pokroju nowego Bonda i Top Guna. Sytuacja finansowa Cineworld - właściciela Cinema City - jest jednak fatalna.
Właściciel Cinema City bankrutuje. Początek końca kin?
Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...
Cineworld, czyli właściciel sieć kin w tym Cinema City, ma przygotowywać się do ogłoszenia bankructwa. Sama firma nie potwierdza rewelacji WSJ i zapowiada podjęcie działań mających doprowadzić do poprawienia sytuacji, w tym szukanie inwestorów, optymalizację wydatków i osiągnięcie płynności finansowej. Informacje te są dla zwykłych widzów szokiem, bo ostatnie miesiące upłynęły nam w bardzo dobrym okresie dla kin, gdy sale zapełniały się regularnie na pokazach "Nie czas umierać", "Top Gun: Maverick", "Spider-Man: Bez drogi do domu", "Jurassic Park: Dominion", "The Batman" czy "Doktor Stranger: W multiwersum obłędu".
Każdy z tych filmów znajduje się w top rankingu światowego box office'u, ale lista jest znacznie, znacznie dłuższa, a wpływy naprawdę spore. Film z Tomem Cruisem przekroczył barierę 1 mld dolarów wpływu z biletów, a dwa kolejne się do niego zbliżyły. Aż siedem filmów przekroczyło wpływy pół miliarda dolarów, a przecież istotne były też premiery lokalne, które odgrywały ogromną rolę dla miejscowych sieci kin, w tym w Polsce.
Pomimo zachwytów nad powrotem kin do formy, od kilku dni mówi się o fatalnej kondycji spółki Cineworld, do której należą sieci Cineworld, Picturehouse, Yes Planet, Cinema City i Regal Cinemas. W sumie to blisko 10 tysięcy ekranów w niemalże 800 lokalizacjach rozsianych po całym świecie od Stanów Zjednoczonych, przez Zjednoczone Królestwo, po Europę Centralną i Wschodnią, aż po Izrael. W 2018 roku Cineworld przewodził rynkowi na Wyspach, a ogólnie rzecz biorąc jest drugą największą siecią kin na świecie po AMC Theatres.
Artykuł Wall Street Journal spowodował ogromny spadek wartości akcji Cineworld do poziomu 4,50 dolara, czyli o ponad połowę. Wedle deklaracji, żadne działania szefostwa nie wpłyną na zatrudnionych przez firmę, a tych jest naprawdę sporo, bo aż 28 tysięcy w 10 krajach. Zadłużenie firmy wynosi aż 5 mld dolarów, więc potrzebne są szybkie i gruntowne zmiany, by Cineworld mógł przetrwać, natomiast polski oddział Cinema City zapewnia, że kina będą gościć widzów bez żadnych zmian.
Możemy być pewni, że nic nie wydarzy się z dnia na dzień, ale każdy kinomaniak może czuć niepokój z powodu takich informacji. Okres pandemii był niezwykle trudno dla sieci kin i kin studyjnych, ale po świetnym czasie dużych premier nadszedł cięższy moment w ciągle trwające wakacje, gdy na ekranach brakuje przyciągających setki tysięcy, jeśli nie miliony widzów tytułów. Co więcej, nie sam brak możliwości wyświetlania filmów był problemem, ale ograniczona działalność barowa - przekąski i napoje stanowią zapewne największą część przychodów, a przecież nawet gdy kina wznowiły działalność, to odwiedzający je widzowie nie mogli spożywać niczego podczas seansów.
Poprzedzające pandemię miesiące były rajem dla widzów, ponieważ ceny biletów spadły do niesamowicie niskich kwot. Zamiast kilkudziesięciu złotych, za bilet można było zapłacić nawet 15 i dowolnej porze dnia i tygodnia obejrzeć film. Aktualnie najkorzystniejszym wyborem jest abonament prowadzony właśnie przez Cinema City, ale ze względu na brak danych odnośnie liczby klientów z kartą Unlimited oraz ich aktywności nie wiemy, jak opłacalny jest to model.
Po publikacji artykułu otrzymaliśmy komunikat ze stanowiskiem Cinema City:
W odpowiedzi na doniesienia medialne Grupa Cineworld informuje, że wszystkie jej kina: Cinema City, Cineworld i Regal pozostają otwarte dla widzów, a my nadal zapraszamy naszych Gości do kin we wszystkich krajach.
ReklamaJak ogłoszono na początku tego tygodnia, proaktywnie analizujemy opcje strategiczne, aby zapewnić solidną strukturę bilansu oraz elastyczność w dostosowywaniu się do warunków rynkowych, a proces ten pozostaje w toku. Spodziewamy się, że podjęte działania pozostaną bez wpływu na bieżącą działalność biznesową całej Grupy, w tym Cinema City.
Zależy nam na naszych Klientach, ich kinowym doświadczaniu a naszym priorytetowym celem jest, aby pozostać najlepszym miejscem do przeżywania filmów.
ReklamaOldrich Kubista, Członek Zarządu Cinema City Poland
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu