Chromecast z Google TV z porównaniem do pierwszych wersji przystawek nie jest już tak kuszący pod względem ceny. Ale istnieje duża szansa, że nowa wersja urządzenia to zmieni.
Przystawki Google Chromecast zadebiutowały w 2013 roku — i niemal od wejścia zdobyły serca użytkowników. Nie bez znaczenia w tym projekcie była cena (35$), ale też bezproblemowa zamiana każdego ekranu w odtwarzacz ulubionych serwisów VOD zmieniła zasady gry. Wraz z kolejnymi wersjami swoich dongi producent oferował coraz bardziej zaawansowane opcje, a wydany w 2020 roku Chromecast z Google TV to już w ogóle inna bajka. Sprzęt doczekał się nie tylko interfejsu, ale też dedykowanego pilota — choć cenowo nie było już AŻ TAK atrakcyjnie (50$) — zwłaszcza w obliczu tego, że na rynku nie brakuje konkurencji w tym segmencie. Na początku roku głośno zrobiło się o tym, że firma chce powrócić do korzeni i pracuje nad... kolejną tanią przystawką, oferującą rozdzielczość maksymalnie 1080p. Tym razem jednak miałby to być sprzęt z zainstalowanym systemem Google TV.
Chromecast z Google TV i rozdzielczością 1080p
Google wciąż nie zaprezentowało żadnego nowego sprzętu oficjalnie, niemniej jak wspomniałem - pierwsze informacje na temat sprzętu pojawiły się jeszcze w styczniu. Po tamtejszych plotkach i przeciekach — teraz mamy kolejną falę informacji, prosto z dokumentów złożonych do Federalnej Komisji Łączności (Federal Communications Commission). Patrząc jednak na informacje dotyczące "bezprzewodowego sprzętu" (FCC ID A4RG454V) z łącznością 2.4GHz i 5GHz 802.11ac Wi-Fi oraz Bluetooth LE, a także poniższą grafikę - wszystko zaczyna układać się w spójną całość.
To dobra wiadomość dla wszystkich miłośników przystawek do telewizorów, którzy nie mają ekranu 4K. Bo jeżeli wierzyć dotychczasowym plotkom, to nowy Chromecast miałby być tańszy - i być bezpośrednią konkurencją dla urządzeń Amazona i Roku, które wycenione są na poziomie 30-40$. Jeżeli internetowemu gigantowi udałoby się zachować atrakcyjną cenę przy zapewnieniu jakościowego urządzenia, myślę, że ma szansę stać się hitem. I to nie tylko dla telewizorów bez aplikacji, ale także tych smart sprzed lat, które zwolniły i/lub nie obsługują nowych wersji popularnych aplikacji.
Na tę chwile jednak - musimy jeszcze uzbroić się w cierpliwość i poczekać na oficjalne zapowiedzi Google. Chociaż patrząc na to, że ich nowe smartfony można kupić na wiele miesięcy przed oficjalną premierą (zresztą - Google TV też się dało) — jest szansa, że nowy, tani, Chromecast jest bliżej niż nam się wydaje ;).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu