Google

Chromebooki z tajną bronią czyli dual-boot. Wreszcie!

Albert Lewandowski
Chromebooki z tajną bronią czyli dual-boot. Wreszcie!
Reklama

Chromebook z opcją dual boot? Brzmi świetnie i okazuje się, że w ramach projektu Campfire Google rzeczywiście postarało się o to, aby urządzenia z ich systemem były w stanie uruchamiać również Windowsa, obok Chrome OS.

Chromebook z ważnym dodatkiem

Na przestrzeni ostatnich miesięcy byliśmy świadkami bardzo szybkiego rozwoju systemu Chrome OS. Można pokusić się o stwierdzenie, że dopiero teraz Google wzięło się na poważnie za rozwój swojej platformy i wprowadzają naprawdę spore zmiany, ale osobiście bardziej czekam na debiut Fuchsii, która zapowiada się znacznie lepiej. Nie da się jednak ukryć, że obecnie Chrome OS jest już ciekawą opcją na niskiej półce cenowej i w tych kategoriach Microsoft może postrzegać go jako bardzo poważnego konkurenta. Zresztą widać to po statystykach sprzedaży laptopów w USA.

Reklama

W Mountain View cały proces przygotowywania dual boota dla Chrome OS krył się pod kryptonimem Project Campfire. Nadal oficjalnie go nie zaprezentowano, ale widać po najnowszych commitach kodu, że wszystko jest na dobrej drodze, aby wkrótce odbył się debiut tego rozwiązania.

Obecnie trwają testy na Pixelbooku. Nie zdziwiłbym się zatem, gdyby początkowo dual boot był ograniczony do wąskiego grona urządzeń i dopiero z czasem kolejne modele doczekałyby się wsparcia. Inna sprawa, jakie wymagania zostałyby narzucone przez Google.

Google i Microsoft przyjaciółmi?

Ciekawe też, jak Google przygotuje swój system pod taki duet. Początkowo mówiło się, że Windows dostanie tylko na swoje potrzeby 40 GB wydzielonej przestrzeni, ale prawdopodobne, że to się zmieniło na przestrzeni rozwoju. Przeprowadzano również testy z obsługą TPM.

Na koniec zostaje jeszcze kwestia sterowników, ale akurat w przypadku modeli z układam x86 nie będzie to wielkim problemem. Liczę, że już w styczniu na targach CES 2019 w Las Vegas Google oficjalnie zapowie wprowadzenie dual boota i bardzo możliwe, że na prezentacji pojawi się również sam Microsoft, który wydaje się być logicznym partnerem całego przedsięwzięcia. Mimo wszystko na niskiej półce nie mają żadnej sensownej broni, więc zostaje im tylko wejście w partnerstwo z rywalem.

źródło: WinFuture

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama