Google

Chrome OS krok bliżej ku normalności - drukowanie bez udziału chmury

Konrad Kozłowski
Chrome OS krok bliżej ku normalności - drukowanie bez udziału chmury
Reklama

Przeglądarka internetowa oferuje dziś ogromne możliwości, dlatego Chrome OS od Google nie jest tak ograniczony jak niegdyś. Jednak drukowanie lokalne wciąż pozostawało jego piętą achillesową. Do czasu, ponieważ w wersji 59 pojawi się wsparcie na bezpośrednie drukowanie z poziomu Chrome OS.

Do tej pory Google rozwiązywało tę kwestię drogą naokoło. Skuteczną, ale skomplikowaną i kompletnie niewygodną usługą Google Cloud Print, która wykorzystywała znajdujące się w sieci komputer z Windowsem i zainstalowaną przeglądarką Chrome. W ten sposób można było drukować dowolne dokumenty z komputera z Chrome OS. Usługa ta działała od 2010 roku, skorzystałem z niej kilkukrotnie i za każdym razem wszystko działało jak należy. Nadszedł jednak czas na wykonanie kroku naprzód.

Reklama
Źródło: Engadget.com

Jak czytamy na oficjalnym blogu, Chrome zyskuje funkcję natywnego drukowania. Nie oznacza to, że Chrome OS zostanie wyposażony we wszystkie dostępne sterowniki do drukarek, a po protu będzie można uniknąć pośrednika w postaci komputera z Windowsem i przeglądarką, drukując z poziomu Chromebooka z wykorzystaniem sieci lokalnej.

By skonfigurować drukarkę będziecie musieli znać jej adres IP oraz protokół, który wykorzystuje. Najczęściej jest to protokół IPP, ale nie jest to jedyny wspierany z Chrome OS. Większość drukarek jest już wyposażona w łączność Wi-Fi (lub ethernet), dlatego w mgnieniu oka stają się kompatybilne z Chrome OS.

Pomimo tego ułatwienia, Chrome OS wciąż oczekuje na najważniejszą funkcję w swojej historii, czyli obsługę aplikacji na Androida. Owszem, część urządzeń już to umożliwia, ale list niewspieranych laptopów z Chrome OS jest nadal obszerna. Ot, mój Chromebook 11 G5 od HP, który widnieje na liście oczekujących.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama